Kolejny przegrany zakład cz.2

Kolejny przegrany zakład cz.2Nadszedł wtorek , dzień naszego wyjazdu.
  -Iza pamiętaj żadnych staników i do opalania tylko majteczki.
  -Pamiętam ale może chociaż na drogę jakiś staniczek.
  -Nic z tego trzy tygodnie ze swobodnymi piersiami.
Nagle zadzwonił Kuby telefon i okazało się, że musi jeszcze pojechać do pracy.
  -Sorry kochanie pojedziemy po południu i po drodze zajedziemy do sklepu po prowiant i jakieś napoje.
  -Ok. to jedź do tej pracy i szybko wracaj.
Kuba pojechał a ja kończyłam pakowanie przez chwilę przyszło mi do głowy by zaprosić siostrę by pojechała z nami. Może wtedy Kuba odpuścił mi ten topless ale przypomniało mi się, że wyjechała ze znajomymi pod namiot na Mazury. Kuba przyjechał około 16 i pojechaliśmy by po drodze zrobić zakupy. Na podróż założyłam bluzkę bez pleców, stringi, krótkie dżinsowe spodenki i adidasy. Po szybkich zakupach na miejscu byliśmy już o 19.
  -Jesteś głodny kochanie?
  -Jeszcze nie. A co?
  -Jest jeszcze ładnie to może rozpakujemy zakupy i przejdziemy się po okolicy?
  -Dobry pomysł.
Stwierdziłam, że adidasy na taki upał to był głupi pomysł trzeba było wziąć sandały, zdjęłam więc je i postanowiłam iść boso. Kuba zamknął bramę i poszliśmy obok naszego domku stał drugi trochę większy ale widać było, że jak na razie nikogo nie ma. Oba domki otoczone były wysokimi tujami i zauważyłam, że skutecznie osłaniają przed wzrokiem przechodzących. Przy domkach była polna droga wzdłuż której rozciągnięty był pastuch elektryczny za którym rozciągała się łąka i pasły się krowy. W odległości około kilometra na małym wzgórzu widać gospodarstwo tj.: stara chatka, obora i drewniana stodoła.
  -Tam mieszka pan Stanisław od którego kupiliśmy tą działkę, może zajdziemy do niego i od razu rozliczę się z nim za opiekę nad działką.
  -A jak  on się nią opiekuje?
  -Bardzo dobrze się opiekuje, widziałaś trawa skoszona po za tym pilnuje by się nikt nie włamał.
  -To chodźmy chociaż mogłeś powiedzieć wcześniej to bym zabrała buty.
  -Nic się nie przejmuj nie idziemy w gości tylko chwilę pogadamy na podwórzu i idziemy dalej.
Gospodarstwo pana Stasia było też bardzo zadbane mały kundelek od razu podbiegł do nas wesoło merdając ogonem.
  -Gdzie twój pan?
Jak by zrozumiał i poprowadził nas do obory z krowami, gdzie pan Staś doił krowę.
  -Dzień dobry panie Stasiu to moja żona Iza.
  -Dzień dobry zaraz do was wyjdę pani nie wchodzi boso bo tu można wejść w krowi placek.    
Pan Stanisław wysoki mężczyzna około siedemdziesiątki, szczupły ale widać, że silny od pracy na wsi.
  -Dzień dobry państwu  Stanisław mam na imię.
  -Witam pana Iza jestem
  -Chciałem się rozliczyć, za opiekę nad działką.
  -To zapraszam do chałupy.
  -Nie chcemy przeszkadzać.
  -Wcale nie przeszkadzacie, właśnie skończyłem dojenie to od razu dostaniecie świeżego mleczka. Interesów nie robi się na dworze tylko w domu.
  -Dopiero co przyjechaliśmy i wybraliśmy się na mały spacer na dodatek żona wyszła boso.
  -Pani się nie przejmuje w domu nie ma krowich placków.
  -Nie o to chodzi to raczej ja bym nie chciała nanieść piachu.
  -Jak o to chodzi może pani opłukać nogi tu jest kran.
Mleczko było super, Kuba zapłacił od razu za dwa miesiące opieki pożegnaliśmy się i dostaliśmy jeszcze litr mleka. Po powrocie do domku dokończyliśmy rozpakowywać nasze rzeczy i zrobiłam kolację do której Kuba otworzył wino.
Rano przywitał nas piękny słoneczny dzień i podczas śniadania Kuba przedstawił mi co planuje na dzisiejszy dzień.
  -Kochanie więc dziś zaczynamy pierwszy dzień topless, proponuje kocyk nad jeziorem ty się będziesz opalać a ja jeszcze muszę dokończyć remont pomostu.
  -A co trzeba z nim zrobić?
  -Konstrukcja jest skończona muszę tylko dociąć deski i poprzybijać.
  -W takim razie ci pomogę ty będziesz docinał a ja mogę przybijać umie używać młotka.
  -O widzę że próbujesz się wymigać od toplesu.
  -Wcale nie... mogę to robić w samych majteczkach.
  - ???
W samych stringach poszłam nad jezioro i zabraliśmy się do pracy. Kuba ciął deski a ja je przybijałam podczas pracy wypiliśmy po dwa piwa i dodatkowo zrobiliśmy stół i dwie ławki by można było coś zjeść nad jeziorem około trzynastej skończyliśmy pracę i można było się już położyć na świeżo przybitych deskach. Na twarzy Kuby cały czas był banan widząc mnie tylko w stringach.Leżeliśmy na plecach i opalaliśmy brzuchy gdy usłyszeliśmy od strony podwórza kobiecy głos :
  -HOP HOP jest tu ktoś?
Obróciłam się na brzuch i w tym momencie pojawiła się jakaś kobieta po trzydziestce.
  -Przepraszam że przeszkadzam ale chciałam przywitać nowych sąsiadów jestem Beata i przyniosłam ciasto.
  -Dzień dobry ja jestem Jakub a to moja żona Izabella. Pójdę zrobić kawę.
Kuba się podniósł i zostawiając mnie pobiegł do domu.
  -Witam panią przepraszam za mój strój.
  -To ja przepraszam sama na działce też często opalam się nago. Wymienimy się numerami telefonów byśmy nie stawiały się w krępujących sytuacjach.
Przyszedł Kuba i na tacy przyniósł trzy kawy postawił je na naszym nowym stole i podał mi koszulkę.
  -Przyniosłem ci koszulkę kochanie.
  -Dziękuję misiu (odpowiedziałam zdziwiona)
Czułam że coś wymyślił i miałam rację koszulka za dużo nie zasłaniała ale chociaż nie siedziałam topless jak przy pierwszym spotkaniu z teściową. Beata okazała się bardzo gadatliwą osobą i dowiedzieliśmy się podczas kawy między innymi że jej mąż wędkuje i możemy się spodziewać częstych zaproszeń na rybkę z grilla. Dowiedzieliśmy się od niej też że pan Staś nie planuje sprzedawać więcej działek a te dwie to właściwie była jedna działka budowlana przeznaczona dla jego syna. Syn jego wyjechał za granicę i tam zginął w wypadku samochodowym a żona pana Stasia po tej wiadomości zmarła na zawał serca. Beata jest daleką krewną Stasia i dostali tą działkę jako prezent ślubny, podzielili ją na pół i jej mąż wybudował te dwa domki drugą część działki przez trzy lata używali ich znajomi ale się rozwiedli i Beata naszą część działki oddała Stasiowi który postanowił ją nam sprzedać i rozbudować oborę dla krów.

izabela

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość i erotyczne, użyła 1142 słów i 6305 znaków, zaktualizowała 22 sie 2022.

2 komentarze

 
  • jacek795

    fajne, ciekawy jestem dalszego ciągu :)

    1 wrz 2022

  • izabela

    @jacek795 Cieszy mnie jak komuś się podoba moje życie na pewno opiszę dalszy ciąg bo trochę się jeszcze działo.

    1 wrz 2022

  • jacek795

    @izabela miło będzie przeczytać :)

    5 wrz 2022

  • takitammarek

    :napalony:

    18 sie 2022

  • izabela

    @takitammarek Chyba się podobało?

    19 sie 2022

  • takitammarek

    @izabela oczywiście ;)

    19 sie 2022

  • izabela

    @takitammarek Cieszy mnie to że moje życie komuś poza mną się podoba

    20 sie 2022

  • takitammarek

    @izabela myślę ,że jest nas więcej ... tylko pisz dalej  ;)

    21 sie 2022