Polak, Niemiec i inni - str 2

  • Dłuższe życie każdej pralki to Calgon!

    Rus, Czech i Polak lecą samolotem. Nagle spotykają diabła, który mówi.
    -Jeśli zrzucicie pralkę z samolotu, a ona nie zostanie zniszczona, daruję Wam życie.
    Pierwszy rzuca Rus-nie udało mu się, drugi Czech-też mu się nie udałao i na koniec Polak-udało mu się. Diabeł pyta jak to zrobił, a Polak na to:
    -Dłuższe życie każdej pralki to Calgon!

  • Poranek w alpejskim kurorcie Na taras

    Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i wola:
    - How wonderful!
    Wychodzi Niemiec i wzdycha:
    - Das ist wunderbar!
    Wychodzi Rosjanin i dziwuje sie:
    - Kak prikrasna!
    Wychodzi Polak i stwierdza:
    - Ja pierdolę!

  • Polak Niemiec i Rusek rywalizują

    Polak, Niemiec i Rusek rywalizują w różnych konkurencjach. Założyli się o to, który najdłużej wytrzyma siedząc gołym tyłkiem na mrowisku. Pierwszy siada rusek. Podnosi się chwilę później cały w bąblach od ugryzień. Potem siada Niemiec a sytuacja się powtarza. W końcu siada Polak. Siedzi 2 godziny, 3, 4, 10... . W końcu się podnosi a na jego tyłku nie ma śladu po ugryzieniach.  
    - Jak ty to zrobiłeś?! - wołają rywale.  
    - Sprawa jest prosta. Siadłem, pierdnąłem tak, że jedna zmarła a reszta poleciała na pogrzeb.

  • Pierwszy Czukcza w historii opłynął

    Pierwszy Czukcza w historii opłynął świat dookoła. Po rocznym rejsie urządzono mu wielkie powitanie na Czukotce. Witano go z orkiestrą, okrzyknięto bohaterem narodowym. Dostał też prezenty - telewizor, radio i skrzynkę konserw. Gdy w domu Czukcza włączył telewizor, na pierwszym kanale pokazał się Putin, na drugim też Putin i na wszystkich pozostałych Putin. Czukcza włączył radio, a tam znów - w pierwszym programie Putin, w drugim Putin i we wszystkich pozostałych tak samo. Czukcza wyłączył radio, pomyślał i postanowił, że na wszelki wypadek nie będzie otwierać konserw.

  • Polak Rosjanin i Niemiec będąc

    Polak, Rosjanin i Niemiec, będąc pewnego razu na basenie założyli
    się o to, kto skoczy z trampoliny do basenu z jak najmniejsza ilością
    wody. To oczywiście pierwszy wyskoczył Niemiec:
    - Ja skoczę z 1.25m!
    Wlazł na trampolinę, poodbijał się, poodbijał, runął w dół, plusnął,
    wykręcił nad samym dnem i wylazł na brzeg dumny, jak to Niemiec.
    Polak, widząc to, nieco odważniej zaczął.
    - Taak ? To ja skoczę do 50 centymetrów wody !
    Wdrapał się na trampolinę, odbił szybko, plusnął w wodę, ostro grzmotnął
    o ceramiczne dno, aż łoskot poszedł... nieco zamulony wyszedł na brzeg...
    Okazało się - złamana ręka w barku, powybijane stawy, ale za to uśmiech
    na twarzy od ucha do ucha. Rosjanin w tyle zostać nie mógł... Myślał,
    myślał, i stwierdził:
    - Wiecie co ? A ja skoczę po prostu na mokra szmatę.
    Szmer zaskoczenia rozległ się na basenie, bo Rosjanin głos miał
    donośny...
    Zeszli się ludzie, spuszczono wodę z basenu... pod trampolina ułożono
    mokra szmatę, Rosjanin wszedł, przeżegnał się i skoczył ( jak ten wilk
    wyluzowany )... Za paręnaście milisekund nastąpił wielkie "lup" na
    skutek pionowego upadku na głowę. Rosjanin padł bez czucia. Karetki,
    eRki, policja, straż pożarna (po co ?) zjechały się natychmiast... Rosjanin
    przed śmiercią wyszeptał tylko:
    - Szzzz... Szzz.... Szmata... Ktoś wycisnął szmatę.....

  • Jezus wchodzi do knajpy w której

    Jezus wchodzi do knajpy, w której siedzą Irlandczyk, Holender i Niemiec.
    "Cześć, Jezus jestem, uzdrawiam dotknięciem ręki". Irlandczyk zaraz dał sobie coś uzdrowić, Holender też, a Niemiec mówi:  
    "Tylko się nie zbliżaj, bo mam jeszcze tydzień chorobowego".

  • Niemiec Rusek i Anglik podróżują

    Niemiec, Rusek i Anglik podróżują po świecie i pewnego dnia trafili nad magiczne jezioro, które, jeśli pobiegniesz pomostem, wyskoczysz do niego i powiesz jakieś słowo to jezioro zamieni się w tą rzecz.  
    - Pierwszy biegnie Rusek, wyskoczył i krzyknął Vodka!! Jezioro zamieniło się w Wódkę.  
    - Następny biegnie Niemiec i krzyknął Bier!! Jezioro zamieniło się w piwo.  
    - Jako ostatni biegnie Anglik. Biegnie, biegnie poślizgnął się i wrzasnął: O Shit!!!

  • W milenijnego Sylwestra reporter

    W milenijnego Sylwestra reporter zaczepia gentlemana na ulicy Londynu:
    - Jaki pan ma plany na nowe tysiąclecie?
    - Dość skromne, przez jego większość będę nieżywy.

  • Do klubu golfowego przyjeto nowego

    Do klubu golfowego przyjeto nowego członka. Bardzo się przechwalał prezesowi klubu i opowiadał o swoich nieprawdopodobnych sukcesach. Prezes zabrał go na pole i poprosił o pokaz umiejętności. Oczywiście facet grał fatalnie, kijem zbierał ziemię zamiast piłki, nigdy nie trafiał do dołka, nie miał o niczym pojęcia. Na koniec zapytał:  
    - No i co pan sądzi o mojej grze?  
    - Cóż, jest bardzo interesująca, ale nie sądzę żeby wyparła golfa.

  • Jak komentowano na Kremlu niedawne

    Jak komentowano na Kremlu niedawne wyniki wyborów w Czeczenii, gdzie frekwencja wyniosła 90 proc., i w Kazachstanie, gdzie prezydent Nursułtan Nazarbajew po raz kolejny dostał 90 proc. poparcia:
    - Jakaś mistyka. Zawsze i wszędzie te same wyniki wyborów. Może komputer się zepsuł? - mówi Putin
    - Czemu się czepiać bezdusznej techniki? Po prostu naród ciebie kocha. - mówi Sieczyn
    - Jeśli tak dalej pójdzie, to pasożyty wybiorą nie na trzecią, ale na czwartą kadencję. A wiesz, jak ciężko jest rządzić krajem?  
    - Wiem, ale cóż... Taki twój los. Trzeba się z tym pogodzić.  
    - U Nazarbajewa także zawsze takie same rezultaty.  
    - Piętnaście lat już się męczy - i zawsze 90 proc. Nic nie zrobisz, pogodził się, bo to jest właśnie, kurczę, demokracja.