Tunel
Moskwa. Policjant zatrzymuje samochód, a za kierownicą kobieta.
- Dlaczego nie włączyła pani świateł w tunelu? – pyta policjant.
- Panie, ja jestem z Rostowa, więc skąd mam wiedzieć, gdzie się u was włącza światło w tunelu?
Moskwa. Policjant zatrzymuje samochód, a za kierownicą kobieta.
- Dlaczego nie włączyła pani świateł w tunelu? – pyta policjant.
- Panie, ja jestem z Rostowa, więc skąd mam wiedzieć, gdzie się u was włącza światło w tunelu?
Jeśli będziesz miał fart i ożenisz się z miss, to poczujesz się tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Dodatkowo będziesz miał pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.
Dziewczyna do chłopaka podczas walentynkowego spaceru:
- Ach, jaki piękny wieczór, aż się chce odetchnąć pełną piersią!
- No, cóż, trudno, oddychaj tym co masz.
Dziewczyna i chłopak wybrali się na saunę. Znali się dobrze bo studiowali ze sobą na roku. Kiedy weszli dziewczyna bez ogródek zdjęła ubranie i rozebrała się do naga. Chłopak pozostał zakryty ręcznikiem spod którego widać było spore wybrzuszenie. Dziewczyna mówiła do niego siedząc goła, ale on nie mógł się za bardzo skoncentrować. Po kilku minutach studentka stała i włożyła bikini.
Dziewczyna: "Dobrze, wystarczy już. Idę na basen. Idziesz ze mną?
Chłopak: "Ja jeszcze chwilę zostanę..."
Dziewczyna: "No dobrze, będę czekała na basenie. Nie wiedziałam, że tak lubisz saunę"
Chłopak cały spocony: "Lubię poczuć aż cały zmięknę"
Dziewczyna: "Ok. chociaż powiem Ci, że tyle wytrzymać? Nieźle, Twardy jesteś!"
Chłopak spojrzał w dół na swojego cały czas sterczącego siusiaka: "Oj, nawet nie wiesz jak, nawet nie wiesz jak..."
- Kochanie, jest druga w nocy! Gdzieś ty była?! - krzyczy przerażony mąż.
- Byłam na szkoleniu.
- Na jakim znowu szkoleniu?
- Oj, nie dopytuj tak. Chodźmy już do łóżka. Pokażę ci czego się dziś nauczyłam!
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Mam doła, depresję i w ogóle. Jestem gruba i samotna.
- No coś ty, Mariola, nie wygłupiaj się. Pokaż gdzie ty jesteś gruba?
- Może jeszcze mam ci pokazać gdzie jestem samotna ?
Przychodzi nimfomanka do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, bardzo kocham swojego chłopaka, ale on nie jest w stanie mnie zadowolić w łóżku. Kiedy się kochamy, to on daje z siebie wszystko, ale po godzinie jest już całkowicie wyczerpany, a ja nadal chcę więcej. Czy można coś z tym zrobić?
Lekarz zastanawia się przez chwilę, po czym notuje na kartce nazwy różnych leków i daje kobiecie:
- To pierwsze, to tabletki nasenne. Przed stosunkiem proszę wziąć dwie i po godzinie ochota na seks powinna zniknąć.
- A jak nie zniknie?
- To drugie, to maść na swędzenie. Jeśli tabletki nie pomogą, proszę zastosować ją w miejscach intymnych, to powinno rozwiązać problem.
- Czyli pierwsze to tabletki, drugie to maść, a ten numer na końcu?
- To jest mój numer telefonu, jeśli ani tabletki, ani maść nie pomogą, to niech pani chłopak do mnie zadzwoni i przyjadę go zmienić.
Świeżo upieczony ojciec ogląda pierworodnego syna:
- Ale ma sprzęt, normalnie niesamowicie wielki. – mówi z zachwytem.
- No, faktycznie. - mówi matka. - Ale za to nosek ma po tobie.
Szczyt lenistwa: Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.
Uniwersytet medyczny. Na wykładzie z fizjologii profesor mówi:
- Podczas seksu, mężczyzna traci tyle energii, co przy wrzucaniu dwóch ton koksu do kotłowni.
Nagle widzi, że jeden ze studentów śpi, więc pyta:
- A tego pana mój wykład nie interesuje?
Na to odpowiada dziewczyna siedząca obok śpiącego.
- On jest zmęczony, bo wrzucał koks do kotłowni.
- A skąd pani to wie?
- Bo to była moja kotłownia.
Rozmawia chłopak z dziewczyną:
- Mogę cię pocałować? Chociaż w policzek? Dam ci za to snickersa.
Dziewczyna się zgadza.
- A jak dam ci dwa snickersy, to będę cię mógł pocałować w usta?
- No dobra - zgadza się dziewczyna.
- Chciałbym cię jeszcze raz pocałować w usta, ale teraz z języczkiem. Mogę? Dam ci jeszcze trzy snickersy...
- Dobra, całuj, ale zanim mnie rozbierzesz do naga to chyba prędzej dostanę cukrzycy....
Żona przegląda kobiecą prasę. Nagle z przerażeniem zrywa się z fotela i biegnie do męża:
- Kochanie, czy Ty wiesz ile trzeba biegać, żeby spalić jednego pączka?!
Mąż leniwie odrywa wzrok od telewizora, a gębę od piwa:
- A po jakiego diabła palić pączki?!