Wtorek 13:15, biegłem pod dom Pauliny. Pod furtką zatrzymałem się i nacisnąłem dzwonek. Paulina wyszła z domu bez deski.
-Hej, co robimy dzisiaj? - zapytała się Paulina.
-Cześć. Mhm...
-Masz jakiś pomysł? - zapytała ponownie?
-W sumie mam - powiedziałem wyciągając z plecaka bukiet białych róż.
Wręczyłem go Paulinie, pocałowałem ją i wyszeptałem "Kocham Cię ponad wszystko". "Za Tobą wyjechała bym z kraju", usłyszałem odpowiedź Pauliny.
-Nie mam ochoty jeździć na desce - powiedziałem.
-Chodźmy się przejść - zaproponowała Paulina.
Poszliśmy w stronę mojego domu, Paulina miała zamiar iść w stronę parku. Zatrzymałem się przy moim domu, weszliśmy do mojego pokoju. Ja położyłem plecak i wziąłem bluzę. Paulina położyła się na moim łóżku i mówiła, że jej zimno. Więc położyłem się obok niej, spojrzałem jej w oczy i pocałowałem ją namiętnie. Mijał kwadrans za kwadransem a my się dalej całowaliśmy. Odpłynęliśmy całkowicie do świata romantyzmu. Usnęliśmy...
Obudziłem się o godzinie 17:09. Przytulony do Pauliny, byłem dziwnie szczęśliwy. Ja jestem jej pierwszym chłopakiem, a ona moją pierwszą dziewczyną.(Nielicząc jednodniowego związku.) Ręka przegładziłem jej włosy, Paulina skrzywiła się. Otworzyła oczy spojrzała na mnie.
-Witaj kochanie - powiedziałem.
-Cześć kotku - powiedziała Paulina.
Paulina po powitaniu spojrzała na zegar. Zerwała się z łóżka "Oj, usnęliśmy" powiedziała. Ale to nie był jeszcze cały dzień, włożyliśmy buty i wyszliśmy z mojego domu. (Całe szczęście że rodzice nie przyszli jeszcze.) Przespacerowaliśmy się do parku śmiejąc się z całej sytuacji. W parku usiedliśmy na ławce dość blisko siebie i rozmawialiśmy.
-To co powiedziałeś mi pod domem było szczere? - padło pytanie od strony Pauliny.
-Czyste uczucia - odpowiedziałem.
W tym momencie Paulina pocałowała mnie.
-Ja jestem twoim pierwszym chłopakiem? - zapytałem ją.
-Tak. A ja jestem twoją pierwszą dziewczyną? - zapytała lekko zaczerwieniona.
-Tak, pierwszą. I z tobą przeżyłem swój pierwszy pocałunek - odpowiedziałem.
Zaczął padać deszcz, wybiegliśmy z parku. Dałem Paulinie moją bluzę z kapturem, ponieważ sama była w bluzce na ramiączkach. Podziękowała za nią pocałunkiem, odrazu zrobiło mi się cieplej. Biegliśmy w stronę ulicy, na której znajdował się dom Pauliny. Byliśmy przed drzwiami jej domu. Paulina oddała mi bluzę, pocałowałem ją i zachwycony dniem spędzonym z Pauliną wróciłem do domu.
Już 3 część mojego opowiadania. Tym razem poprosze o ocenę od 1-10. Pamiętajcie, że to fikcja.
3 komentarze
Semetisko
Przepraszam, że nie ma cz IV za dużo
sie działo w mojim życiu prywatnym i zapomniałem was odwiedzać.
Semetisko
Teraz jestem dumny z mojej cz.3 wydaje mi sie najfajniejsze tylko za duzo cpocałunków bylo hyba xD
Karo
100000 naprawde super opowiadanie