Pewnego pięknego dnia dziewczynka mając 15 lat zaczęła pisać z chłopakiem, który zaczepił ją na stronie internetowej. Tematy były i motylki w jej brzuszku też się pojawiały. Pisali ze sobą dość długo aż doszło do pierwszego spotkania. Oboje zdecydowali, że On przyjedzie do niej niestety Ona pochodziła z wioski o której mało kto słyszał. Ciężko było mu tam prafić, ale Ona czekała w deszczu z parasolką i psem przy ulicy na jego przyjazd. Pojawił się jakimś cudem pomimo trudności udało mu się. Poszli zapatrzeni w siebie do jej domu. Siedzieli przy jednym stole pijac herbatke patrzac sobie w oczy z delikatnym usmiechem. Dziewczynka zaproponowala wieczorny spacerek w strone lasu On sie zgodzil wiec sie ubrali i poszli trzymajac sie za rece kazdy opowiadal co mu sie danego dnia przytrafilo i co robil. W pewnym momencie dziewczyna podskoczyla ze strachu i wpadla w jego ramiona przerywajac mu w zdaniu On w tamtym momencie przytulil ją mocno i powiedzial do uszka -"Moja ukochana spokojnie nie boj sie jestes ze mna, a ja nie dam Ci krzywdy zdrobic, bo jestes dla mnie wazna". Dziewczynka poplakala sie ze szczescia, ale i tez ze smutku, bo byla pewna sprawa o ktorej nie chciala mu mowic, ale wiedziala ze nie dlugo bedzie musiala. On w tamtym momencie przytulil ją mocniej i pocalowal w czolo. Dziewczyna w tamtym momencie czula sie tak wyjatkowo i nie chciala aby tamta chwila sie skonczyla. Chlopak po chwili powiedzial chodz idziemy dalej moja najukochansza. Wiec lapiac sie ponownie za rece ida dalej rozmawiajac o wszystkim i niczym. Zbaczajac z drogi szli scieszka ktora nikt z wioski nie chcial isc bo sie bal ponoc chodzimy plotki ze na koncu tej scieszki jest chata straszna i mieszkal tam mezczyzna ktory byl bardzo zlym czlowiekiem. Zakochana dziewczyna nie zauwazyla tego ze jest na scieszce zakazanej. W pewnym momencie zauwazyli chate i strasznie stare ledno stojace ogordzenia. Chata zarosnieta przez rosliny i mech ze z roku na rok stawala sie coraz to mniej widoczna. Chlopak zapytal dziewczyny gdzie sa, a Ona z przerazenia nie mogla wydobyc z siebie nawet odrobiny glosu. Nad ogromnym kominem lataly czarne wrony, zrobilo sie tak strasznie i mrocznie lecz chlopak przytulil swoja ukochana i w tamtym momencie dziewczyna odezwala sie i opowiadziala tylko tyle co sama wiedziala bo ludzie z wioski nie chcieli za duzo o tym domu mowic. Chlopak wpadl na pomysl aby tam wejsc, ale Ona strasznie nie chciala. Udalo mu sie ją namówić i weszli. W chacie wygladalo tak jak by ktos nadal tam mieszkal lecz od czasu smierci staruszka nikt nie odwazyl sie tam wejsc. W pewnym momencie chlopak stwierdzil, ze to miejsce jest wyjatkowe i chce aby w przyszlosci bylo ich to wspolne miejsce oraz nawet mial plan wyremontowac i zamieszkac.
Materiał zarchiwizowany.
2 komentarze
malutenkasamotna99
Opowiadanie bylo szybko pisane, a z pisownia nie mam problemu. Wezme pod uwage wasze slowa, dziekuje. Opowiadanie jest nie do konca, ale opowiadala mi moja babcia. :-)
Micra21
Mam meszane uczucia. Jednak przeważają te krytyczne. Jak na dwudziestolatkę, język infantylny ze pewną ilością błędów. Przeczytaj teksty nienasyconej lub minki227,czy chandelier, tomzobaczysz różnicę. Rozumiem debiut, to Twoje pierwsze opowiadanie, ale choć skorzystaj z kontroli pisowni w wordzie, albo innym edytorze. A jeszcze lepiej z pomocy kogoś, kto trochę zna język. Pozdrawiam