Słyszeliście o głuchym ginekologu?
- Słyszeliście o głuchym ginekologu?
- Tak, to ten co musiał się nauczyć czytać z ruchu warg.
- Słyszeliście o głuchym ginekologu?
- Tak, to ten co musiał się nauczyć czytać z ruchu warg.
- Wszystko to z nerwów i dom i mercedes i basen - tłumaczył koledze lekarz neurolog.
- Jak poznać ginekologa na kongresie lekarzy?
- Tylko ginekolog nosi zegarek na bicepsie.
- Czy w czasie ostatniego stosunku używał pan prezerwatywy?
- Panie doktorze, dlaczego pan wymówił słowo "ostatni" tak ponuro?
- Doktorze ! Jestem kleptomanem.. Pomoże mi pan?
- Proszę się nie martwić ! Dam panu coś takiego, że będzie pan sobie brał codziennie.
- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę to mi się brama od garażu otwiera.
- Pański stan zdrowia wymaga natychmiastowej operacji komunikuje choremu lekarz w szpitalu.
- Nigdy się na to nie zgodzę! Wolę umrzeć! odpowiada pacjent.
- Jedno drugiego nie wyklucza.
Przed operacją....
- Panie ordynatorze, czy będzie mnie pan osobiście operował?
- Tak, lubię przynajmniej raz na rok sprawdzić, czy jeszcze coś pamiętam...
Starszy, głuchawy pan z zadowoloną miną pyta lekarza
- Jak Pan powiedział, doktorze, że wyglądam jak arystokrata?
- Nie. Powiedziałem, że wygląda to na raka prostaty.
Pacjent skarży sie doktorowi:
- Panie doktorze, nie mogę usnąć. Przewracam sie z boku na bok i nic!
- Tez bym nie zasnął jakbym sie tak wiercił.
Na polowaniu zdarzył się wypadek. Ofiarę odwieziono do pobliskiego szpitala...
- Panie doktorze, będzie żył?
- Ten postrzał w dupę to może by przeżył, ale czemu żeście go wypatroszyli?!
Anestezjolog do pacjenta leżącego na stole operacyjnym:
A: Pan ta operacje to prywatnie czy przez kasę chorych?
P: Kasa chorych...
A: Aaaa, kotki dwa, szarobure....