W sobotni poranek obudził mnie dźwięk przychodzącej wiadomości.
Zła, że ktoś przerwał mi sen, wyciągnęłam telefon spod poduszki na której leżałam.
" Dziś o 12.00 czekam pod Twoim mieszkaniem. Idziemy do galerii. Twój ukochany William. "
Wersja robocza materiału.