O PRL - str 4

  • U nas co druga osoba kradnie mówi

    U nas co druga osoba kradnie - mówi Kiszczak do Jaruzelskiego.
    - Cicho! Mówmy, że nie co druga, tylko co trzecia, będzie na Rakowskiego.

  • Pisze milicjant do milicjanta Franku

    Pisze milicjant do milicjanta: Franku, piszę powoli, bo wiem, że szybko nie umiesz czytać.

  • Siwak prosi w sklepie o papierosy

    Siwak prosi w sklepie o papierosy "carmen".
    Nie "carmen" tylko "karmen"- poprawia sprzedawca.
    Dwa dni później Siwak znalazł się w areszcie: chciał wysadzić w powietrze stację benzynową, bo myślał, że to siedziba KPN.

  • Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego

    Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.
    - Czego chcesz w nagrodę? - pyta generał wdzięczny za uratowanie życia. Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada: - Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
    - Skąd ci przyszło do głowy takie życzenie? - dziwi się Jaruzelski.
    - Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.

  • Na ławce w parku siedzi milicjant

    Na ławce w parku siedzi milicjant i tak gorzko łka, że jakiś miłosierny przechodzień ulitował się nad nim i pyta
    - Czemu pan tak płacze?
    - Pies patrolowy mi uciekł.
    Proszę się tak nie martwić, może odnajdzie drogę.
    - On tak, ale jak ja trafię?

  • Breżniew i salceson.

    Nie jest to kawał, podobno rzecz naprawdę miała miejsce.  

    Gierek, jakimiś sobie tylko znanymi kanałami, dowiedział się kiedyś, że schorowany już Breżniew miał takie małe marzenie, że chciałby kiedyś znów zjeść nieznaną w ZSRR potrawę, jaką był polski salceson. I gdy Gierek pojechał do Moskwy na następne spotkanie z Breżniewem, to na "dzień dobry" wręczył Leonidowi Iliczowi wielką paczkę salcesonów. I scenka jest następująca. Po tym wstępie, Gierek prowadzi rozmowę z Breżniewem, a rozanielony Breżniew w tym czasie, prosto z papieru, w który opakowana była paczka, dosłownie obżera się tym salcesonem, jakby w życiu nie jadł. Podobno zeżarł kilka kilo i nasi się już bali, że szlag go przez to trafi, no i "będzie dym", na co osobisty lekarz Breżniewa miał powiedzieć, że: "Niech żre... Jemu już nic nie jest w stanie zaszkodzić.". Od tej pory na rozmowy w Moskwie polscy wysłannicy przywozili trochę salcesonu i podsuwali go Breżniewowi w trakcie rozmów, licząc na to, że przy pomocy "cwaniaka"* uda się więcej wydębić w negocjacjach.
    __________
    * Gdy w PRL-u z powodu "bratniej" przyjaźni z ZSRR na sklepowych półkach brakowało mięsa i kiełbasy, zostawał salceson, stąd powstał w tamtych czasach następujący żart:
    – Dlaczego salceson to cwaniak?
    – Bo nie dał się wywieźć do Ruskich.

  • Na zebraniu partyjnym prelegent pyta:

    - Towarzysze! Co by było, gdyby nie było PRL-u?
    Na to głos z sali:
    - Wszystko by było.

  • "Kryzysowy" żart z PRL-u

    –  Co to jest: niesiony przez idącą po ulicy kobietę deficyt w deficycie?
    –  Szynka owinięta w papier toaletowy.

  • RWPG

    Na czym polegała współpraca gospodarcza w ramach RWPG.

    Polska produkuje gliniane kogutki, które eksportuje do Czechosłowacji. Z Czechosłowacji otrzymujemy kurczaki, hodujemy je, a dorosłe już kury posyłamy do NRD. Z NRD otrzymujemy gąsiątka, które hodujemy, a potem gęsi ślemy do Bułgarii. Bułgaria w zamian za to dostarcza nam kaczęta, które hodujemy, a potem wysyłamy do Rumunii. Z Rumunii trafiają do nas prosięta. Hodujemy je, i jak już dorosną, wysyłamy do ZSRR..., a stamtąd dostajemy glinę na kogutki.

  • Po wyborze na I sekretarza,

    Gierek chodzi dookoła KC na czworaka i zbiera kamienie. Zadzwoniono więc z Polski na Kreml, żeby zapytać, co robić. Breżniew wysłuchał, o co chodzi, i mówi:
    – Nie denerwujcie się. Nasi naukowcy przez pomyłkę wszczepili mu program Łunochodu.

  • Breżniew u fryzjera

    – Co tam słychać w Polsce – pyta fryzjer. Breżniew milczy.  
    – Jak tam sytuacja w Polsce? – ponawia pytanie fryzjer.  
    – Panie, daj mi w końcu spokój z ta Polską. Coś pan zwariował?  
    – Nie, tylko jak pan myśli o Polsce to panu tak fajnie włosy stają i łatwiej strzyc...

  • Wpis do księgi

    "Bohaterstwo i odwaga powstańców przyczyniły się do powstania Polski Ludowej. Oby ta tragedia nie powtórzyła się nigdy więcej."  

    (Podobno autentyczny wpis Jaruzelskiego do księgi pamiątkowej na wystawie Powstania Warszawskiego)