Ochroniarz gwiazd
Jak nazywa się ochroniarz gwiazd?
- bronisław
Jak nazywa się ochroniarz gwiazd?
- bronisław
Spotyka się dwóch dawnych kumpli:
- Słyszałem, że się ożeniłeś?
- Tak, dwa lata temu.
- O, to musisz być szczęśliwy.
- Ano... muszę.
Przychodzi facet do sklepu i mówi:
- Poproszę okulary.
- Do czego?
- Do widzenia.
- Do widzenia.
Facet w kasie biletowej na dworcu:
- Są jeszcze bilety na 14:32 do Władywostoku?
- Tak, oczywiście.
- A znajdzie się górna kuszetka ściana w ścianę z toaletą?
- Jest.
- A przede mną tabor cygański bilety kupował, da się jechać w jednym wagonie z nimi?
- Tak, ale uprzedzam, że tam jeszcze rezerwa wraca.
- Nie szkodzi, poproszę ten bilet.
Jakiś czas później w domu, mąż wraca, żona z kuchni woła:
- Kochanie, kupiłeś mamie bilet do domu?
- Tak, ostatni dorwałem...
Kobieta dzwoni do mechanika
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, ale jaki to samochód?
- Mój.
- A marka?
- A Marek ma swój.
Matka pyta syna:
- Co przerabialiście dziś na chemii?
- Reakcje wybuchowe.
- Nauczycielka zadała prace domową?
- Nie zdążyła...
Czym się różni mieszkaniec starożytnej Sparty od Polaka?
- Ten pierwszy myślał: "Z tarczą czy na tarczy?"
- Drugi kombinuje: "Starczy czy nie starczy?"
Profesor filozofii pyta studenta:
- Jak pan myśli, co jest w dzisiejszych czasach większym problemem: niewiedza czy obojętność?
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to.
Jaka jest cena asfaltu?
- droga
Co stoi za każdym wegetarianinem?.
- jego rozczarowana babcia 👵
Wychodzi żona z łazienki i mówi z płaczem:
- Dwie kreski...
A mąż na to:
- U mnie też słaby zasięg.
Policjant zatrzymuje samochód:
- Wie pan jakimi zakosami jedzie pańskie auto?
- Naprawdę przepraszam panie władzo, przed jazdą wypiłem pół litra...
- To jeszcze nie jest powód żeby dawać żonie prowadzić.