
- Czy my się znamy?- pytam go.  
Następuje chwila ciszy. On patrzy na mnie przenikliwym wzrokiem.  
- Nie, ale chętnie Cię poznam.- uśmiecha się do mnie. 
Znów robi mi się słabo. To przez jego powalający uśmiech. Z omdlenia budzi mnie namiętny pocałunek w usta. Zaskoczona próbuję się wyrwać z jego ramion. Nigdy mnie nikt nie całował... Może dlatego tak na to zareagowałam... Chłopak wypuszcza mnie ze swoich objęć i siada obok mnie. 
- Jak masz na imię?- zapytałam. 
- Rafał- odpowiada zdecydowanym głosem. 
- Zosia- dla znajomych Sofi- przedstawiam mu się. 
- Wiem- znów ten przenikliwy wzrok... 
Dlaczego, gdy na niego patrzę robi mi się gorąco?  
- Gdzie jesteśmy?- pytam go. 
- Na strychu szkolnym, a jesteś tu dlatego, że do naszej szkoły wrzucono bombę gazową i wszyscy pomdleli.- odpowiedział. 
- Skąd o tym wiesz? 
- Widziałem. Zabrałem Cię z sali w ostatnim momencie. 
Ale dlaczego akurat mnie? W mojej klasie jest dużo dziewczyn, które z pewnością mogłyby zawrócić mu w głowie...  
Rafał wstaje i daje mi koc. Dopiero teraz dostrzegam, zarys strychu. Przez małe okienka w dachu dostają się resztki światła dziennego. Wokół nas panuje cisza. To wszystko jest niemożliwe! Jak w jakimś filmie romantycznym!  
- Przepraszam, że Cię tak nagle pocałowałem. To było silniejsze ode mnie.- mówi. 
Czuję na twarzy pojawiające się rumieńce. Uśmiecham się do niego promiennie. On odpowiada mi tym samym.  
- Przeprosiny przyjęte.- odparłam.  
Przytulam się do Rafała, tak jakby nigdy nic.  
- Podobam Ci się?- pytam go. 
-Nie. Ty mi się nie podobasz, ty zakręciłaś mi w głowie. Myślę o Tobie całymi dniami i nocami.- mówi.  
To wszystko jest chyba snem! To nie może być prawda! Mnie nikt nigdy nie kochał... Muszę się uszczypnąć... Ale jest mi tak dobrze w jego objęciach, że nie chce się wyrywać... To dziwne, ale nie pamiętam co robiłam wcześniej... A no tak! Miałam lekcje matematyki...  
- Czy to jest sen? 
Odpowiada mi cisza. Chłopak jakby się zastanawiał, co mi odpowiedzieć. 
- Nie.  
Nie wiem co zrobić... Co mu powiedzieć? Może to, że go nie znam... Albo nie ! Powiem mu, że musimy się bliżej poznać... 
-Posłuchaj musimy się bliżej poznać...- mówię mu. 
- Dobrze mamy 2 godziny, bo tyle mniej więcej czasu minie by gaz wywietrzał i by się wszyscy pobudzili.- odparł. 
 
 
CDN. 
 
 
Podoba wam się moje opowiadanie? Piszcie w komentarzach, co wam nie pasuje, co mam zmienić. Oczywiście oczekuję też pozytywnych komentarzy... =)
4 komentarze
Kici
Dziękuję ;-) niedługo redakcja powinna zatwierdzić 2 część :-)
lili
dawaj dawaj czekam nie moge sie doczekac twoje opowiadania są SUPER....!!!!!!!.
Kici
Szczerze mówiąc o to właśnie mi chodziło... W drugiej części się wyjaśni dlaczego
Insane
Zaczęło się drętwo. Wygląda jakbyś pisała to na szybko bez przemyślenia. Dialogi mi się nie podobają, bo brzmią sztucznie. Durne - w szkole ktoś podłożył gaz, właśnie się ocknęła z omdlenia a jedyne o czym myśli to "przenikliwy wzrok" jakiegoś chłopaka.