
-Cześć Liszka. Wyjdziesz? - Postacią okazała się być Nicol. Nie za ładna, nie za brzydka dziewczyna z mojej szkoły. Rzadko kiedy spotykamy się poza lekcjami. A Liszka to moje stare przezwisko jeszcze za czasów głębokiej podstawówki, uzyskane z powodu swego lisiego wyglądu. Rude, wręcz ogniste, grube włosy i zadarty nos to moje znaki rozpoznawcze.
- To znaczy... Właśnie przeglądam coś ważnego i niezbyt mogę... - terefere. Przyszła, bo pewnie czegoś ode mnie potem będzie chciała. Bez szans.
- Jeju, to przejrzysz to sobie potem! Moje kuzynostwo przyjechało a ja sama z nimi być nie chcę... - burknęła.
- A to niby czemu? - z lekka nie rozumiałam jej problemu - Nie chcesz być sama z kuzynami? To twoja rodzina. - odrzekłam.
Dziwna sprawa. Może to po prostu jakieś nieznośne bachorki, na które trzeba mieć oko. Mam wprawę jeśli coś dotyczy tego typu spraw. Sama mam małpkę w postaci brata, dlatego wiem jak perspektywa zostania sam na sam z taką parką jest straszna. Biorę ten cyrk. W końcu i tak mi się nudzi.
-No ok. Tylko poczekaj chwilę aż się przebiorę. - Zmiana ubrań była koniecznością gdyż już od dwóch dni noszę wielgachną koszulkę mojego ojca, która mogłaby służyć mi jako śpiwór. Co ubiorę w zamian? Brązowe rurki, koszulę w kratkę i czarne trampki. Nie jestem pewna czy na pewno to wybrałam spod sterty ubrań, ale raczej tak. Tak właśnie się ubrałam.
O matko... Jak mogłaś wychować mnie na taką fleję? Kompletnie nie przejmuje się takimi rzeczami jak porządek, obowiązki czy też nauka. Widać to po moich wynikach w szkole, stosunkach z rodzicami, no i stanem mojego pokoju, w którym tylko częściowo można dostrzec spod sterty różnorakich przedmiotów choć skrawek podłogi. No cóż - nie tak łatwo być mną. Wychodząc nawet nie biorę telefonu. Jest to przestarzały dotykowy model Noki, który nawet nie umywa się do najnowocześniejszych wymyślnych technologicznie nowinek na rynku.
Z rozmyśleń brutalnie wyciągnął mnie natarczywy dźwięk dzwonka.
- Już idę! - krzyknęłam dla uspokojenia zniecierpliwionej koleżanki. Pogrążona w rozmyśleniach nawet nie raczyłam jeszcze do końca zawiązać sznurówek, które niebezpiecznie łypały na mnie swoimi skuwkami czyhając na moment, w jakim się o nie potknę. Zdradzieckie sznurowadła długo nie musiały czekać. Podczas otwierania drzwi poleciałam jak długa przed siebie, jednak bliskie spotkanie z posadzką nie nastąpiło. Wbiłam się nosem w coś miękkiego, pachnącego męskim perfumem. Zdezorientowana skierowałam wzrok ku górze. Ujrzałam zaledwie zarys twarzy tego kogoś na kogo wpadłam, gdyż ruda czupryna znacznie ograniczyła mi pole widzenia.
- Cześć. Miło poznać. -odezwał się donośny męski głos.
- Hej... - jęknęłam. Moja odpowiedź musiała zabrzmieć nieco żałośnie gdyż jegomość lekko podniósł kącik ust. Z letargu wyciągnęło mnie ponowne ujadanie psa zamkniętego w łazience. Odgarnęłam włosy dalej przenosząc ciężar ciała na tors chłopaka. Teraz miałam już świetną widoczność na jego posturę. Piękny brunet, wysoki z powalającym uśmiechem. Jego oczy okalał kolor brązowy. A nie zaraz, zaraz. Zielony? Jeszcze raz przyjrzałam się jego twarzy. Tęczówkę lewego oka miał zabarwioną na brązowo a drugą na zielono. Piękniś musiał zorientować się co w jego wyglądzie mnie zaciekawiło i rozbawiony puścił mi oczko.
Jest to stare opowiadanie, które już kiedyś pojawiło się na portalu, na innym koncie, lecz nigdy nie zostało dokończone. Patrząc i czytając ten rozdział stwierdziłam, że w wieku piętnastu lat jakoś lepiej mi to wychodziło, dlatego pomyślałam, że może dokańczając ten twór wróci mi dawna "świetność". Oczywiście nie zaprzestanę pisać swoich groteskowych opowiadań.
9 komentarzy
uuu
Naucz się mówić po polsku.
PseudoPisarz
Ej no...! weź napisz part 2
zoska
Dalej proszę! Jest świetna ;D
iza0199
Dobrze wiem co czujesz ;__;
Insane
Nie wiem kiedy dodam nową część, ponieważ właśnie pogrążam się w rozpaczy. Właśnie pisałam ostatnie zdanie nowego opowiadania gdy przez przypadek zamknęłam przeglądarkę. Do tej pory nie mogę otrząsnąć się z szoku. Chyba się popłaczę...
Gabi14
Tsa... Iza polonistka. Bla, bla, bla. Opowiadanie genialne, ciekawe i zaje.biste *,*
iza0199
Bardzo się cieszę, że wreszcie dodajesz coś w częściach. W ten sposób mogę się jeszcze bardziej zagłębić w historii stworzonej przez Ciebie. Bardzo podoba mi się tu bogate słownictwo oraz składne zdania. Tak trzymaj
ja
Kochana....jestes wspaniala..twoje opowiadanie zawsze sa boskie....takie jakie nikt nie daje....na swoj sposub jestes wyjatkowa
LittleScarlet
No pięknie no. :3 Rozumiem, że wkrótce ciąg dalszy?