WHY ME? cz. 3

Gdy obudziłaś się rano otarłaś oczy, przeciągnęłaś się i ziewnęłaś. Spojrzałaś na zegarek, była godzina 8;20. Postanowiłaś wziąć się w garść. Wiedziałaś, że to boli,  
zerwanie, ale cóż, nie mogłaś się poddawać przez takie dupka, któremu zależało tylko na jednym.. na seksie. Nie chciałaś tego jeszcze robić, bałaś się, a może  
po prostu nie byłaś gotowa. Miałaś 16 lat. Radziłaś sobie ze wszystkim sama, ze wszystkimi problemami które ci się dzieją. Nie miałaś nikogo bliskiego, poza przyjaciółmi.
Twoi rodzice nie żyją, umarli jakieś pół roku temu, gdy lecieli na swoją 17 rocznice ślubu do Tunezji. To był dla ciebie cios, lecz i z tym problemem musiałaś dać
sobie rade.... Zamyśliłaś się.  
- Dobra.. czas się ogarnąć, nie możesz tak żyć, dasz rade- mówiłaś sama do siebie
Poszłaś najpierw do łazienki. Posprzątałaś rozbite szkło. Wytarłaś krew z podłogi. Wróciłaś do sypialni, posprzątałaś wszystkie chusteczki, zmieniłaś pościel,  
bo tamta była cała brudna, jak nie od krwi, to od rozmazanego tuszu. Po zmienieniu pościeli, posłałaś łóżko a następnie podeszłaś do swojej duużej szafy.  
Jak zawsze nie miałaś się w co ubrać, lecz wkońcu wybrałaś, że założysz to: http://www.faslook.pl/collection/p-541/ Następnie zeszłaś na dół do salonu i weszłaś na fb i tt.  
Coś tam polajkowałaś, posprawdzałaś aż nagle zadzwonił do ciebie telefon, była to twoja zatroskana przyjaciółka.
- Halo ? - powiedziałaś  
- Wkońcu odebrałaś- mówiła- dzwoniłam do ciebie z jakieś czterdzieści razy, martwiłam się o ciebie, nie spałam pół nocy, bałam się :/
- [i.t.p.] nie martwt się już, jest wszystko ok. - powiedziałaś spokojnie
- naprawde ? to dobrze.. ej dzwonił może do ciebie Paweł ? - zapytała
- czekaj sprawdze, .. wiele osób do mnie dzwoniło... hmm... tak, dzwonił- powiedziałaś sprawdzając telefon - a co ?
- to oddzwoń do niego, robi urodziny, chce cię zaprosić na nie.- powiedziała [i.t.p.]
- a no dobra, ok.. - powiedziałaś - wiesz co ? wpadaj do mnie, chodź, przyjdź, pogadamy :> - powiedziałaś  
- no dobra, to zaraz wpadne.. będe za jakieś 30 minut.. bo siedze w piżamie xd - powiedziała [i.t.p.] śmiejąc się
- haha, lamuska, przecież jest już 11;40.. ogarniaj się i ruszaj tyłek - powiedziałaś  
- dobra dobra, papa - powiedziała [i.t.p.]  
- narcia ;* - powiedziałaś  
Po skończonej rozmowie z [i.t.p.] poszłaś do kuchni zrobić sobie śniadanie. Wyjęłaś mleko i płatki. Zrobiłaś sobie płatki na mleku i poszłaś z miską płatek
do salonu. Włączyłaś sobie tv i zaczęłaś oglądać coś co akurat leciało.  
Po około niecałej godzinie zadzwonił dzwonek do drzwi. Odłorzyłaś miskę po twoim śniadaniu i poszłaś otworzyć drzwi.

NeverAgain

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 530 słów i 2831 znaków.

Dodaj komentarz