Secrets of the angels - Prolog

Secrets of the angels - PrologSiedzę w miejscu, w którym wszystko się zaczęło.
Jak to czytasz zapewne już mnie nie ma razem z tobą.
To miejsce, które przywraca tyle wspomnień. 
Nie tylko chodzi o to, że spotkałam tu pierwszy raz twojego ojca.
Nie tylko chodzi o to, że tu zdobyłam przyjaciół na całe życie.
Nie tylko chodzi o to, że cię tu wychowałam i urodziłam.
Głównie chodzi o to, że w tym miejscu dowiedziałam się całej prawdy o sobie, o twoim ojcu i o tobie skarbie.
Dlatego jest to bardzo ważne dla mnie miejsce.
Mam nadzieję, że mi wybaczysz, że ci nie powiedziałam całej prawdy o tobie,  Sue.
Przepraszam cię, kocham cię.
Proszę, bądź szczęśliwa i zawsze uśmiechaj się tym swoim pięknym uśmiechem, który masz po ojcu.
To moja jedyna prośba.

- Twoja mama, Harriet.

***

   Jestem cała mokra. Leje wielkimi strumieniami deszcz, który zakrywa moje płynące z oczy łzy. W tej chwili klęczę nad grobem, podpisanym imionami: Edgar Clive i Harriet Bush - Clive. To byli moi rodzice, którzy zmarli z niewyjaśnionych okoliczności, choć minęło już 5 lat, dalej nic nie wiadomo. Właśnie teraz czytam list, od mojej mamy Harriet. Pisała, żebym go otworzyła w wieku 16 lat i właśnie teraz, czytam go nad grobem, w deszczu, sama. Po przeczytaniu go płaczę jeszcze bardziej. Nie mogę powstrzymać łez. Od 11 roku życia, nie mam rodziców, ani.. przyjaciół, których straciłam przez mój trudny charakter. Jedyną najbliższą osobą, która mi została jest mój brat Gabe, który jest ode mnie o 4 lata młodszy, ale jest najbardziej kochanym i grzecznym młodszym braciszkiem, jakiego tylko można sobie wymarzyć. Mam jeszcze ciocię z którą w tej chwili mieszkam, nazywa się ona Lauren i była siostrą mojej mamy, nie uchodzi ona za najmilszą osobę, raczej wszyscy w miasteczku uważają ją za okrutną i złą, choć muszę przyznać, że kiedyś była milsza, stała się taka dlatego, bo jej były mąż - wujek Leo, z którym do dzisiaj mamy kontakt, wziął z nią rozwód. Niestety nie znam powodu ich rozstania, ale myślę, że to wujek tak chciał, bo ciocia Lauren za bardzo go ograniczała, a on jest światowym człowiekiem. 
   Ale zacznijmy od początku... Jestem Sue Clive i jak można się domyślić mam 16 lat i za miesiąc idę do nowej szkoły - Liceum Ogólnokształcące I. To jest jedyne liceum w naszym małym miasteczku i znajduję się na drugim końcu miasta, więc będę musiała dojeżdżać samodzielnie. Ciocia nigdy by mnie tam nie podwiozła, ani razu. Wcześniej chodziłam do gimnazjum, które znajdowało się w sąsiednim mieście, z podstawówką było podobnie. Podsumowując od małego byłam bardzo samodzielna, dojeżdżałam sama, gotowałam, sprzątałam, pracowałam,  opiekowałam się bratem oraz usługiwałam mojej cioci, która całymi dniami siedziała na kanapie, jadła i oglądała telewizor, ledwo co mieliśmy z czego żyć i do teraz tak jest. Zarabiałam pieniądze już od 13 roku życia,  może nie były one jakieś wielkie, ale przynajmniej coś. W tym wieku jedyną pracą, którą mogłam się zająć było dorabianie u sąsiada, który potrzebował w polach pomocy i z hodowlą bydła. W tym roku mam zamiar zatrudnić się w jakiejś pracy na pół etatu, nawet już wysłałam swoje CV do małej kawiarenki, które leży nie daleko liceum. Mój brat Gabe, też chcę bardzo pracować i mi pomóc w utrzymywaniu domu. Z nauką nie ma problemów, wręcz jest wybitnym uczniem, dobry fizycznie, jak i psychicznie, bardzo grzecznym w dodatku i nigdy nie miewałam z nim problemów, a kłótni, nawet nie było. Istny aniołek, jak to mówią, a moja ciocia - istny szatan.  
    Wracając do teraźniejszości. List, który napisała do mnie mama, był dość tajemniczy. Nie rozumiałam o co chodziło mamie, pisząc: "..w tym miejscu dowiedziałam się całej prawdy o sobie, o twoim ojcu i o tobie skarbie." Zaciekawił mnie ten fragment i zastanawiam się o co jej mogło chodzić. Może to coś związane jest z ich śmiercią? I dlaczego nic tu nie piszę o Gabe'ie? Nic z tego nie rozumiem. Ale muszę się tego dowiedzieć, muszę to rozwiązać sama!

2 komentarze

 
  • Fanka

    Hejka ;) Dodasz kolejna czesc? Zapowiada sie ciekawie ;)

    20 cze 2017

  • Somebody

    Ogólnie spoko. Tylko na przyszłość CV (nie SV). To skrót od  curriculum vitae:)

    17 cze 2017