Naprawdę panowie nie mieliście ochoty ujrzeć dumnych atrybutów naszej kobiecości? Nie pałaliście chętką, by obserwować jak nasze suknie z wolna zsuwają się z naszych ramion…? Obnażając nasze krągłe „melony”..??? Nie pożądaliście tego by je „filować”…, gapić się w nie jak sroka w gnat… wybałuszać ślepia i… patrzeć się jak cielę na malowane wrota??? Chłonąć… wręcz… pożerać je wzrokiem??? Nie mieliście chrapki, by łacno chwycić w swe męskie ręce??? By je badać… „patrolować” dłońmi… By lubieżnie dotykać… ocierać się o nie… tulić je… wreszcie macać… obściskiwać… Nie mielibyście ochoty napastować je? Gnieść? Miętolić??? A może nawet ugniatać jak ciasto??? W każdym bądź razie, na weselu, zbytnio tego nie doświadczyłyśmy… Fakt, że Heniek zaśpiewywał gromko: - Kto druhny nie zmaca, Ten się w piekle obraca! - Nawet nieco próbował wcielić przyśpiewkę w czyn i w tańcu, obracając nas, wykorzystywał ten fakt, żeby jeździć po naszych piersiach do woli… Ale do niczego więcej się nie posunął… Próbował tego za to wujek Gienek. Nawet zasadził się na nas w damskiej toalecie!!! Jednak był tak pijany, że, z piskiem, wymsknęłyśmy się z jego brudnych i cuchnących łap…
4 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Konkwistadorze... ale co to znaczy, że "wezmą nas w obroty"???
Konkwistador
Historyczko nie wujek, a kilku wujków, nie dopnie, a zapnie. Oj wezmą was w obroty.
Historyczka
Ale czy na pewno wujek dopnie swego???
trewq10293
Czekamy na więcej... Który wujek dopnie swego?