Stirlitz - str 3

  • Stirlitz od dwóch dni nie pojawiał

    Stirlitz od dwóch dni nie pojawiał się w pracy. Gestapowcy, wysłani na  
    poszukiwania, odnaleźli go w jego willi, nieprzytomnego, leżącego na  
    podłodze pośród pustych butelek po wódce.
    Na stoliku obok lampy leżał szyfrogram: Zadanie wykonane, możecie się  
    Zrelaksować

  • Gdzie pan się tak dobrze nauczył

    - Gdzie pan się tak dobrze nauczył prowadzić samochód, Stirlitz? - spytał Müller.
    - Na kursach NKWD - odpowiedział Stirlitz.
    - Chyba nie powiedziałem nic tajnego - pomyślał.

  • Mueller zaglądając do pokoju

    Mueller zaglądając do pokoju Stirlitza zapytał:
    - Coś dla pana kupić?
    - Och, to co zwykle, pasztet z gęsich wątrobek i butelkę czerwonego wina.  
    Mueller kupił Stirlitzowi to co zwykle: kawałek słoniny, cebulę i pół litra wódki.

  • Stirlitz jest już w Rosji pije piwo

    Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
    - Rozwodnione.  
    A sąsiad na to:  
    - Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heineckena.

  • Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się

    Stirlitz wolnym krokiem zbliżył się do lokalu kontaktowego. Zapukał umówione 127 razy. Nikt nie otworzył. Po namyśle wyszedł na ulicę i spojrzał w okno. Tak, nie mylił się. Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

  • Stirlitz co jest lepsze radio czy

    - Stirlitz, co jest lepsze: radio czy gazeta? - zapytał podejrzliwie Mueller.  
    - Gazeta, w radio nie zawiniesz śledzia - odparł spokojnie Stirlitz.

  • Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi

    Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. Za drzwiami stał kotek.
    - Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
    - Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.

  • Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant

    Stirlitz wszedł do kawiarni Elefant. - To Stirlitz. Zaraz będzie zadyma - powiedział jeden z siedzących przy stole. Stirlitz wypił kawę i wyszedł.
    - Nie - odpowiedział drugi. - To nie on.  
    - Jak to nie!? To Stirlitz!!! - krzyknął trzeci. Zaczęła się zadyma.