Bijące Serce cz.2

Uwaga! Pornosik ten zawiera wulgaryzmy.
¯|_(ツ)_/¯
Porządna na ogół Amidala przeklina jak nigdy. Wina męża że ją do takiego stanu doprowadza. ;)  

***
Ucisk na szyi ściągnął ją na powrót ku temu, co działo się tu i teraz, do teraźniejszości.  
- Kochanie, nie tak mocno, sprawiasz mi ból. - skłamała, chcąc go wybadać.  
Wrażenie ucisku zelżało natychmiast, fantomowa dłoń puściła ją jak oparzona. Zaraz potem kobieta krzyknęła, bo pochłonęło ją kolejne niespotykane zjawisko. Oto jakieś nieistniejące fizycznie usta bez litości próbowały wyssać jej perełkę. Nogi ugięły się pod nią z wrażenia, ale dała radę się na nich utrzymać.  
- Ty zawzięty chuju, to nie fair! - zdążyła wyszeptać zanim zalała ją pierwsza fala rozkoszy. Potem mogła już tylko bezradnie pojękiwać, poddając się cudownym doznaniom. Zacisnęła ręce na barierce kiedy niefizyczny język chciwie wwiercał się w jej niczym nieosłoniętą szczelinkę.  
- Oż kuuurwa, jak dobrze. - wyrwało jej się. Wtedy właśnie spostrzegła bałagan pod swoimi stopami. Dosłownie stała w małej kałuży własnej wilgoci.  
- Ja pierdolę, nie wierzę.
A była przecież wielką czyścioszką, autentyczną pedantką z bzikiem na punkcie czystości.
- Zliżesz ze mnie tę lepkość, zapamiętaj to sobie!  
- Z takich zgrabnych nóżek? Cała przyjemność będzie po mojej stronie.  
Drgnęła na dźwięk jak najbardziej realnego głosu Anakina. Pochłonięta przeżywaną ekstazą, nawet nie zauważyła gdy zjawił się tuż obok.  
Prawdziwy. Namacalny, we własnej, fizycznej osobie.  
- Ale najpierw, Słodziutka, musisz mnie trochę possać. Nie obraź się, bo też potrzebuję odrobiny czułości.  
- Nie wątpię. - zawyrokowała, posłusznie sięgając mu do spodni. - Wyliżę tę twoją słodką pałkę aż będziesz piszczał, obiecuję...
Wydobyła penisa, po czym bez wahania pocałowała go w sam czubek.  
- Chodź do mamusi, twardzielku, i zatkaj jej buzię... - nie mogła się powstrzymać i zachichotała, zanim zanurzyła kutasa w swoich, nader chętnych usteczkach. Bez najmniejszych problemów wepchnęła go sobie na całą długość, mimo jego pokażnych rozmiarów. Szczęśliwy że wtargnął do tak gościnnego gardła, zwiększył jeszcze swą objętość.  
- Dopiero teraz czuję, że jestem w domu. - chłopak zażartował, mając nadzieję że ujdzie mu to płazem.  
Miał naprawdę dużego, ale Amidali to wcale nie przeszkadzało. W końcu, bardzo dużo na nim ćwiczyła, aż doszła do perfekcji.  
Jedi był pewien, że w całej pieprzonej stolicy nikt nie robi loda lepiej od żony...  
Z kolei jej nic nie sprawiało większej satysfakcji niż cichutkie pojękiwania Anakina, w czasie gdy tak energicznie i umiejętnie obrabiała mu kutasa wargami.

- Czarodziejko, jesteś prawdziwą mistrzynią. Gdybym mógł, dałbym Ci za to medal.

Z miejsca nabrała wielkiej ochoty by ssać go z nabożną czcią...Tak bardzo potrzebował relaksu. Zadowolona że może mu ulżyć, i właśnie za pomocą gardła wymasować ukochanego, złapała go za seksowne pośladki, pozwalając mu wjeżdżać do buzi w szybkim rytmie, tak głęboko jak sobie zapragnął.
Trwało to czas jakiś, aż zmieniła taktykę pieszczot.
Objęła mu fiuta dwoma palcami, otoczyła wargami sam koniuszek; i zaczęła leniwie, precyzyjnie gwałcić grzybka językiem. Dżgała jego szczelinkę najdokładniej jak potrafiła, i ssała, ssała, ssała. Zabawiała się w ten sposób dobrych kilka minut, dopóki mężczyzna nie stracił cierpliwości.
Delikatnie przytrzymując głowę Padme, wyciągnął swego sztywnego druta z jej ust.
Zrobiła smutną minkę, na znak że wolałaby go stamtąd nie wypuszczać.
Nie zwracając na to uwagi poderwał ją z kolan i błyskawicznie obrócił plecami do siebie.
Następnie sam klęknął, unieruchamiając ją sztuczką Mocy, ; i szeroko rozciągając jej pipkę swymi prawdziwymi palcami, brutalnie wepchnął jej do środka wilgotny język. A potem zaczął nim obracać i wiercić nim szparkę. Lizał ją jak głodny pies gdy dorwie się do pysznej kości.
- A..a..aaaa..AAAa! - tylko na to było ją stać w tej sytuacji. Miauczała jak kotka, wyginając się w łuk.

Gdy pomyślała, że nie zniesie już niczego więcej, podniósł się, i zaczął perfidnie przesuwać swym wciąż twardym fiutem po napuchniętej od orala szparce, drażniąc ją jeszcze bardziej.
Jeszcze trochę, a zwariowałaby z napięcia.
Pragnęła go tak silnie, że miała już dość tego iż się z nią bawi.
Spragniona porządnego rżnięcia, zaczęła kręcić pupą kółka, licząc na to że go tym zachęci i wreszcie nadzieje jej cipkę na swego dorodnego szpikulca.  
Gdy westchnął, odwróciła się i pocałowała go w usta, szczęśliwa że oto jest; i weźmie ją w posiadanie.  
Blask księżyca oświetlił jego twarz. Z blizną przecinającą oko oraz prawie cały policzek wyglądał jeszcze przystojniej niż zwykle. Bardziej męsko, jak rasowy zabijaka.
Odezwała się głosem ochrypłym z emocji.
- Na co jeszcze czekasz? Zerżnij mnie wreszcie, Anakinie...

Jakież wielkie ogarnęło ją zdumienie, kiedy usłyszała za sobą cichy, a jednocześnie głębszy, podobny do syku lodowaty ton. Inny od zwykłego, dość delikatnego głosu jej wybranka.

- Nie nazywaj mnie tak. To nie jest moje prawdziwe imię.  
Na ten dźwięk po plecach pani senator przebiegł zimny dreszcz...
- Nie jest Twoje? A czyje?
- Tego Drugiego. Tego, który nic dla mnie nie znaczy.
Przełknęła głośno ślinę.
- Przerażasz mnie, ukochany.

A więc miała rację...Kobieca intuicja Padme nie zwiodła. Tej nocy w jej mężu mało było słodkiego Aniego. Nastąpiła zmiana, niewidoczna dla tych którzy go nie znali równie dobrze jak ona. Musiało wydarzyć się coś strasznego...
Coś co sprawiło, że oto Mroczny Pasażer - Vader, ciemno-stronna część osobowości, przejęła nad nim kontrolę.
Otaksował swą ofiarę zadowolonym wzrokiem drapieżcy, który wie że zaraz będzie mieć zdobycz w garści. W oczach tańczyły złowrogie płomienie, zwiastun gwałtownej burzy.
Poczuła jak koniuszkiem fiuta bezlitośnie kłuje jej pulsującą perełkę.

- Muszę Cię mieć. Teraz. Natychmiast. Pozwolisz mi na to?

Wiedziała że odpowiedź nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia.
Dla Vadera słowo: "NIE", po prostu nie istniało. I tak weżmie sobie co chce...Albo kogo chce. Nie przyjmował odmowy od nikogo, w żadnej formie. To część jego natury.
Mogła więc odpowiedzieć w tylko jeden sposób:
- Jak zawsze.

CDN.

Princesska

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka i thrillery, użyła 1193 słów i 6586 znaków, zaktualizowała 2 lut 2018. Tagi: #dreszczyk #lekkieBDSM #fantasy

4 komentarze

 
  • agnes1709

    A ja wiedziałam, że wylezie z niego jakiś drań:P:P:P:lol2: Świetne, w czym SZPIKULEC podobał mi się naj!!! :whip:

    3 lut 2018

  • Princesska

    @agnes1709  Aż tak bardzo było to widać? ;)

    3 lut 2018

  • agnes1709

    @Princesska Można było przewidzieć, ale to nic. Fajnie, że własnie tak to rozegrałaś, nie wiesz jeszcze, że ja lofam wszystko, co nienaturalne i złe?:D Taki duchowo - cielesny bandyta... będzie się działo:D:D

    4 lut 2018

  • Sareth31

    Zaczyna być coraz bardziej ciekawie. Pomysł  z Lordem Vaderem jest świetną okazją do poznania jego początków w relacjach z Amidalą

    3 lut 2018

  • Robert72

    Świetnie , naprawdę bardzo fajne.

    2 lut 2018

  • Princesska

    @Robert72 Dzięki!

    3 lut 2018

  • elninio1972

    Gdyby to nakręcić ... Starwars 2,5 :D super :*

    2 lut 2018

  • Princesska

    @elninio1972 Oj tam, coś mi mówi że te sceny zostały nakręcone, tylko jakiś chochlik edytorski wyciął je złośliwie w postprodukcji. XD A moją misją jest dostarczyć ludzkości ten zaginiony materiał. ;)
    I dziękuję :*

    3 lut 2018

  • elninio1972

    @Princesska kurczę, to moja misja będzie odnaleźć te zaginione taśmy :D

    4 lut 2018