Materiał odrzucony.

Stojąc przed wyborem cz.2

Stojąc przed wyborem cz.2Hejka przepraszam że tak długo ale w końcu są wakacje i co chwile jakieś niezapowiedziane wypady. Dziękuję za ostatnie komentarze. A co do tego że wszystko dzieje się za szybko, to dlatego że w skrócie chciałam wam opowiedzieć wydarzenia z przeszłości, teraz dopiero opowiadanie zacznie się powoli rozkręcać.  
_____________________________________________________________________

, , Stojąc przed wyborem” cz.2

Teraźniejszość  


Minęło pięć lat odkąd Magda spotykała się z Alanem. Można by było powiedzieć że ich związek był niemalże idealny. Tak, Alan był typem chłopaka o którym marzyła każda dziewczyna. Nie pił, nie palił, był wysportowany, wysoki o niebieskich oczach.Kochał Magda najbardziej na świecie zrobiłby dla niej wszystko.Przez te 5 lat dużo się zmieniło zmężniał, stał się odpowiedzialny, już nie był tym dzieckiem sprzed 5 lat, który miał sto pomysłów na minute.

-Magda!-zawołała mama, tym samy przerywając jej myśli, -złaź już, Zuza czeka-kontynułowała mama. – Już schodzę mamuś-Magda jeszcze raz przejrzała się w lustrze.tak, jest idealnie pomyślała. Dziewczyna miała na sobie ubraną sukienkę, niby zwykła mała czarna, ale dwa białe paski, z obu stron tali dodawały jej uroku, jej talia wyglądała jak u osy.Ubrała jeszcze tylko czarne sandałki na małym obcasie i wyszła pokoju.

-O rzesz w mordę, ale się odpicowałaś-zaśmiała się Zuza.-Phii, i kto to mówi-odpowiedziała Madzia. Zuza była piękną dziewczyną o kasztanowych włosach i niebieskich oczach.Miała ubraną no sobie podobną sukienkę do Madzi tylko jej była cała czarna i jedynie co ja przyozdabiało to biały kołnierzyk przy szyi i lamówki tego samego koloru na rękawach, do tego miała ubrane czarne szpileczki w szpic które cudowni wyszczuplały jej nogi.Dziewczyny znały się już od zerówki były prawie jak siostry, zawsze się ze wszystkim dogadywały i były nierozłączne.

–Chodźmy już bo się spóźnimy-powiedziała Magda, –hihi gwiazdy zawsze wchodzą na koniec-zasmiała się Zuz.  
W drodze na zakończenie roku szkolnego dziewczyny rozmawiały o planach na przyszłoś co będą robić po skończonym technikum, jak spędzą wakacje, że zacznie się ich przygoda ze studiami .Były tak podekscytowane tym wszystkim, że nawet nie zauważyły stojącego przed nimi nauczyciela.-No w końcu, są i nasze gwiazdy, jesteście ostatnie, wasza klasa już jest na sali zachwile zacznie się apel idzcie zając swóje miejsca. Tak też zrobiły, usiadły, i zaczął się apel.-Boże jaka nuda –sykneła Zuzka, -Damy rade jeszcze tylko rozdają świadectwa i high life –zaśmiała się pod nosem Madzia.  
Po rozdaniu świadectw i pożegnaniu się z nauczycielami, dziewczyny wybrały się ze swoją klasą na spotkanie pożegnalne do jednego z ich kolegów z klasy który zorganizował u siebie ogniusko.-Idzcie się przebrać-i przychodzcie pomożecie z jedzeniem-krzyknoł Kamil, organizator imprezy. –Daj nam pięć minut–zawołały chórem dziewczyny i poszły się przebrać w luźniejszy strój.

Gdy wróciły pomogły reszcie dziewczyn z ich klasy, przygotowywać wszystkie przysmaki na grilla a cześć na później do ogniska, ustawiły i nakryły stoły i wszyscy w końcu usiedli dookoła.Rozmowę zaczął Kamil –Ciesze się że nikomu nic nie wypadło i możemy być tutaj razem, mam nadzieje że powspominamy te 4 lata razem i dobrze będziemy się bawić dzisiejszej nocy-skończył. I tak wszyscy zaczęli być pochłoniecie w rozmowie.-Będzie brakowało mi tych wariatów powiedziała Zuz, -Wszystkich?-wzdrygała się Madzia na myśl o dwóch tlenionych blondynach z ich klasy które uroda nie grzeszyły za to Bozia rozumku im niestety nie dała.-No może nie za wszystkimi-zaśmiała się Zuz. Na dworze zaczęło się ściemniać, więc chłopacy zaczęli rozpalać ognisko, wszystkie dziewczyny bacznie się temu przyglądały. –Ale z tego Kamila przystojniak-jęknęła jedna z tlenionych, -no, i to jeszcze z takim domem i kasą-podniecała się druga.Boże serio nie dałeś im rozumu pomyślała Madzia. Rzeczywiście Kamil był szkolnym przystojniakiem, ale na niej nie robił wrażenia, nie rozumiała jak ktoś może zachwycać się osobą która przez cztery lata zmieniała dziewczyny jak rękawiczki.-Z rozmyśleń wyrwała ją Zuz, -Chodźmy po piwo, musimy w końcu uczcić koniec szkoły, -okey idziemy-odpowiedziała jej Madzia

_____________________________________________________________
Cdn...postaram się dzisiaj :)

lilli

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 796 słów i 4570 znaków, zaktualizowała 7 lip 2015.

Dodaj komentarz