To opowiadanie jest częściowo napisane na podstawie wydarzeń z gry wideo  nie czepiać się ponieważ grałem w nią dość dawno i chce pomieszać te 2 różne historie
 nie czepiać się ponieważ grałem w nią dość dawno i chce pomieszać te 2 różne historie  pozdrawiam i miłej lektury
 pozdrawiam i miłej lektury  xD
 xD 
 
 
1940r. Wioska pod Paryżem (101 dywizjon spadochroniarzy Us) 
 
Mac - Bronić pozycji! Głowy nisko ! nie przestawać strzelać! 
Hopper - Wszyscy tu padniemy ! Gdzie wsparcie?! 
Lagett - Wystrzelają nas jak kaczki! Nie wytrzymamy długo a kończy się amunicja! 
Mac - Gdzie Loe?! 
Allen - Nie żyje ! 
Mac - Baker! Leć zajmij radiostację.Reszta ogień zaporowy ! Nie marnować amunicji tylko pewny ogień! Wezwij wsparcie ! lotnictwo! cokolwiek.  
 
Strzały...wiecie jak to jest biec przed siebie przez okopy pełne ciał swoich przyjaciół?...kolegów?... my robiliśmy to przez ostatnie 8 dni...To uczucie że nie masz żadnej pomocy.. loteria? 50 na 50 że ktoś cię trafi i upadniesz nie znajdując nawet własnej apteczki... To było nasze życie. Teraz nastał ostatni dzień..dzień w którym to się zakończy. 
 
Hopper -Trzymaj sprzęt ! Będ... Argh! 
Alen - Hop! kurwa Hop dostał ! 
Baker - Fox 6 odbiór. Odezwijcie się kurwa! Proszę o pomoc na lewym skrzydle.Jesteśmy odcięci. Powtarzam jesteśmy odcięci Zgłoście się KURWA! 
 
Alen - Hop wstawaj ! wiem żę dasz rade nie umieraj mi tutaj! 
Hartsock - został go Al on już nie żyje.. 
 
Nie mieliśmy kontaktu przez kolejne 2 godziny.. umieraliśmy jeden po drugim.. nie mieliśmy szans. 
 
2 godziny później  
 
Mac - Baker uciekaj !  
Hartsock - Kurwa ! Mają czołgi ! 
Mac - Szybciej Kurwa!  
 
Nagle usłyszałem jeden wielki huk i czarność mnie dosięgła...  
 
Alen - Baker leży!  
Lagett - Kurwa mać ! Baker wstawaj.  
Mac - Lagett chodź nie mamy czasu!  
Lagett - nie zostawię go tu ! 
Alan - Człowieku padnij! 
Lagett - Bierzcie mnie SKURWYSYNY! Chcecie? BIERZCIE MNIE ! BIERZCIE KURWA....ARGH!!!! 
 
Sytuacja wymknęła się z pod kontroli... Leżałem nieprzytomny. Lagett i Hop nie żyli a bardziej od odniesionych ran bolało to że zginęli przeze mnie.. Kurwa... to niszczyło mnie od środa.. ostatnie słowa jekie usłyszałem to że mamy wycofywać się do 2 linii. Mac nie zostawił mnie na pastwe losu 
 
Prolog.
11 komentarze
KillerS
na mnie nie patrz nie jestem zboczony
 nie jestem zboczony  przestańmy tu spamować i piszmy w wiadomościach co
 przestańmy tu spamować i piszmy w wiadomościach co
?
Gabi14
Cicho! xD gimnązjum ryje mózg, powinieneś to wiedzieć 3 każdy gimnazjalista (i później) jest zboczony, zwłaszcza chłopaki
 każdy gimnazjalista (i później) jest zboczony, zwłaszcza chłopaki 
KillerS
na słuchanie rad nie bądź zboczona xD
 nie bądź zboczona xD
Gabi14
Na co chętni? XD
KillerS
jeszcze coś? zapraszam na pw
 zapraszam na pw  napisz mi parę rad jak chcesz
 napisz mi parę rad jak chcesz  początkujący zawsze chętni xD
 początkujący zawsze chętni xD
Gabi14
Pomiędzy znakami interpunkcyjnymi nie powinno być spacji czepianie się szczegółów
 czepianie się szczegółów
KillerS
no tak ponieważ w tej opowieści będzie ich wiele chciałem aby przynajmniej było wiadomo kto co mówi ponieważ ma to potem swoje znaczenie
 chciałem aby przynajmniej było wiadomo kto co mówi ponieważ ma to potem swoje znaczenie 

zreszta kontynuacja już niedługo
Gabi14
Nie-e pisałeś od imion HA!
 HA!
KillerS
pisałem od myślników
Gabi14
**** mać kolejna osoba.... Czy tak trudno pisać dialogi od myślników? Wk*rwiacie mnie ludzie, gdy tekst mi się serio podoba (choć mogłoby być bardziej opisowo) to oczywiście trzeba zj*bać dialogi wrr...
Tajemnicza osoba :p
świetne ! :o następnym razem może nie wzoruj się na czymś 
   
   