Cap d'Agde - dwa tygodnie w raju.
Czwartego dnia obudził mnie Xavier.
Informując że muszą wyskoczyć do Lyonu.
Załatwić pilną sprawię. I że wrócą na obiad.
Wiedziałam po co jedzie. Bo słyszałam jak rozmawiał z Robertem.
Którzy faceci daliby radę, pieprzyć przez trzy dni, dwie dupy, kilka razy dziennie.
W trakcie śniadania zapytałam męża, czy pójdziemy na plażę. Czy może ma ochotę pójść gdzie indziej?
- Może pójdziemy zabawić się na plażę, zawsze miałaś ochotę na seks w miejscu publicznym.
- To myślelibyśmy iść na wydmy, gdzie pokazywał Xavier. - rzekłam zadowolona z jego propozycji.
Wróciliśmy się do pokoju, pozbyć spodenek. I zabrać ekwipunek naturystyczny.
W drodze na plażę, zaczęliśmy rozmawiać, o tym, co mówił kilka dni wcześniej, mój ciemnoskóry kochanek.
- Misiek a jak ktoś, będzie koło nas sobie trzepał, jak mówił Xavier.
- To co, przecież nikt ci tym nic złego nie zrobi. A wręcz przeciwnie, bo cię taki widok, bardziej nakręca.
- No właśnie. A jak zainteresuję się mną jakiś przystojniak - rzekłam rozbawiona.
- Żabka przerabialiśmy to, łata temu.
A tak poza tym, to mogłaś zabrać sobie, na wszelki wypadek prezerwatywy.
- A wyobraź sobie, że, od pierwszego dnia mam je w torebce. - odparłam z uśmiechem, obejmując go.
Na miejscu opalało się sporo ludzi, w większości to mężczyźni. Przechodząc obok, czułam na sobie ich wzrok.
Po przejściu kilkudziesięciu metrów, już miałam, powiedzieć, że nikt się tu nie bzyka.
Zaczęliśmy schodzić w dół, i zauważyliśmy trzech mężczyzn którzy stali, obok siebie, a przed nimi cycatą blondynkę.
Która jedynemu robiła łaskę, a dwóm pozostałym trzepała sterczące pały.
Czwarty mężczyzna, prawdopodobnie jej partner nagrywał ja kamerą.
- Super - rzekłam zafascynowana.
- Chodź podejdziemy bliżej - rzucił Robert, łapiąc mnie za rękę.
Stanęliśmy kilka metrów, od nich.
Widok młodej dziewczyny, w towarzystwie kilku facetów, strasznie mnie podniecił.
Zaczęłam podszczypywać swoje sutki.
Robert stanął za mną, obejmując mnie.
I zaczął szeptać do ucha prowokujące teksty.
- Nie chciałabyś być na jej miejscu. I mieć w buzi tą czarną pałkę.
- Xavier ma dużo większa. - odparłam podniecona. Sięgając do swojego krocza.
By zacząć delikatnie muskać wilgotną cipkę.
Mężczyzna trzymający kamerę musiał nas zobaczyć. Gdyż co jakiś czas, kierował ja w naszą stronę.
Albo szukał miejsca, by objąć, pierwszy i drugi plan.
- Kochanie będziesz popularna. Jeśli rzucą to na jakąś stronę porno.
- Raczej ta blondynka - rzekłam cicho jęcząc. Bałam się dotknąć łechtaczki. Bo wiedziałam, że dojdę. Więc wolałam zaprzestać na chwilę, moich pieszczoty.
Akcja filmu nabrała kolorów. Gdy do towarzystwa, dołączył kolejny mężczyzna. Którego zaprosił pan reżyser.
Zdenerwowałam się, bo zasłonił nam widok.
Złapałam męża za twardego fiuta i pociągnęła za sobą. Przechodząc kilka metrów w bok.
Dziewczyna która obrabiała już cztery męskie kutasy, dopingowania przez swojego partnera z kamerą. Zauważyła nas, podczas zmiany naszego miejsca widokowego, że się tak wyrażę.
- Ładna jest - rzekłam do męża. Zaciskając mocniej dłoń na jego członku. Gdy zaczęła obciągać kolesiowi, zerkając na nas.
Uśmiechając się do niej, zaczęłam ponownie się dotykać.
Co najwidoczniej jej się spodobało.
Gdyż podniosła jedną nogę z kolan. Ukazując nam swoją cipkę, do której sięgnęła ręką. Jakby tego było mało, zaczęła powoli wsuwać i wysuwać z ust kutasa.
Jej partner stal między nami, starając się wszystko nagrać.
Nie wytrzymałam.
Zaczęłam szczytować. Co wszyscy usłyszeli.
Nie przegrywałam się masturbować.
Dobrze że Robert mnie trzymał.
Bo bym się nie zsunęła na piasek, lub na kamerę, którą miałam między nogami.
- Cool. Beautiful pussy - rzekł operator.
Sięgając do niej.
Delikatnie rozsuwając na boki moje wargi sromowe, by zrobić zbliżenie wejścia do pochwy.
Wstając powoli, nie przestawał mnie nagrywać.
Nagłe stało się coś, czego się nie spodziewałam.
Wręczył mężowi kamerę. Prosząc by go zastąpił. A mnie złapał za rękę.
Chwilę później, klęcząc obok jego partnerki, obciągałam mu fiuta. Którego wpychał mi mocniej i mocniej.
A ja, nie miałam nic przeciwko temu.
Nawet gdy zaczęłam, walić dłońmi, dwa inne.
Po chwili zorientowałam się, że tych mężczyzn, nie było tu pięć minut wcześniej.
Każdemu starałam się poświęcić, tyleż samo uwagi w mojej buzi. Która jak automat zaspokajała kutasa za kutasem.
Kolejnym którego wsadziłam prawie całego, aż się zaczęłam dławić. Wystrzelił trafiając mi w usta, gdy go wyciągałam.
Reszta jego spermy zalała mi cycki. Co spodobało się dwum chłopakom którzy stojąc przede mną, zwaliło sobie na moje ciało.
Rozejrzałam się i zdębiałam.
Nie byłam w stanie policzyć iłu stało koło nas mężczyzn.
A piękność klęcząca obok. Również była sowicie zlana.
Od tego momentu, moje usta zaspokoiły jeszcze pięciu mężczyzn.
A ostatnim był mój mąż. Który wręcz mnie wyruchał w usta.
Otworzyłam szeroko buźkę, gdy złapał go do ręki by się spuścić. Myślałam że nie dam rady przełknąć jego spermy, gdyż nie przestawał, tryskać.
Zadowolona że nie uroniłam żadnej kropli. Usiadłam.
A za chwilę położyłam na plecach, koło koleżanki, zmęczona jak diabli.
Nawet nie przeszkadzał mi ból kolan.
Kwadrans może dłużej leżałyśmy rozmawiając.
Lena i Wiktor byli z Moskwy. Ale od pięciu lat mieszkali w Belgi. I również przyjechali na wakacje.
W drodze do morza by się umyć i odświeżyć. Dowiedzieliśmy się od Wiktora, że przez nasze usta przewinęło się czternaście członków. Nie licząc jego i Roberta.
Dobrze się nam rozmawiało, więc spędziliśmy z nimi trochę czasu.
- Co najlepsze poszliśmy, żeby ktoś mnie przeleciał, zaspokoił moje potrzeby, a wyszło na to, że to ja zaspokoiłam kilkunastu facetów.
- Wpadnij pojutrze do La Gramur będzie Ultra juicy club partying.
- A co to - zapytałam.
- Impreza dla kobiet. Warto iść się zabawić. Następna będzie za tydzień. Jakbyś nie dała rady. Ja będę, to może się spotykamy.
Wróciliśmy do hotelu.
A nasi kochankowie ostro się zabawiali.
Sonia leżała na plecach z uniesionymi nogami i rękami do góry. Które miała przypięte kajdankami do szerokiej rozpórki umocowanej nad kostkami nóg
A Xavier wchodził swoim dużym kutasem to w jedną to w drugą dziurkę.
Widząc ich mój mąż zaczął stawiać swojego kutasa, by za chwilę na zmianę ruchać moją czekoladkę. Której jęki rozchodziły się przez otwarte drzwi tarasowe.
Poszłam się szybko podmyć.
Usiadłam na jej twarzy. Jej język szalał na mojej cipie jak szalony.
Trzymając jej nogi i ręce z rozpórką widziałam jak mojego męża kutas pieprzył jej czarną cipę i tyłek.
Był tak napalony, że po chwili wyskoczył i jedynym ruchem ręki zlał się na nią.
Xavier zastąpił Roberta swoim kutasem rozmazał nim jego spermę i wbił się mocno w jej tyłek. Widząc jak jej dupcia musiała się rozciągnąć by go pomieścić zaczęłam szykować. Schodziłam z Soni a jej język jeszcze zlizywał moje soki.
Usiadłam pod Xavierem i zaczęłam bawić się jego jajkami. Kolejny raz zmienił dziurki. Gdy wszedł w jej cipkę do samego końca. Zatrzymał się. Wtedy mogłam wylizać mu jądra. Po chwili znowu zaczął ją ruchać. By nagłe wyskoczyć.
Trzymając go w dłoni wsadził mi go do ust.
Przez te trzy dni miałam już wprawę, by zmieścić go w swoich ustach.
Złapałam go oburącz i zaczęłam obciągać.
Tak jakbym dziś mało ich miała w swojej buzi. Wystarczyło kilka pchnięć by jego sperma zalała moje gardło. Nie byłam w stanie przełknąć takiej ilości. Więc kolejny dziś raz miałam zalane piersi.
Po naszej zabawie leżałyśmy z Sonią w wannie. Zachwycona ich zabawką. Która przywieźli z Lyonu.
- No chyba nie pojechaliście po to - rzekłam myjąc jej cycki.
- Nie no co ty, Xavier był u kuzyna po wspomagacze - rzekła śmiejąc się.
- Nie przypuszczał, że będziesz tak otwarta na seks, i że będzie mógł pieprzyć swoją białą przyjaciółkę. Która ma spore wymagania, - rzekła rozbawiając mnie.
- Chyba spróbuję mu dać się wyruchać w tyłek.
- Kupiłam ci korek. On jest grubszy od jego kutasa. Ile razy ci chciałam go wsadzić.
- To zarobisz to później, a teraz coś ci opowiem.
Opowiedziałam jej, że szczegółami nasz wypad na wydmy. I o imprezie w clubie.
- Byłam kiedyś na takim party. I nie podobało mi się, pełno kobiet piszczących jakby pierwszy raz zobaczyły nagich umięśnionych facetów. Którzy wybierali sobie laski, by wsadzić im do buzi. Z czasem jak się impreza rozkręcała to, zaczęli ruchać, co im tylko rozłożyło nogi.
Nic ciekawego więcej hałasu niż tej przyjemności. Jedno co fajne to chłopaki.
A tak poza tym to, są lepsze imprezy.
Xavier coś ogarnie.
Wróciliśmy do pokoju. I dołączyliśmy do chłopaków. Którzy przygotowali nam drinki.
Stałam obok Xaviera, który złapał mnie za tyłek i przyciągnął do siebie.
Mając głowę na wysokości moich cycków, zaczął je lizać.
- Ty jeszcze nie masz dość- rzekłam obejmując go za ramię.
- Mówiłam ci, że, mając okazję do bzykania dwóch cipek, kiedy tylko chce.
A do tego białą atrakcyjniej sucz. Która mu nie odmówi. Uwierz mi. Zrobi wszystko, żeby to wykorzystać. - rzekła Sonia.
- A weź mu powiedz na co masz ochotę - dodała siadając na kolanach Roberta
- Że będę musiała skorzystać z tej zabawki BDSM - odparłam pokazując Soni, żeby się nie wyglądała. Więc skłamałam. W sumie nie bo, miałam ochotę na tę zabawkę.
(polecam, po powrocie zakupiliśmy, kilka rodzajów)
Po obiedzie poszliśmy na plażę poleniuchować i odpocząć po ciężkim dniu. Siedząc między chłopakami. Którzy wyglądali jakby spali. Spryskałam ich członki oliwką i zaczęłam je masować. Nie zwracając uwagi, że wokół było mnóstwo ludzi.
W sumie nic złego nie robiłam ha ha
Robert wsparł się na rękach. Zaskoczony widząc jak im stawiałam kutasy na baczność.
- Żabka a tobie co.
- A nic. Tak się rozkojarzyłam.
- A konkretnej.
- O Lenie i Wiktorze. Wiesz tak sobie pomyślałam. Mamy w domu setki, filmików z naszych imprez. Mają po kilka, kilkanaście minut.
- I chciałabyś, żeby ktoś nagrał, Ala film porno z twoim udziałem. - rzekł Robert, przerywając mi.
- Dokładnie. I czemu ala film. Normalna impreza, seks tyle że ktoś, nagrywałby to wszystko z bliska, wiesz takie fajne ujęcia, zbliżenie.
W trakcie, gdy mówiłam o swoim pomyśle, mój mąż się spuścił. Jego sperma zalała mi dłoń.
Więc na zaczęłam wcierać ją w jego kutasa.
Siedzący obok ludzie, z uśmiechem przyjęli całe wydarzenie. Co strasznie mnie podniecało.
- We Francji są setki agencji, które kręcą pornosy, różnego rodzaju. Począwszy od zwykłych erotyków, po Hard Sex - rzekł Xavier.
- I jak chcesz to się połóż obok. Szkoda by było twojej pracy, by się zmarnowała. - dodał układając się na boku.
- Tutaj - zapytałam zaskoczona.
- A gdzie. Jak komuś będzie to przeszkadzało to nie będzie patrzył. A jestem święcie przekonany, że nie znajdziesz tu takiej osoby.
Położyłam się przed nim na boku.
A on obrócił mnie na plecy.
Uniósł mi prawą nogę, i wsadził we mnie swoją pałę. Zaczęłam się rozglądać po bokach. Faktycznie nie widziałam, żeby ktoś nie patrzył z niechęcią, jak wielki czarny kutas, pieprzy moją małą cipkę.
Zasłonilam sobie usta ręcznikiem, tłumiąc moje jęki.
Zauważyłam że moja pochwa już nie stawiała oporów. I od pierwszego wejścia mógł wsadzić go całego.
Przed nami stało kilku mężczyzn przyglądających się. Jak kolejny raz moje ciało eksploduje.
Cała sytuacja, spowodowała, że, każdy orgazm był bardzo mocny i intensywny.
- Zaraz oszaleję - rzekłam do Xaviera.
- Ja też, - rzekł mocno wbijając się.
- O tak - syknęłam. Gdy zaczął tryskać we mnie.
Odpadłam zmęczona, nogi mi się trzęsły. A towarzystwo stało nadał, patrząc na moją rozwaloną cipę, i wylewającą się z niej spermę. Postawiłam szerzej nogi, by mogli lepiej widzieć. Finał naszej zabawy.
Oczywiście nie obyło się bez Ich pozytywnych komentarzy. Co przekonało mnie, że było warto.
- Teraz to będzie trzeba pomyśleć, nad nagraniem tego filmu porno z moją gwiazdą - rzekł mój mąż.
Sylwia
5 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
condoran
Przeczytałem wszystkie opowiadania które udało mi się znaleźć. Zresztą nadal je czytam w wolnych chwilach bo są moim zdaniem świetne. Potrafisz zafascynować czytelnika swoją osobą, wzbudzić w nim porządnie i chęć do dalszgo życia. Jesteś wspaniałą dziewczyną-kobietą, która wie czego chce i co może dać mężowi-mężczyźnie, każdemu mężczyźnie. Podziwiam Ciebie bo jesteś wspaniała. Piszesz pięknie inie przejmuj się przecinkami, znakami i innymi kropkami. Pragnął bym pisać z Tobą jak najwięcej bo dajesz mi wiele radości. Pozdrawiam Was oboje. Andrzej.
Mandaryna
@condoran dziękuję to bardzo miłe. Pozdrawiam 💕
pinokio20
Dobrze się czyta
Majkel705
Jest fajnie
Mandaryna
@Majkel705 dzięki.💋
Kolekcjoner
Ekstra
Mandaryna
@Kolekcjoner dzięki 💋
Cichy20
Jednym słowem super 😉😉
Mandaryna
@Cichy20 dzięki 💋