O polityce - str 8

  • Działacz KPZR tłumaczy słuchaczom

    Działacz KPZR tłumaczy słuchaczom, jak szybko zmieniać się będzie na lepsze życie w ZSRR:  
    - Za dwa lata każdy będzie mógł kupić sobie rower, za trzy lata motocykl, a za cztery lata każdego będzie stać na kupienie samochodu, a za pięć lat każdy będzie miał swój helikopter!
    Ktoś z sali wstaje.  
    - Rozumiem rower, motocykl, samochód... Ale po co każdemu helikopter?  
    - A jak dowiecie się, że na przykład w Odessie można kupić zapałki, a w Kijowie papierosy? Wsiadacie wtedy we własny helikopter i za chwilę jesteście na miejscu!

  • Dziadek parkuje starego rzęchowatego

    Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem.  
    Wyskakuje ochroniarz:  
    - Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą posłowie i senatorowie!  
    Dziadek na to: - Ja się nie boję, mam alarm.

  • Do Warszawy przyjechał japoński

    Do Warszawy przyjechał japoński dziennikarz. Po tygodniu faksuje do redakcji:  
    "Ta Polska, to cywilizowany kraj. Mieszka tu dużo ludzi różnych narodowości. Są nawet Indianie, którzy biją się kijami bejsbolowymi z łysymi buddyjskimi mnichami w młodzieżowych strojach."

  • Breżniew przyjeżdża do polski

    Breżniew przyjeżdża do polski w gości do Gierka.
    Jadąc limuzyną Wisłostradą Breżniew pyta Gierka:
    - Tą trasę ile budowaliście?  
    - 8 lat - odpowiada Gierek.
    - E, u nas byśmy to wybudowali przez 4 lata.
    Jadąc dalej Trasą Łazienkowską Breżniew znowu pyta:
    - A to ile budowaliście?
    Gierek lekko wkurzony, naciąga swoją odpowiedź i rzecze:
    - 2 lata  
    - E, u nas byśmy to pobudowali przez rok - odpowiada Breżniew.
    Przejeżdżając obok Pałacu Kultury Breżniew pyta znowu:
    - A to ile budowaliście?
    Gierek wkurzony niemiłosiernie wygląda przez okno auta i pyta:
    - Co budowaliśmy?
    - No ten dom - odpowiada Breżniew pokazując na Pałac Kultury.
    A Gierek mu na to:
    - Kurdę jak tu wczoraj przejeżdżałem to go jeszcze nie było!

  • Andropow jeszcze jako szef KGB

    Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:  
    - Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
    Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:  
    "To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"

  • Pod jakim hasłem prezydent Wałęsa

    - Pod jakim hasłem prezydent Wałęsa prowadził swoją zwycięską kampanię wyborczą?  
    - "Nie chcem, ale muszem..."  
    - A pod jakim hasłem prowadził ostatnią?  
    - Chcem, ale nie mogem."