Dom's Revenge 1

Stawiam kroki, pod stopami widzę żwir, głową ciężko opada, powieki są wilgotne.
Co właściwie się stało?
Wokół szum lasu. Niby powinien uspokajać, ale jest zupełnie odwrotnie.
Kolejny krok, coraz bardziej oddalam się od miejsca które nazywałem domem.
Czy to koniec? Czy zasłużyłem? Czy da się to naprawić?  
Jeśli nie, pozostaje tylko zemsta.

Usiadłem na schodach, czując że zemdleje. Zakręciło mi się w głowie.
Jestem jebanym wyrzutkiem bez domu i rodziny.
Znaczy... mam jeszcze rodzinę, jakieś paręset kilometrów stąd. Tylko... ja już nie chce tam wracać.
Dotarło do mnie że pokochałem tych chłopaków i chce tu zostać.
Tak...doceniasz to co stracisz czy jakoś tak...
Schowałem twarz w dłoniach czując jak zalewa mnie deszcz łez i ten z chmur.
Kilka minut płakałem pod domem, ale to było bezcelowe. Kamil, jak go znam, jest nieugięty.
- I co ja mam teraz robić? – myślałem. Wstałem i poszedłem drogą do ulicy. Czułem że się przeziębię, nie przestawało padać.
Rozejrzałem się w obie strony, gdy już wyszedłem z lasu. Tą ulicą nic nie jeździ, jestem w czarnej dupie!
- Kurwa... – myślałem, jednak nic nie przychodziło mi do głowy. Dreptałem w miejscu, myśląc co robić.
- Hm... Do Magdy może dałbym rade dojść piechotą... – pomyślałem, jednak to było nieosiągalne. To z 30 kilometrów, na oko.
He... a co lepszego mam do roboty...
# Kamil kręcił się po domu bez celu. Przez kilka godzin od wygnania młodego nie było z nim kontaktu. Co chwilę wychodził na fajke, wypił kilka piw...
- Daj spokój, nie tęsknie za nim! – krzyknął do Daniela który już 2 raz zarzucał mu płakanie za Dominikiem.
- Nawet ja jakoś się z nim zżyłem – powiedział Dan, siadając na kanapie obok brata.
- Ale nie aż tak żeby nie móc go wyjebać – wysyczał Kamil. Był wściekły.
- Przesadził wczoraj, naprawdę...
- To już nie nasza sprawa... – okłamał sam siebie Kamil i poszedł do kuchni po wódkę.
# W radiu leciała Taylor Swift – Trouble. Magda właśnie gotowała pomidorową, której zapach wypełniał kuchnię. A piosenka w radiu pasowała do nastroju. Tak właśnie myślała o teraz o Dominiku – że przynosi kłopoty.
Mieszała w garnku. Jej usta chyba dzisiaj się nie uśmiechną. Wczoraj była najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, pierwszy raz naprawdę się kochała i akurat ten wieczór musiał się tak skończyć.
Deszcz nadal padał, mimo godziny 11 było ciemno jakby zbliżał się wieczór.  
Drygnęła, słysząc dzwonek do drzwi.
Nie zapraszała nikogo.  
Zdjęła żółty fartuch i rzuciła go na szafkę, zostając w czerwonej prostej tunice.
Powoli otworzyła drzwi.
Magda otworzyła, a ja już nawet zapomniałem co miałem powiedzieć. Zapewne ją też zraniłem swoją głupotą.  
Moje oczy były zasmucone, jej usta tak samo. Chwilę patrzyliśmy na siebie w ciszy.
Miała wyprostowane włosy i ciemne leginsy. Spuszczała wzrok, czekając aż zacznę.
- Wiem że wczoraj zachowałem się jak ostatnia świnia... – zacząłem niepewnie.
- Wiemy to – powiedziała bez emocji.
- No i... chciałem cię przeprosić. Sam nie wiem co robiłem ale...
- Zabijałeś zombie – dodała.
- Tak i...
- Dom – powiedziała stanowczo – Wiem że zachowałeś się jak świnia ale liczę że mnie przeprosisz i wstęp będziemy mieli za sobą.
- Tak... – wymusiłem głupi uśmiech – Przepraszam kotku.
Spojrzałem jej w oczy. Wracała do życia. Ja też poczułem energię w sobie.
Magda lekko uniosła kąciki ust i zaprosiła mnie do środka.
W domu pachniało obiadem. Ee... kiedy ja coś jadłem ostatnio?
Usiadłem na kanapie, moja ukochana zbliżyła się do kuchenki i zgasiła jeden z palników.
- Chcesz zupy? – zapytała, nie odwracając się.
- Tak, poproszę – powiedziałem. W oczach którymi właśnie na nią patrzyłem, malował się smutek. Czułem się głupio, taki nieświadomy dlaczego tak naprawdę wczorajszy dzień tak wyglądał.

Hej. Zapraszam na drugą część Doma, w tej wyjaśni się wiele wątków z pierwszej :) Miłego czytania, rozdziały będą się pojawiać nieregularnie

EdD

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 764 słów i 4154 znaków.

2 komentarze

 
  • Animek;)

    Czuję, że Dom's Revenge będzie jeszcze lepszy niż jego pierwsza część :) <3

    5 kwi 2016

  • juliq07

    Na to czekałam <3

    4 kwi 2016