Tekst został zainspirowany opowiadaniem Margerity, którego potencjał skłonił mnie do napisania swojej wersji.
Otwieram piękną, rzeźbioną szafę z nieco dziwnym uczuciem. Ostatecznie, nie wypada tak bezczelnie grzebać w czyichś rzeczach… Nawet jeśli właściciel nie żyje. Przeglądam ostrożnie zawartość, jakbym bała się, że ciocia Irenka wejdzie znienacka i na mnie nakrzyczy, jak w czasach, gdy byłam małą dziewczynką. Przyznaję, mimo wszystko, miło wspominam spędzane tutaj wakacje. Bieszczady zawsze napawały mój umysł spokojem oraz wiarą w lepsze jutro. Może dlatego ciocia zapisała mi ten dom. Wiedziała, że będę potrafiła go docenić i o niego zadbać. Niespiesznie opróżniam szafę z pachnących Channel N°5 sukienek. Są piękne, lecz zupełnie nie trafiają w mój styl. Być może zorganizuję jakąś sąsiedzką wymianę? Lepiej poznam tutejszych, a kreacje znajdą nowe szafy… Ciężkie, aksamitne kotary przy oknach również można by zamienić na coś lżejszego.
Lekkość, światło, przestrzeń - tak widzę dom cioci po moich "rewolucjach". Tchnę w niego zupełne nowe życie i odmienię własne.
Koniec końców, przeżyłam już trzydzieści cztery lata, tkwiąc w ciągłym zawieszeniu, bez żadnych perspektyw. Wszystko z powodu tchórzostwa oraz noszenia różowych okularów, dzięki którym czerwone światełka wyglądały jak zwykłe światełka. Mój poprzedni partner okazał się katem z bajki, przez co, pewnego dnia, wylądowałam na ulicy w bieliźnie i szlafroku. Na nic zdały się moje dwa perfekcyjne wyćwiczone zaklęcia "On się zmieni", "Przecież mnie kocha". Gdyby nie testament cioci, pewnie siedziałabym w jakimś domu opieki, ograniczywszy życie do stanu wegetatywnego. Widocznie jednak, albo fortuna postanowiła dać mi drugą szansę, albo mój anioł stróż dostał porządną zjebę za brak empatii. Tak, czy owak, zostałam panią luksusowej rezydencji i wszystko zaczyna się wreszcie układać. Nawet pogoda postanowiła wyjątkowo dopisać, stwierdzam, spoglądając przez okno sypialni na rozsłoneczniony ogród, gdzie młody mężczyzna uzbrojony w taczkę i sekator, z wyraźną starannością przycina krzewy róż. Nie nosi koszulki, jedynie luźne szorty i jasne trampki. Chociaż dzieli nas spory dystans, dostrzegam jego znakomicie wyrzeźbione mięśnie pleców oraz ramion. Wbrew sobie, odczuwam rozkoszny dreszcz podniecenia, przeszywający moje ciało niczym elektrowstrząs. Nie, Magda, nie pakuj się znowu w to gówno, próbuję przywołać uczucia do porządku, ale one mają w dupie porządek. Minęło mnóstwo czasu, odkąd czułam się pożądana, adorowana, kobieca. Chyba nie byłoby źle, gdybym "zabawiła się" nieco, prawda? Sprawdziłabym, czy moje zakurzone podrywy nadal działają, a przywiędłe wdzięki ciągle robią wrażenie. Chłopak zawsze może odmówić.
- O której życzy sobie pani zjeść obiad? - pytanie Eleny, młodej Ukrainki, wytrąca mnie z toku rozmyślań. Przez moment, taksuję ją nieobecnym spojrzeniem.
- A o której był zwykle podawany? - wykrztuszam, kiedy dziewczyna zaczyna już powątpiewać w mój zmysł słuchu.
- Teraz? - odpowiada cichutko. Zacieram ręce zadowolona, obdarzając gosposię promiennym uśmiechem.
- Doskonale, bo właśnie zgłodniałam - dziewczyna uśmiecha się delikatnie i dyga z szacunkiem.
- To ja podam w jadalni, proszę pani.
- Eleno? - zatrzymuję ją w progu pokoju - Wolałabym zjeść w ogrodzie.
- Och, ale… Pani Irena…
- Pani Irena odeszła i raczej nie planuje wrócić, słońce - rzucam bardziej zirytowanym tonem niż bym chciała.
- T-tak. Dobrze. Podam w ogrodzie - mówi przestraszona dziewczyna, prędko opuszczając sypialnię. Jesteś królową, mamroczę do siebie, rozbawiona ucieczką Eleny. W dobrym nastroju wychodzę na zewnątrz, zajmując miejsce, z którego mogę bezkarnie sycić oczy widokiem seksownego ogrodnika. Wyobrażam go sobie w (a jakże) ogrodniczkach i ta myśl, powoduje przyjemne ukłucie w podbrzuszu. Niespodziewanie, mężczyzna odwraca się w moją stronę, ewidentnie mnie obserwując. Zamieram, niepewna jak zareagować. Otwieram usta, szukając głupiego "dzień dobry", lecz ogrodnik wraca do pracy, zanim daję radę wyartykułować cokolwiek. Przeklinam w duchu swoją nieśmiałość. Chyba cała zardzewiałam pod względem relacji damsko-męskich. Ze smutkiem wbijam widelec w przyniesione przez Elenę pierogi.
8 komentarzy
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
KatiaZula· 24 maj 2020
Geez, ale tu się shitstorm odprawił... O taką głupotę
Somebody· 24 maj 2020
@KatiaZula No nie? Jakby jeszcze było o co się żreć?
KatiaZula· 24 maj 2020
@Somebody jakby... po co? Aż chce się dosadnie napisać, ale nie warto. Szkoda szczempic ryja
agnes1709· 20 maj 2020
Wiesz? Piękne, może jakaś kontynuacja?
I te boskie brak wołów, aż miło poczytac. MAR, UCZ SIĘ!
Somebody· 20 maj 2020
@agnes1709 Dziękuję. W końcu ktoś mnie nie uważa za złośliwą jędzę
agnes1709· 20 maj 2020
@Somebody Ja uważam, tylko że kocham tą jędzowatość. Ostatnie w moich zdjęciach ty Ty🤣 Staralam się ładnie narysować i chyba się udało. Na fejsie obrazek zrobił furorę <dumna>
Somebody· 20 maj 2020
@agnes1709 Ten psiak?
agnes1709· 20 maj 2020
@Somebody Też, ale Ty na miotle
O parking ostatnio nie trudno 
Somebody· 21 maj 2020
@agnes1709 Podobieństwo łudzące, jak na zdjęciu
Margerita· 22 maj 2020
@Somebody no ja wam zaraz dam kontynuację
Duygu· 22 maj 2020
@Margerita Prosiłam o ciszę, co w tym trudnego? Mar, nie nakręcaj się. To już naprawdę nudne, przestań, proszę. Nikt już nie drąży tego tematu, spokojnie. Oddychaj głęboko, wypij zieloną herbatkę, będzie dobrze
agnes1709· 23 maj 2020
@Margerita Kontynuację nie, teraz ja wezmę na warsztat Martę i randkę; urzekło mnie, jak przed zbirem nóżki rozkładała. A on tak pocierał ubraniem, i tańczył, i tańczył... Parodia parodii
Pani123· 23 maj 2020
@Duygu a kim Ty jesteś żeby mówić komuś kiedy może się odzywać a kiedy nie? jesteśmy w przestrzeni publicznej zdaje sie, prawda? zakrakałybyscie dziewczynę,gdzie się pojawi jedna, tam zaraz druga do pomocy a za chwilę i trzecia będzie.
Duygu· 23 maj 2020
@Pani123 Jestem takim człowiekiem, jak każdy inny, ale to wypisywanie wszędzie swoich żali, to już przesada. Nie kraczę, tylko mówię, jestem człowiekiem, a nie wroną. I wcale za nikim nie latam/ nie biegam/ nie chodzę. Sama piszesz, że "leci do pomocy", a spójrz, że robisz to, co sama napisałaś. Ten temat jest już nudny. Ja tylko ładnie poprosiłam o ciszę. Tyle.
Pani123· 23 maj 2020
@Duygu dziwi Cię to co robi Marg? mnie w tej sytuacji nie, a dobrze wiesz że jej fanką nie jestem.
P.S. Szybko te łapki dostajesz, 4 min i już jest ... fanclub działa
Pani123· 23 maj 2020
@Duygu a temat nudny bo trzeba wyciszyć wtopę koleżanki? jak w polityce, jak niewygodnie, to zamiatamy pod dywan? oj dziewczyny
Duygu· 23 maj 2020
@Pani123 Ty też swoje dwie łapki poparcia dostałaś w komentarzu poniżej. Nie jestem żadną gwiazdą, żeby mieć jakiś fanclub. Nie dziwiłoby mnie jej zachowanie, gdyby napisała o tym raz albo dwa razy, ale ilość komentarzy tego samego typu jest porażająca.
Duygu· 23 maj 2020
@Pani123 Wtopa? Gdzie? Koleżanka? Mam do tego prawo, to ją lubię i tyle. Zamiatania pod dywan tu nie widzę. Gdybyś się dokładnie przyjrzała temu, co się tu ostatnio dzieje, zgodziłabyś się ze mną i zamiast ciągnąć temat, skończyłabyś tę dramę- to nie zamiatanie pod dywan, a kulturalna prośba.
Pani123· 23 maj 2020
@Duygu mnie też będziesz mówić gdzie mogę się odzywać? przykro mi, na mnie to nie podziała
to, że łapki są przy komentarzach to normalne, sama je daje. Ale jeżeli taki gest poparcia masz w 3-4 minuty od dodania komenta to o czym to świadczy? Nie odpowiadaj, to pytanie retoryczne jest. Ten kto ma choć trochę oleju w głowie, sam sobie odpowie. Kulturalnie pozdrawiam i do zobaczenia przy okazji innej dyskusji pod innym tekstem. Bo chyba nie będziemy ciągnąć nudnego tematu ? 
a z łapką chyba nie zrozumiałaś, albo kulturalnie udalaś, że nie rozumiesz
Duygu· 23 maj 2020
@Pani123 Żegnasz się ze mną, a jednocześnie zadajesz mi pytania, na które wyraźnie oczekujesz odpowiedzi. Żałosne. Jeśli chodzi o łapki, to sama sobie ich nie daję, znam swoją wartość i nie muszę się w ten sposób dowartościowywać, jak niektórzy. W dzisiejszym świecie liczy się tylko to, ile dostaniesz łapek? To smutne. Ja wyznaję inne wartości. Odpowiedziałam, bo mogę, skoro widzę, że wyraźnie sobie ze mnie kpisz.
A kultura to nic złego.
Również pozdrawiam.
Margerita· 23 maj 2020
@agnes1709 ani mi się waż
agnes1709· 24 maj 2020
@Pani123 Czekam N Twój tekst. Na tyle..
Pani123· 24 maj 2020
@agnes1709
agnes1709· 24 maj 2020
@Pani123 No tak, tak najlepiej pokazać
AlexAthame· 19 maj 2020
Zupełnie się zgadzam z Pania123. Co się z wami porobiło?Najpierw Pomarańczowy kotek ośmieszył Viktorię, a teraz Ty w bardziej wysublimowany sposób wykazalas, że piszesz lepiej od Margerity. Dlaczego nie weźmiesz na warsztat Malolat1 albo Nefera? Poprzednio towarzystwo do oceniania się pytalo czy może. A teraz twierdzisz, że nie musisz się pytać o zgodę?Czy ja znałem inną Nadie? Czy tez nosilas za długo maseczkę, Nadinko? Pomarańczowy mi udowadniał, że to było fair co zrobił i Ty też tak twierdzisz? Wypadałoby się chociaż zapytać. A wszyscy co ocenili pozytywnie zarówno pana kotka w maseczce i Ciebie, powinni się najpierw dobrze zastanowić.Mamy się łączyć, a nie dzielić.. Lol było fajną stroną. Czy nadal taką będzie?
Somebody· 20 maj 2020
@AlexAthame Zgodnie z ustawą o prawie autorskim, zgody nie potrzebuję. Ja nikogo nie ośmieszyłam, to raz. Chciałam uświadomić potrzebę pracy, to dwa. Z tekstu Margerity może wyjść coś dobrego, jeśli dziewczyna zacznie się starać, a nie puszczać mimo uszu wszystkie uwagi czytelników. Staram się, żeby lol był stroną z dobrymi tekstami. To jest najważniejsze. Mamy poprawiać warsztat, a nie tkwić bezczynnie i klepać się po główkach. Mi samej również jest daleko do poziomu, który pragnę reprezentować, ale z każdym tekstem staram się być lepsza. Nie będę przerabiać autorów takich, jak Małolatka, bo oni cały czas ciężko pracują nad swoimi tekstami, nie stoją w miejscu. Nie biorę się także za teksty debiutantów, bo oni dopiero zaczynają. Wybrałam opowiadanie osoby, która ma dobry pomysł, ale nie potrafi go w pełni rozwinąć. Nie zrobiłam tego, żeby ją upokorzyć, a żeby pokazać jej możliwości i w ten sposób zmotywować do pracy. Z własnego doświadczenia wiem, że nic nie działa lepiej niż kubeł zimnej wody. "Spokojne morze nie wyszkoli dobrego żeglarza"
AlexAthame· 20 maj 2020
@Somebody Niestety zablokowałaś mnie, a w komentarzu nie mogę ci odpisać ze względu na dobro innych. Mierzysz innych swoja miarą, a to nie zawsze jest dobre. Nie podejrzewam cię o złośliwość i sądzę, że chciałaś dobrze. Jesteś na tyle mądra, że jak przeczytasz co teraz wstawiłem, to zrozumiesz. A może i nie. Chodzi mi o tekst, a nie odpowiedź na twój komentarz.
Indragor· 20 maj 2020
@AlexAthame AlexAthame napisał: „Najpierw Pomarańczowy kotek ośmieszył Viktorię”.
To tylko Twoja opinia, moja jest zupełnie inna. Skąd wiesz, że Victoria czuje się ośmieszona? Przecież nie wypowiedziała się w tej sprawie. Wypowiadasz się tak kategorycznie w jej imieniu, a czy pytałeś ją o zgodę? Bo jeśli nie czuje się urażona, to jest to naruszenie dobrych obyczajów, o które tak dbasz.
AlexAthame napisał: „Mierzysz innych swoja miarą, a to nie zawsze jest dobre”.
A Ty właśnie tego nie robisz? Masz monopol na ocenę, co jest, a co nie jest dobre?
Pani123· 20 maj 2020
@Somebody Czyli idziesz na łatwiznę? wiesz, że dasz radę i na pewno będziesz lepsza. Czyż nie? To są te ćwiczenia warsztatu? Spróbuj napisać lepiej niż ktoś kto jest naprawdę dobry, a nie bierzesz pod lupę tych słabszych i jeszcze chcesz ich kosztem zapoczątkowywać zabawę jakąś ("chętnie zapoczątkowałabym zabawę, w której autorzy lol-a dokonywaliby swobodnych przeróbek innych utworów innych użytkowników" - w domyśle, jak się właśnie okazało, tych slabszych). Marg zdecydowanie się sprzeciwiła takiemu wykorzystywaniu swojego tekstu ale masz to w nosie. Bo Tobie wolno i masz prawo... kuźwa dokąd ten świat zmierza...
Margerita· 20 maj 2020
@Pani123 dobre pytanie i to źle że się nie wypowiedziała
Somebody· 20 maj 2020
@Pani123 Pokazała jej, co może osiągnąć, jeśli zacznie słuchać wskazówek. Kierunek, w którym może pójść. Nie ma sensu pisać wersji czegoś, co jest dziełem skończonym i zupełnym.
I jeszcze krótka historia. Kiedy przyszłam do pracy pierwszego dnia, na dzień dobry dostałam opierdziel, że jestem spóźniona (Przyszłam 10 minut przed czasem). Nie otrzymałam żadnych wskazówek, tylko rzucono mi na biurko stos dokumentów i polecono się nimi zająć. Przez dwa tygodnie moja praca była czystym koszmarem, wymiotowałam, płakałam po kątach, nie spałam w nocy. Ale pamiętałam, że to praca moich marzeń, że chciałam tej posady od dawna. Wzięłam się do roboty i zaczęłam ostro jeb**. Minęło 1,5 roku i jestem zastępcą szefa. Gdybym się nad sobą użalała i pozwoliła, żeby inni się litowali nade mną to nigdy nie osiągnęłabym sukcesu. Wszystkie poniesione "straty" były warte efektów. Podobnie jest ze wszystkim innym. Trzeba sie liczyć z mnóstwem przeciwności nim osiągnie się jakiś bardziej bezpieczny etap.
Margerita· 20 maj 2020
@Somebody a kto ci powiedział że Magda i ogrodnik jest skończony
Somebody· 20 maj 2020
@Margerita Nie o takie 'skończenie' chodzi. Chodzi o 'skończenie' w sensie pełnego wykorzystania potencjału, twiącego w surowym tekście. Nie ilości części i epilog, tylko samą kompozycję, zamysł, poprowadzenie fabuły itp.
Pani123· 20 maj 2020
@Somebody Szkoda, że nie odpowiedziałaś na pytania... nową, inną wersję czegoś dobrego zawsze warto zrobić, ale to dużo trudniejsze prawda?
Owszem, pokazałaś co mozna bylo zrobić z pomysłem Marg, ale czemu zrobiłaś to tutaj? Gdybyś to samo napisała w komentarzu pod jej tekstem pierwsza bym Ci łapę w górę kliknęła. Zwykle czytam teksty M. i, może się mylę, ale nie widziałam ani razu żebyś tam zabierała głos. Natomiast wzięcie sobie tekstu bez czyjejś wiedzy i zgody, oraz ośmieszanie go (tak, w mojej ocenie to zrobiłaś przez porównanie ze swoim) w innych miejscach....no sorry, ale to dla mnie zwyczajne chamstwo.
Margerita· 20 maj 2020
@Somebody wiem jak mam pisać i łaskawie zejdźcie już ze mnie
Somebody· 20 maj 2020
@Pani123 Na pytania odpowiedziałam, ale widoczne pani nie przeczytała mojej wypowiedzi uważnie. Nie napiszę rozwinięcia tekstów bardziej starających się użytkowników, bo w mojej ocenie są kompletne, więc nie ma ku temu potrzeby. Tu chciałam po prostu pokazać jak rozwinąć skrzydła. W komentarzu po pierwsze nie starczyłoby mi miejsca, po drugie taki komentarz zrobiła Aga. Teksty Margerity czytałam na początku regularnie, nawet je lapkowałam na zechetę, lecz przysłowiowa "marchewka" nie podziałała mobilizująco. Komentarze innych użytkowników (na przykład komentarz Agnieszki) nie przyniosły rezultatów. Dlatego w ramach ostateczności wybrałam "terapię szokową". I nie, nie ośmieszyłam nikogo swoim tekstem, bo wówczas treść byłaby zupełnie inna i sama bym ją wtedy potępiła.
AlexAthame· 21 maj 2020
@Indragor Mam monopolowy.Tylko daleko od was. I tu masz rację.Mam. Jak chcesz się zapoznać to opisałem wszystko w książce. Zaczyna się od słów.Na początku...
AlexAthame· 21 maj 2020
@Somebody Nadinko.Zrobilas dwa błędy. Pierwszy, że nie zapytałas. Wiesz co ja bym mógł napisać, bo przepisy nie zabraniają? Ktoś przeczytał Deszcz czarnych gwiazd...i potem wiesz... I wcale byś nie była zadowolona z tego dzieła. Drugi, wybrałaś niewłaściwą osobę. Dlaczego nie weźmiesz na warsztat Czerwieni i bieli? W końcu napisałem to dla Ciebie. I na koniec. Pewnie nie chodziło o mnie, ale dla pewności podaję, że jędzą nie jesteś. Jestem stały w ocenie i uczuciach. Stanowczo odradzam tej zabawy, o której wspominałaś. Bad idea.Wspolczuje początkowych trudności w pracy. Zawsze się znajdzie jakaś zimna suka, co chce się dowartosciowac cudzym kosztem. Ale dałaś radę, jesteś dzielna. Pozdrawiam
Somebody· 21 maj 2020
@AlexAthame Deszcz czarnych gwiazd jest cały do poprawy i byłabym zadowolona, gdyby ktoś go dla mnie przerobił. Wybrałam osobę właściwą, bo osobę z pomysłem i wizją mającą braki w warsztacie.
AlexAthame· 21 maj 2020
@Somebody Szkoda, że nie rozumiesz najważniejszego.Trzymaj sie.
Margerita· 21 maj 2020
@Somebody myślisz że wywołałaś u mnie terapię szokową to ci powiem wkurzyłaś mnie
AlexAthame· 24 maj 2020
@Somebody Zapytaj CK jeżeli masz możliwość.Ona jest zdolna Ci pomóc w poprawie DCG. Dla mnie było ok. Lot srebrnej kulki był lepszy.I raz się chyba wyraziłem co było najlepsze, ale każdy ma inny gust i kryteria. A tak na marginesie, skąd wiesz, że Twój ból jest większy niż mój?
Somebody· 24 maj 2020
@AlexAthame Nie wiem kim jest ów lub owa "CK"... Zresztą każdy z moich tekstów jest do poprawy, bo z każdym kolejnym widzę błędy poprzednich. Na tym polega samorozwój. Nie wiem, skąd Ci przyszło do głowy, że uznałam swój ból za większy od bólu kogokolwiek innego, ale to nie pierwszy raz kiedy mnie niewłaściwie oceniasz.
AlexAthame· 24 maj 2020
@Somebody Przecenilem Cię jednak.CK. Pomysl.Szkaradny awatar, profil prywatny.Zna się na tych klockach.Nie ma czasu, ale dla Ciebie znajdzie.Ktoz by nie podszlifowal juz swiecacego diamentu.To z tym bólem było przewrotne, ale dałaś się złapać. To była bardzo głęboka metafora, ale odpowiedź jest taka: Gdybym wiedział jaki jest twój ból byłoby inaczej, ale nie powiedziałaś.Kostke Rubika poskladalem za późno, a pomogła mi Pani z aurory, ale ona sama o tym nie wie. Nigdy nie miałem zamiaru Cię oceniać, a już z pewnością niewłaściwie.Niech będzie, że to była moja wina. Wierz mi, tylko jedna osoba się z tego cieszy, ale Ce la vie.
Somebody· 24 maj 2020
@AlexAthame Dalej nie wiem, kim jest CK. Nick nie jest rzeczą prywatną, możesz go napisać. I dalej nie wiem, o co ci chodzi z niezbyt jasnymi metaforami, które nie mają żadnego głębszego sensu... W każdym bądź razie mam wrażenie, że ta dyskusja zaczyna dotyczyć nas a nie tematu, w związku, z czym zmuszona jestem ją zakończyć. Osobiste wycieczki nie są tutaj mile widziane, tym bardziej, że nasze relacje zostały zakończone dawno temu. Ce la vie.
AlexAthame· 24 maj 2020
@Somebody Jasne.Dziwne, że nie wiesz.Dalem tyle informacji.Przeczytaj komentarze do Kropli.Trzeba się trochę wysilić. Nie ma kawa na ławę.Twoje słowa.
Pani123· 19 maj 2020
Czy Margarita zgodziła się na wykorzystanie swojego pomysłu?
Somebody· 19 maj 2020
@Pani123 Z informacji, które zdobyłam takiej zgody nie potrzebuję, o ile zamieszczę informacje o tekście, którym się inspirowałam.
Pani123· 19 maj 2020
@Somebody Inspiracja inspiracją, prawo prawem, jednakże działając na jednym portalu i respektując podstawowe zasady współżycia społecznego w dobrym tonie byłoby najpierw zapytać autorkę o zdanie.
Margerita· 19 maj 2020
@Pani123 zgadzam się i takowej zgody bym nie dała bo ja jestem autorką
Somebody· 19 maj 2020
@Pani123 Dobry ton, dobrym tonem
Nie potrzebuję zgody, więc nie będę o nią prosić, bo mam pełne prawo napisać interpretację. Tym bardziej, że nikt z nas nie pisze profesjonalnie. Więc o ile kopiowane byłoby nie w porządku, o tyle różnego typu przeróbki są jak najb ok.
Pani123· 19 maj 2020
@Somebody @Somebody "najb"?
nowe pokolenie widzę
I owszem, masz prawo, ale czy to w porządku jest? Obie wiemy na czyją korzyść wypada zestawienie obydwu utworów. Dla mnie to kreowanie siebie kosztem drugiej osoby i za to ode mnie łapa w dół. Dyskusje uważam za zakończoną.
Somebody· 19 maj 2020
@Pani123 Nie potrzebuję się kreować niczyim kosztem, zrobiłam to dla rozrywki i chętnie zapoczątkowałabym zabawę, w której autorzy lol-a dokonywaliby swobodnych przeróbek innych utworów innych użytkowników.
Margerita· 19 maj 2020
@Somebody mało zabawna ta zabawa moim kosztem
Somebody· 19 maj 2020
@Margerita Nwm o co ci chodzi, bo nie uraziłam cię niczym ani nie zepsułam twojej pracy.
Margerita· 19 maj 2020
@Somebody Nic nic
agnes1709· 20 maj 2020
@Pani123 Ale o co się rozchodzi? Przecież tu nawet ironii nie było, co Som potrafi. Nie kumam
agnes1709· 20 maj 2020
@Margerita Mała, ucz się, Som napisała to bardzo fajnie, za grosz złośliwosci tu nie było.
agnes1709· 20 maj 2020
@Somebody Weź coś mojego wygrzeb, znajdą się literówy. Już "?" o to prosiłam, ale się ociąga. Żeby nie było, że my tak na Mar. Bo Mar nawet zjebac mnie potrafi, jak jej pomagam na priv, więc...?
Pani123· 21 maj 2020
@agnes1709 no przeca o to samo co przy kwiatuszkach Twoich
Miło Cię widzieć, fajnie, że ziółka nie zaszkodziły 
Margerita· 21 maj 2020
@agnes1709 Nie prawda mój tekst to mój tekst I WRA OD NIEGO
agnes1709· 19 maj 2020
Jestem poza domem, ale jak tylko wrócę, jesteś pierwsza na celowniku
Margerita· 19 maj 2020
zaraz, zaraz czy to jest napisane na podstawie mojego?
Somebody· 19 maj 2020
@Margerita Tak, napisałam na wstępie, że jest to moja wersja twojego tekstu.
Gaba· 19 maj 2020
Lektyka Ci się należy za "z wyraźną starannością przycina krzewy" i "cała zardzewiałam pod względem relacji damsko-męskich" i "że skutkiem wbijam widelec"! No to jest rewelacyjny tekst. I jak na koncertach rockowych: more, more, more!!! 🤘🤘🤘
Somebody· 19 maj 2020
@Gaba Tak się kończy pisanie na przerwie w pracy
Poprawiłam mój wszechwiedzący telefon 
Gaba· 19 maj 2020
@Somebody czemu zmieniłaś ten skutek? To było genialne!
Somebody· 19 maj 2020
@Gaba Bo przynosił skutek odwrotny do zamierzonego
Chociaż w sumie...
Gaba· 19 maj 2020
@Somebody dyć o to chodzi! Bo cofnę lektykę!
Duygu· 19 maj 2020
Cudowne! Piękne! Och, jak życie może się zmienić! Coś niesamowitego- raz na ulicy, za drugim razem hajsu jak lodu w kieszeni... Jestem pod wrażeniem
Oby i mnie się tak poszczęściło
Złoto, bogactwo, ogrodnik w... ogrodniczkach- czego chcieć więcej od życia?
Dziękuję za rozweselenie tego pochmurnego poranka 
Somebody· 19 maj 2020
@Duygu Takie wiesz - od zera do bohatera
Dzięki, musiała się jakiś odbąbelkować na kwarantannie 