Trafia (f)acio do celi z olbrzymim
Trafia (f)acio do celi z olbrzymim (z)akapiorem. Olbrzym łapie go za fraki i mówi: 
 - Kim chcesz być gnoju - mamusią czy tatusiem!!! 
 - (przerażony) - oooczywiscie że ttttatusiem.... 
 - To ciągnij gałę mamusi!!!
Trafia (f)acio do celi z olbrzymim (z)akapiorem. Olbrzym łapie go za fraki i mówi: 
 - Kim chcesz być gnoju - mamusią czy tatusiem!!! 
 - (przerażony) - oooczywiscie że ttttatusiem.... 
 - To ciągnij gałę mamusi!!!
Pewien facet pierwszy raz miał trafić za kratki i miał wielkiego stracha przed więziennym życiem i obyczajami. Poradził się więc adwokata, jak ma się zachować w kiciu. Adwokat doradza: 
 - Wejdziesz śmiało do celi, popatrzysz odważnie i powiesz: "Kopsnij szluga dla pasera, bo cię paser sponiewiera". Wtedy od razu wszyscy nabiorą respektu i będą wiedzieli, że jesteś gość. 
 Facet postanowił posłuchać adwokata, bo co innego mu pozostało. Wchodzi do celi, strażnik rygluje drzwi, a na pryczach banda oprychów patrzy na niego groźnym wzrokiem. Na to facet rzuca tekst: 
 - Kopsnąć szluga dla pasera, bo was paser sponiewiera! 
 Chwila napięcia, po chwili ze wszystkich prycz wyciągają się łapska, a w każdej paczka fajek. Tylko w kącie siedzi jakaś postać i nie zwraca na nowego lokatora celi uwagi. Na to facet już pewny siebie i rozluźniony ciągnie dalej: 
 - A ty gnojku nie częstujesz? Coś ci nie pasuje?! 
 - Ja nie częstuję, bo ja tutaj jestem cwelem. 
 - Taaa?! To zapamiętaj sobie cwaniaczku - od dzisiaj JA tutaj jestem cwelem!
Do gabinetu naczelnika więzienia wchodzi strażnik i mówi: 
- Panie naczelniku, więzień z celi numer 128 zachowuje się skandalicznie. Trzeba go ukarać. 
- Zróbcie mu dwa dni postu. 
- Dwa dni temu już miał dwa dni postu. 
- To dajcie mu na te dwa dni książkę kucharską do przeglądania!
Naczelnik więzienia wypytuje strażników: 
- Jak to możliwe, że więzień z celi 113 uciekł? 
- Miał klucze od swojej celi, panie naczelniku. 
- Skąd miał? Ukradł któremuś z was? 
- Nie, uczciwie wygrał w karty!
Strażnik wchodzi do celi i mówi: 
- Fąfara, wychodzić! Kąpiel! 
- Czy to konieczne? 
- A kiedy się ostatni raz kąpałeś? 
- Dwa lata temu. Ale przecież za pół roku wychodzę, to mogę wykąpać się w domu!
Żona odwiedza męża odsiadującego wyrok w więzieniu i oznajmia: 
- Mam kłopot. Nasze dzieci są już w wieku, w którym zadaje się kłopotliwe pytania. Chciałyby na przykład wiedzieć, gdzie schowałeś zrabowane pieniądze.
Dwaj skazani spotykają się w więziennej celi. Jeden pyta: 
- Ile dostałeś? 
- 15 lat. A ty? 
- 10 lat. 
- To zajmij pryczę przy drzwiach, bo szybciej wychodzisz!
Podczas pierwszego widzenia w więzieniu żona mówi do męża: 
- W ciągu tych kilku miesięcy musisz się trochę opalić. 
- Dlaczego? 
- Wszystkim znajomym powiedziałam, że pojechałeś na wyprawę do Afryki.
Sędzia pyta oskarżonego:  
- Pański zawód?  
- Akrobata.  
Sędzia szepcze coś do siedzącego obok drugiego sędziego i po chwili woła:  
- Woźny! Proszę pozamykać wszystkie okna!
Małżonka jednego z więźniów poszła do naczelnika więzienia prosić o lżejszą pracę dla męża. 
- Ależ szanowna pani, przy klejeniu papierowych toreb jeszcze nikt się nie przemęczył! 
- Tak, ale on po tej pracy całymi nocami musi jeszcze kopać jakiś tunel...
Strażnik otwiera drzwi celi i mówi do więźnia: 
- Przyszła pana odwiedzić żona. 
- Która? 
- Bez głupich dowcipów! 
- Jakie dowcipy? Przecież siedzę za bigamię!
Adwokat pyta więźnia: 
- Jak się pan czuje w więzieniu? 
- Nooo... Pobyt w więzieniu ma swoje plusy. Nie muszę na przykład wstawać w nocy i sprawdzać, czy nie zapomniałem zamknąć drzwi wejściowych.