Dlaczego blondynki nie karmią
Dlaczego blondynki nie karmią piersią?
- Bo nie lubią wygotowywania sutek przed karmieniem.
Dlaczego blondynki nie karmią piersią?
- Bo nie lubią wygotowywania sutek przed karmieniem.
Dlaczego blondynki nie lubią tartej bułki?
- Bo się kiepsko masłem smaruje.
Dlaczego blondynki nie potrafią podwoić proporcji w przepisie kuchennym?
- Bo nie mogą rozgrzać pieca do 500 stopni...
Dlaczego blondynki używają podpasek ze skrzydełkami?
- Bo nawet w te trudne dni lubią mieć namiastkę jakiegoś ptaka między nogami.
Dlaczego jak jest zimno, to blondynki stają w kącie?
- Bo tam jest 90 stopni.
Dlaczego mózg blondynki jest cenniejszy niż mózg brunetki?
- Bo jest mniej używany!
Dlaczego się malujesz?
- Żeby ładniej wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
Dlaczego trumny dla blondynek są trójkątne?
- Bo im się w ciemnościach nogi same rozkładają.
Do sklepu z częściami samochodowymi przychodzi blondynka i pyta:
- Ile kosztuje rura wydechowa do golfa?
- Sto pięćdziesiąt złotych.
- A zderzak?
- Trzysta.
- A kierunkowskazy?
- Trzysta pięćdziesiąt.
- Wezmę tylko kierunkowskazy. Gdybym chciała kupić wszystko co mi mąż kazał, nie zostałoby mi nic na kosmetyki.
Dyrektor przyjął blondynkę jako sekretarkę i w pierwszym dniu pracy udziela jej instruktażu:
- Niech pani zapamięta, że należy trzy razy dodawać cyfry zanim przedstawi mi pani końcową sumę. Ona musi być sprawdzona i pewna!
- Proszę, panie dyrektorze. To sumowałam nawet dziesięć razy.
- Znakomicie. Lubię takie sumienne sekretarki!
- A tu ma pan dziesięć wyników.
Facet do blondynki czule:
- Koteczku, pieseczku, żabciu, małpeczko!
Blondynka na to:
- ZOO dwie ulice dalej.
Gdzie blondynka ma czarne włosy?
- Między zębami.