18.XI.2021
Nad urwiskiem
Samotna wierzba nad urwiskiem rosła
Targana przez wiatr wylewała łzy
Zmuszana do śmierci chciała żyć i być mocna
Więc unosiła listki do słońca w złe dni.
I choć ziemia wyrzucała jej korzenie
One wrastały w skarpę trzymając się mocno
Kiedy, już się poddała by skończyć istnienie
Usiadł na niej wróbelek i zaśpiewał jej głośno.
Zakochała się w nim wierzba samotna
I zrozumiała, że życie jest najważniejsze
Swe zmęczone gałęzie w modlitwę splotła
I uniosła do Boga w podzięce.
B.W.G
Dodaj komentarz