O informatykach - str 4

  • Poranek Ponury jak chmura gradowa

    Poranek. Ponury jak chmura gradowa programista wchodzi do kuchni na śniadanie po nocy spędzonej przy komputerze.  
    Żona jak to żona, natychmiast zauważyła, że coś nie w porządku:  
    - Co się stało Maniuś, program nie zadziałał?  
    - Zadziałał.  
    - No to może się wieszał?  
    - Chodził jak burza!  
    - Więc czemu jesteś taki ponury?  
    - Zdrzemnąłem się na Backspace.

  • Wraca informatyk do domu patrzya żona

    Wraca informatyk do domu, patrzy,a żona naga w łóżku z obcym Chłopem. A oczy u nich jakieś Takieś chytre. Rzuca się do kompa...faktycznie: zmienili hasło.

  • Dzieci piszą wypracowanie na temat Jak

    Dzieci piszą wypracowanie na temat: Jak wyobrażam sobie bycie informatykiem? Nie pisze tylko Jaś.  
    - Dlaczego nie piszesz? - pyta polonistka.  
    - Czekam, aż mi się otworzy edytor tekstu.

  • Komputerowiec podrywa dziewczynę

    Komputerowiec podrywa dziewczynę:  
    - Chcesz herbaty?  
    - Nie.  
    - Kawy?  
    - Nie!  
    - Hm, może wódki?  
    - NIE!!!  
    - Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują...

  • Złota myśl informatyka

    Złota myśl informatyka:
    "Dziewczyny są dla frajerow którzy nie potrafią sobie ściągnąć pornosa z
    netu".

  • Podchodzi informatyk do fortepianu

    Podchodzi informatyk do fortepianu i ogląda wnikliwie:  
    -Hmm, tylko 84 klawisze, z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.

  • Żona programisty Ciągle jesteś

    Żona programisty:  
    - Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...  
    - Kładź się, będziemy instalować...

  • Spotkało się kilku informatyków

    Spotkało się kilku informatyków i jak to zwykle bywa, rozmowy szybko zeszły na tematy komputerowe. Wreszcie któryś z nich zaproponował:  
    - Panowie, porozmawiajmy o czymś normalnym, np. o dupach.  
    Nastąpiła bardzo długa cisza, a po niej jeszcze więcej krępującego milczenia.  
    Wreszcie któryś odpowiada:  
    - Słuchajcie, moja karta graficzna jest do dupy...

  • Na podstawie J 8216 Wówczas uczeni

    Na podstawie J 8:2-16  
      
    Wówczas uczeni w piśmie i agenci BSA przyprowadzili do niego kobietę, którą pochwycono na kopiowaniu CD-ków, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego:  
    Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na kopiowaniu CD-ków. W prawie Ustawa o Prawach Autorskich nakazuje nam takie kamieniować. A Ty co mówisz?. Mówili to wystawiając go na próbę, aby mieli o co go oskarżyć.  
      
    Lecz on nachyliwszy się nad laptopem kodował w assemblerze. A kiedy w dalszym ciągu go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was nie miał nigdy pirackiej kopii, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się kodował w assemblerze. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko on i kobieta, stojąca na środku.  
    Wówczas, zachowawszy kod na dysku rzekł do niej "Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?" A ona odrzekła "Nikt, Panie!". Rzekł do niej: i ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili nie bierz już do ręki CD-ka chronionego prawem autorskim.  
      
    A oto znów przemówił do nich tymi słowami: Ja jestem open source, kto idzie za mną, nie będzie płacił bandytom za licencje. Rzekli do niego prawnicy: Ty sam sobie wydajesz licencję. Licencja twoja nie jest prawdziwa! W odpowiedzi rzekł do nich: Nawet jeśli ja sam sobie wydaję licencję, licencja moja jest prawdziwa, bo wiem skąd powstał mój kod źródłowy open source i jak będzie działał. Wy zaś nie wiecie ani co jest w execach, ani co one robią. Wy dajecie sąd według zasad bandyckich, ja nie bronię licencji nikomu. A nawet, jeśli zabronię, to moja licencja jest prawdziwa, bo nie jest to mój exec, ale wszystkich, którzy się do niego przyczynili.

  • W piaskownicy bawią się dzieci jedno

    W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu.  
    - Dlaczego twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie?  
    - No bo dzisiaj bawią się w pracownie komputerową, a mój instaluje Linuxa.