
  -Iza pamiętaj żadnych staników i do opalania tylko majteczki. 
  -Pamiętam ale może chociaż na drogę jakiś staniczek. 
  -Nic z tego trzy tygodnie ze swobodnymi piersiami. 
Nagle zadzwonił Kuby telefon i okazało się, że musi jeszcze pojechać do pracy. 
  -Sorry kochanie pojedziemy po południu i po drodze zajedziemy do sklepu po prowiant i jakieś napoje. 
  -Ok. to jedź do tej pracy i szybko wracaj. 
Kuba pojechał a ja kończyłam pakowanie przez chwilę przyszło mi do głowy by zaprosić siostrę by pojechała z nami. Może wtedy Kuba odpuścił mi ten topless ale przypomniało mi się, że wyjechała ze znajomymi pod namiot na Mazury. Kuba przyjechał około 16 i pojechaliśmy by po drodze zrobić zakupy. Na podróż założyłam bluzkę bez pleców, stringi, krótkie dżinsowe spodenki i adidasy. Po szybkich zakupach na miejscu byliśmy już o 19. 
  -Jesteś głodny kochanie? 
  -Jeszcze nie. A co? 
  -Jest jeszcze ładnie to może rozpakujemy zakupy i przejdziemy się po okolicy? 
  -Dobry pomysł. 
Stwierdziłam, że adidasy na taki upał to był głupi pomysł trzeba było wziąć sandały, zdjęłam więc je i postanowiłam iść boso. Kuba zamknął bramę i poszliśmy obok naszego domku stał drugi trochę większy ale widać było, że jak na razie nikogo nie ma. Oba domki otoczone były wysokimi tujami i zauważyłam, że skutecznie osłaniają przed wzrokiem przechodzących. Przy domkach była polna droga wzdłuż której rozciągnięty był pastuch elektryczny za którym rozciągała się łąka i pasły się krowy. W odległości około kilometra na małym wzgórzu widać gospodarstwo tj.: stara chatka, obora i drewniana stodoła. 
  -Tam mieszka pan Stanisław od którego kupiliśmy tą działkę, może zajdziemy do niego i od razu rozliczę się z nim za opiekę nad działką. 
  -A jak  on się nią opiekuje? 
  -Bardzo dobrze się opiekuje, widziałaś trawa skoszona po za tym pilnuje by się nikt nie włamał. 
  -To chodźmy chociaż mogłeś powiedzieć wcześniej to bym zabrała buty. 
  -Nic się nie przejmuj nie idziemy w gości tylko chwilę pogadamy na podwórzu i idziemy dalej. 
Gospodarstwo pana Stasia było też bardzo zadbane mały kundelek od razu podbiegł do nas wesoło merdając ogonem. 
  -Gdzie twój pan? 
Jak by zrozumiał i poprowadził nas do obory z krowami, gdzie pan Staś doił krowę. 
  -Dzień dobry panie Stasiu to moja żona Iza. 
  -Dzień dobry zaraz do was wyjdę pani nie wchodzi boso bo tu można wejść w krowi placek.    
Pan Stanisław wysoki mężczyzna około siedemdziesiątki, szczupły ale widać, że silny od pracy na wsi. 
  -Dzień dobry państwu  Stanisław mam na imię. 
  -Witam pana Iza jestem 
  -Chciałem się rozliczyć, za opiekę nad działką. 
  -To zapraszam do chałupy. 
  -Nie chcemy przeszkadzać. 
  -Wcale nie przeszkadzacie, właśnie skończyłem dojenie to od razu dostaniecie świeżego mleczka. Interesów nie robi się na dworze tylko w domu. 
  -Dopiero co przyjechaliśmy i wybraliśmy się na mały spacer na dodatek żona wyszła boso. 
  -Pani się nie przejmuje w domu nie ma krowich placków. 
  -Nie o to chodzi to raczej ja bym nie chciała nanieść piachu. 
  -Jak o to chodzi może pani opłukać nogi tu jest kran. 
Mleczko było super, Kuba zapłacił od razu za dwa miesiące opieki pożegnaliśmy się i dostaliśmy jeszcze litr mleka. Po powrocie do domku dokończyliśmy rozpakowywać nasze rzeczy i zrobiłam kolację do której Kuba otworzył wino. 
Rano przywitał nas piękny słoneczny dzień i podczas śniadania Kuba przedstawił mi co planuje na dzisiejszy dzień. 
  -Kochanie więc dziś zaczynamy pierwszy dzień topless, proponuje kocyk nad jeziorem ty się będziesz opalać a ja jeszcze muszę dokończyć remont pomostu. 
  -A co trzeba z nim zrobić? 
  -Konstrukcja jest skończona muszę tylko dociąć deski i poprzybijać. 
  -W takim razie ci pomogę ty będziesz docinał a ja mogę przybijać umie używać młotka. 
  -O widzę że próbujesz się wymigać od toplesu. 
  -Wcale nie... mogę to robić w samych majteczkach. 
  - ??? 
W samych stringach poszłam nad jezioro i zabraliśmy się do pracy. Kuba ciął deski a ja je przybijałam podczas pracy wypiliśmy po dwa piwa i dodatkowo zrobiliśmy stół i dwie ławki by można było coś zjeść nad jeziorem około trzynastej skończyliśmy pracę i można było się już położyć na świeżo przybitych deskach. Na twarzy Kuby cały czas był banan widząc mnie tylko w stringach.Leżeliśmy na plecach i opalaliśmy brzuchy gdy usłyszeliśmy od strony podwórza kobiecy głos : 
  -HOP HOP jest tu ktoś? 
Obróciłam się na brzuch i w tym momencie pojawiła się jakaś kobieta po trzydziestce. 
  -Przepraszam że przeszkadzam ale chciałam przywitać nowych sąsiadów jestem Beata i przyniosłam ciasto. 
  -Dzień dobry ja jestem Jakub a to moja żona Izabella. Pójdę zrobić kawę. 
Kuba się podniósł i zostawiając mnie pobiegł do domu. 
  -Witam panią przepraszam za mój strój. 
  -To ja przepraszam sama na działce też często opalam się nago. Wymienimy się numerami telefonów byśmy nie stawiały się w krępujących sytuacjach. 
Przyszedł Kuba i na tacy przyniósł trzy kawy postawił je na naszym nowym stole i podał mi koszulkę. 
  -Przyniosłem ci koszulkę kochanie. 
  -Dziękuję misiu (odpowiedziałam zdziwiona) 
Czułam że coś wymyślił i miałam rację koszulka za dużo nie zasłaniała ale chociaż nie siedziałam topless jak przy pierwszym spotkaniu z teściową. Beata okazała się bardzo gadatliwą osobą i dowiedzieliśmy się podczas kawy między innymi że jej mąż wędkuje i możemy się spodziewać częstych zaproszeń na rybkę z grilla. Dowiedzieliśmy się od niej też że pan Staś nie planuje sprzedawać więcej działek a te dwie to właściwie była jedna działka budowlana przeznaczona dla jego syna. Syn jego wyjechał za granicę i tam zginął w wypadku samochodowym a żona pana Stasia po tej wiadomości zmarła na zawał serca. Beata jest daleką krewną Stasia i dostali tą działkę jako prezent ślubny, podzielili ją na pół i jej mąż wybudował te dwa domki drugą część działki przez trzy lata używali ich znajomi ale się rozwiedli i Beata naszą część działki oddała Stasiowi który postanowił ją nam sprzedać i rozbudować oborę dla krów.
2 komentarze
jacek795
fajne, ciekawy jestem dalszego ciągu
izabela
@jacek795 Cieszy mnie jak komuś się podoba moje życie na pewno opiszę dalszy ciąg bo trochę się jeszcze działo.
jacek795
@izabela miło będzie przeczytać
takitammarek
izabela
@takitammarek Chyba się podobało?
takitammarek
@izabela oczywiście
izabela
@takitammarek Cieszy mnie to że moje życie komuś poza mną się podoba
takitammarek
@izabela myślę ,że jest nas więcej ... tylko pisz dalej