O Hrabim - str 2

  • Początki motoryzacji Hrabia

    Początki motoryzacji.
    Hrabia ze służącym jadą automobilem.
    Wyprzedza ich bryczka zaprzężona w 4 konie.  
    - Janie dorzuć węgla. Spójrzmy śmierci w oczy..

  • Janie! Słucham Pana Czy możesz

    - Janie!
    - Słucham Pana.
    - Czy możesz przysunąć tu fortepian?
    - Tak Panie. Bedzie Pan grał?
    - Nie, ale zostawiłem tam cygaro.

  • Hrabia budzi się rano i widzi

    Hrabia budzi się rano i widzi na śniegu napis: "Hrabia to idiota"  
    Wkurzony woła Jana i pyta:  
    - Kto to zrobił!!!  
    - Zaraz sprawdzę, jaśnie panie  
    Po chwili wraca Jan i mówi  
    - Mocz ogrodnika a pismo pani hrabiny.

  • Hrabia po dłuższym pobycie za granica

    Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu
    czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
    - No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
    - Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to, że Azorek zdechł.
    - Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
    - Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
    - A skąd we dworze końska padlina?
    - Konie się poparzyły, to zdechły.
    - Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
    - Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
    - A kto podpalił stajnie?
    - Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
    - Na miłość boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
    - Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
    - Och! A czemu mój teść umarł?
    - Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
    - Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
    - Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego.

  • Wchodzi hrabia do pokoju Patrzy a tam

    Wchodzi hrabia do pokoju. Patrzy, a tam wielka kupa. Woła:
    - Janie!
    - Ja też nie!

  • Janie mówi hrabina do lokaja

    - Janie - mówi hrabina do lokaja - hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić ze dwa jajka...
    - AAAAuuuuaaaa!

  • Przyjechała Hrabina no i Hrabia

    Przyjechała Hrabina, no i Hrabia postanowił zrobić małe BARA-BARA. Przygotował kolację, zrobił nastrój i dzięki udanym zagrywkom taktycznymwylądowali w łóżku. Jan stanął z kandelabrem (dla takich co nie wiedzą to taki świecznik na patyku :-), a Hrabia pracuje. Pracuje, pracuje, ale Hrabina kręci nosem, że robi to nie tak, jak trzeba. Rozeźlił się Hrabia i kombinuje inaczej. Ale Hrabinie to też nie w smak. W końcu Hrabia sie wściekł. Wstaje i bierze kandelabr od Jana i każe Janowi zadowolić Hrabinę. Jan wskakuje i już po chwili Hrabina jęczy z rozkoszy. Na co Hrabia:
    - Widzisz durniu jak trzeba trzymać kandelabr! Widzisz!

  • Janie drzwi do windy otwiera sie

    - Janie, drzwi do windy otwiera sie w prawo czy w lewo?
    - W prawo, panie hrabio.
    - O cholera, znowu zjechalem na dół zsypem.

  • H Janie czy cytryna ma nóżki? J Nie

    H: Janie... czy cytryna ma nóżki?
    J: Nie panie...
    H: O cholera, znowu wycisnąłem kanarka do herbaty...

  • Hrabia słynny gawędziarz opowiada

    Hrabia, słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną zeswoich licznych przygód.
    - Sarna, którą upolowałem była wielka i ciężka, wokół nikogo nie było, więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny nalewe ramię, drugą na prawe...
    W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
    - Na czym to ja skończyłem?
    - Jedna noga na prawe ramię, druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór przyjaciół.
    - A, już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki, cóż to były za kobiety!!!

  • Jedzie Hrabia samochodem przez las

    Jedzie Hrabia samochodem przez las.
    - Janie zatrzymaj samochód, chce mi się sikać.
    Jan zatrzymał.
    - Janie otwórz drzwi i wyprowadź mnie pod drzewo.
    Jan otworzył drzwi i wyprowadził Hrabiego.
    - Janie otwórz rozporek i wyciągnij go.
    - Janie, leje?
    - Nie.
    - Janie schowaj go i zamknij rozporek.
    - Janie schowałeś go?
    - Tak.
    - Szkoda, bo leje.

  • Hrabia puka do drzwi Hrabiny Hrabino

    Hrabia puka do drzwi Hrabiny:
    - Hrabino azaliż mogę wejść?
    Hrabina na to:
    - A wejdź, a zaliż!