Miłość czy zauroczenie? Cześć pierwsza.

Praca dom praca dom i tak w kółko. Jak na razie właśnie tak wygląda moje życie, chciałam skończyć tu szkole ale jak na razie nie mam na to ani czasu ani pieniędzy mimo iż ciągle pracuje. Teraz opowiem wam jak to się zaczęło.  
Wszystko zapowiadało się wręcz cudownie kochający chłopak, praca, nowe otoczenie. Niestety moje wyobrażenia się trochę zmieniły.  
Wraz z Piotrkiem pracujemy po 12 godzin w drukarni nie jest źle praca fajna i ciekawa ludzie też są bardzo sympatyczni a niektórzy aż za bardzo.  
Stalo się to tydzień po tym jak przyszłam do pracy mój manager zaprosił mnie na rozmowę:
- Dominika jesteś bardzo dobrym pracownikiem chciałabym abyś u nas została na stałe. Co Ty na to?  
- no nie wiem co powiedzieć bardzo się z tego cieszę. Ale co z Piotrem chciałbym abyśmy pracowali razem.  
- o to się nie martw on też zostanie tutaj.  
- to bardzo dziękuję. Czy mogę już wrócić do pracy?  
- jeszcze nie mam jedno pytanie.  
- słucham  
- chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić czy podasz mi swój numer telefonu żebyśmy mogli triche się lepiej poznać?  
- ja przepraszam ale nie mogę jesteś moim managerem nie można tak
-tutaj jest to normalne nie przejmuj się ja z każdym tak zaczynam.  
-(wydało mi się to troche dziwne ale pierwszy raz się spotykam z taką sytuacją więc postanowiłam spróbować) no dobrze napisz mi na kartce swój numer a ja się do ciebie odezwę.  
- dobrze. Jesteś najlepsza.  
Wyszłam z biura trochę zdezorientowana nie wiedziałam co o tym myśleć ale głupio mi było kogoś pytać więc zajęłam się praca i jakoś to wyleciało mi z głowy a swojemu chłopakowi nic nie mówiłam.  

Przepraszam że tylko tyle ale muszę się jeszcze trochę ogarnąć z tym pisaniem bo to moj pierwszy raz. Komentujcie jeżeli wam się podoba każde uwagi wezmę do serca :-):-*