O Frankensteinie

  • Służący pyta doktora Frankensteina

    Służący pyta doktora Frankensteina:  
    - Panie doktorze, jak nauczył pan swojego potwora tak pięknie recytować "Odę do radości" Schillera?  
    - Powiedziałem mu, że to słowa piosenki disco polo.

  • Monstrum Frankensteina przychodzi

    Monstrum Frankensteina przychodzi do sklepu z odzieżą, żeby sobie kupić garnitur. Mierzy jeden, potem drugi... Gdy założył trzeci garnitur, stwierdził, że nie może się zdecydować który kupić, więc prosi ekspedientkę o radę. Ta przygląda się Frankensteinowi i mówi:  
    - Uważam, że we wszystkich garniturach jest pan wyjątkowo atrakcyjnym mężczyzną!

  • Noc sylwestrowa Na balu przebierańców

    Noc sylwestrowa. Na balu przebierańców w hotelu potwór Frankensteina poznał bardzo atrakcyjną blondynkę. Oboje tańczyli, żartowali, pili alkohol, opowiadali dowcipy, jednym słowem zakochali się w sobie. Gdy było już po północy, blondynka zapytała Frankensteina, czy ma ochotę zrobić z nią "bara-bara".  
    Po minucie znaleźli się w jej pokoju. On zdjął z siebie wszystko, ona też. Gdy rzuciła mu się na szyję, mówi:  
    - Jakiś ty piękny! W dodatku niezły żartowniś z ciebie! Kiedy wreszcie zdejmiesz tę maskę?

  • Potwór Frankensteina obiecał

    Potwór Frankensteina obiecał narzeczonej, że da jej swoje zdjęcie. Nazajutrz przychodzi do fotografa. Ten spogląda na potwora i mówi:  
    - Obawiam się, że pana twarz na zdjęciu nie wyjdzie najlepiej.  
    - No to niech pan coś zrobi!  
    Fotograf wychodzi na zaplecze i po chwili wraca z czarnym kaskiem w ręku oraz maską afrykańską i mówi:  
    - Proszę to nałożyć.

  • Na ulicy do doktora Frankensteina

    Na ulicy do doktora Frankensteina podchodzi facet i pyta:  
    - Gdzie tutaj można dobrze zarobić?  
    - W tamtym barze.  
    Po pięciu minutach z baru wychodzi potwór Frankensteina. Ciągnie za sobą owego faceta z podbitymi oczami oraz wybitymi zębami i pyta:  
    - Frajerze, chcesz zarobić jeszcze?

  • Doktor Frankenstein przybył ze swoim

    Doktor Frankenstein przybył ze swoim potworem na kilkudniowe sympozjum naukowe chirurgów. Tego samego dnia założył się z kolegami, że stworzony przez niego potwór potrafi biegle mówić po angielsku.  
    Gdy doktor Frankenstein poprosił potwora, żeby powiedział coś po angielsku, ten uparcie milczał. Rozgoryczony doktor uregulował przegrany zakład i opuścił kolegów żegnany salwami śmiechu. Na ulicy doktor krzyczy do potwora:  
    - Jak mogłeś mi to zrobić? Dlaczego milczałeś, durniu?  
    - Doktorku, aleś ty głupi! Pomyśl tylko ile zarobimy forsy, gdy przyjdziemy tu jutro!

  • Doktor Frankenstein wchodzi do pokoju

    Doktor Frankenstein wchodzi do pokoju swego potwora, prowadząc ze sobą obrzydliwą czarownicę i mówi:  
    - Tak jak chciałeś, przyprowadziłem ci narzeczoną. Może nie jest zbyt urodziwa, ale jest jedyną kobietą, która na widok twojego zdjęcia nie zemdlała ze strachu.

  • Doktor Frankenstein i jego potwór

    Doktor Frankenstein i jego potwór oglądają film erotyczny w telewizji. W pewnej chwili potwór bierze śrubokręt i zaczyna rozkręcać telewizor.  
    - Co ty robisz?  
    - Doktorze, zajdziemy ją od tyłu!

  • Sławny profesor chirurgii z Genewy

    Sławny profesor chirurgii z Genewy pyta doktora Frankensteina:  
    - Twój służący mówił mi, że potwór którego stworzyłeś zaczął w zeszłym miesiącu uczyć się grać na skrzypcach. Jak mu to idzie?  
    - Całkiem nieźle. Wczoraj mogłem wreszcie wyjąć sobie watę z uszu!

  • Doktor Frankenstein i jego potwór

    Doktor Frankenstein i jego potwór wybrali się na wycieczkę do lasu. W pewnym momencie obydwóm zachciało się robić kupę, więc poszli w krzaki. Gdy już było po wszystkim, potwór pyta:  
    - Doktorze, dlaczego tu leży jedna kupa, skoro obydwaj załatwialiśmy się?  
    - Widocznie zapomniałeś zdjąć spodnie, ty kwadratowy łbie!

  • Potwór Frankensteina poszedł

    Potwór Frankensteina poszedł na spacer do lasu i tam zatruł się grzybami. Doktor Frankenstein po wyjęciu mu starego żołądka i wszczepieniu nowego, przestrzega go:  
    - Następnym razem jak pójdziesz do lasu, masz jeść tylko te grzyby, które znasz!  
    - Ale ja znam tylko muchomory!

  • Potwora Frankensteina jadącego

    Potwora Frankensteina jadącego mercedesem zatrzymuje policjant z drogówki.  
    - Przekroczył pan dozwoloną prędkość. Poproszę o prawo jazdy.  
    Po zajrzeniu do prawa jazdy Frankensteina, policjant mówi:  
    - Co za obrzydliwa morda!  
    Na to Frankenstein:  
    - Obrzydliwa? Lepiej niech pan spojrzy w lustro!