Materiał zarchiwizowany.

Klucz do serca cz.2

No cóż syrena nie mogła dojść do siebie cały czas jej emocje wybuchaly lub chowaly się w jej głowie trudno jej było szukać kolejnego młodzieńca , ale musiała wziąć się w garść w końcu straciła na poprzedniego ,,niezrownoważonego narcyza" zbyt wiele czasu .. A w jej przypadku czas zależał od jej życia . Gdy jej desperacja już lekko minęła i dziewczyna poczuła się lepiej po przeżyciu nieszcześliwej i przede wszystkim trudniej milosci postanowiła szukać dalej , lecz jak się później okazało to nie był to mądry wybór . Poznała niezwykłego ,,tego kogoś" żył on jakby w tym samym świecie a zarazem w zupełnie innych . Młodzieniec był inteligentny , czasami sprawiający wrażenie głupiego ( w bardzo pozytywnym znaczeniu ) , był sympatyczny a zarazem lekko chamski , otwarty na ludzi, lecz coś w nim siedziało coś co dałby tylko osobie bliskiej jego serca . Mimo , że siedziały w nim rzeczy bardzo sprzeczne sobie to było coś jedynego czego nie da się zaprzeczyć było to to coś czego dziewczyna szukała tą cząstką - ten klucz ,który powoli  otwierał jej serce. Wszystko byłoby w porządku , wszystko byłoby idealne gdyby nie serce , które się popsulo w pewnym momencie dziewczyna nie potrafiła poradzić sobie z ciążącym na nim bólem im bliżej była tego ,,idealnego " tym ta dziurka na klucz stawala sie coraz mniejsza co powodowało ,że klucz do jej serca mógłby zostać zaprzepaszczony i jej serce znikneloby z jej ciała a razem z nim cale jej uczucia , dlatego pół- kobieta postanowiła zostawić chłopaka i uwolnić swoje serce od przeszłości i by czas zatarł to co przeszkadzało , by ideał otworzył serce .Miała nadzieję , że gdy jej serce wyzdrowieje ona ozyje i będzie żyła wiecznie będąc szcześliwą.. Czy to był mądry wybór ?

Dodaj komentarz