O bacy - str 5

  • Góral przyprowadził swoja żonę

    Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe. Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał. Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony. Lekarz odpowiada:
    - No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
    Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
    - Nie trzeba, gazdo, żona już płaciła.
    - Panie doktorze, macie tu 1000 zł, i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.

  • Baco, a co trzeba zrobić

    - Baco, a co trzeba zrobić, jak się w górach spotka głodnego niedźwiedzia?
    - Nic nie musita robić, on już syćko za wos zrobi...

  • Na ostry dyżur przywożą górala

    Na ostry dyżur przywożą górala ciężko pobitego, a ten na noszach zwija się ze śmiechu. Lekarz pyta:
    - I z czego się pan tak śmieje? Szczęka złamana, cztery żebra też, oko wybite?
    Góral na to:
    - Ja to nic, ale Jontek ma dzisiaj noc poślubną, a ja mam jego jaja w kieszeni!

  • Spotyka się w knajpie dwóch górali

    Spotyka się w knajpie dwóch górali, a ponieważ jeden z nich niedawno się ożenił, to drugi pyta się go jak mu poszło w noc poślubna.
    - Ano, Stasiu, normalnie. Jak weszliśmy do sypialni to się rozebrałem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że się jej wstydzę. Potem dałem jej w gębę, żeby sobie nie pomyślała, że jej się boję. Na sam koniec sam się zaspokoiłem, żeby se psiakrew nie pomyślała, że jej potrzebuję.

  • Idzie góralka brzegiem strumienia a

    Idzie góralka brzegiem strumienia, a po drugiej stronie chłopaki.
    - Ej Maryś, pójdź do nas!
    - Nie pójdę bo mnie zgwałcicie!
    - Ej, nie zgwałcimy!
    - To po co ja tam pójdę?

  • Bacowa budzi swojego męża w środku

    Bacowa budzi swojego męża w środku nocy.
    - Antoś, pchła mi chodzi po plecach, złap ja i zabij.
    - Zapal światło - doradza zaspany baca. - Jak cię zobaczy, to sama zdechnie ze strachu.

  • Turysta do bacy Ile kosztuje ten

    Turysta do bacy:
    - Ile kosztuje ten pies??
    - Sto milionów.
    - Przecież nikt go nie kupi.
    Po pewnym czasie turysta do bacy:
    - Sprzedaliście psa??
    - Tak. Za dwa koty po 50 milionów...

  • Baca rozwodzi się z Gaździną Odbywa

    Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
    - Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z tą Gaździną, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
    Gazda na to odpowiada:
    - A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada!
    Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
    - Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie?!

  • Policjant zatrzymuje bacę jadącego

    Policjant zatrzymuje bacę jadącego furmanką.
    - Baco, co wieziecie?
    Baca nachyla się i szepcze:
    - Siano.
    - Czemu tak cicho mówicie?
    - Żeby koń nie usłyszał!

  • Baca słyszy krzyki z podwórka Czego

    Baca słyszy krzyki z podwórka:
    - Czego tam?
    - Bacoooo! Potrzebujecie drewna?
    - Nieeee!
    Rano baca budzi się, wychodzi na podwórko, patrzy:
    - O kur..! Gdzie moje drewno?!