Elita cz.3

Elita cz.3Cz.3

Z mojego błogiego snu wyrwał mnie przerażająco głośny dźwięk budzika...otworzyłam oczy i od razu spojrzałam na telefon, czy nie mam przypadkiem wiadomości od Agi.
Oczywiście była, ale niestety dźwięk przychodzącego sms'a nie zdołał mnie obudzić. Treść wiadomości była następująca: "Kochana było cudownie! Pyszna kolacja przy świecach,
tańce, a na końcu długi spacer. Nic się nie martw, wszystkiego dowiesz się dzisiaj w sql :) Kocham Cię, do zoba :P"
"No to supiii" - pomyślałam. Powoli zwlekłam się z łóżka i rozpoczęłam poranną toaletę. Szybki prysznic, make up i pędem do szafy. Wcisnęłam się w spodenki z wysokim stanem i czarną zwiewną koszulę
na grubych ramiączkach, szybko zjadłam tosty i wyszłam do szkoły. Agnieszkę spotkałam przy szatni razem z Karolem.
-Hej gołąbeczki. - powiedziałam.
-hello Domka. - odpowiedzieli.
-Widzę, że miłość kwitnie. Bardzo się cieszę.
-My też, słuchaj zaraz podejdzie do nas kolega Karola, Alan, może z nim pogadasz? - zapytała Aga.
-Czy ty próbujesz na siłe mnie z kimś zesfatać?
-Nie, w żadnym wypadku, tylko co Ci szkodzi zagadać?
-No w sumie to nic. Dobra zobaczymy. - odpowiedziałam.
Nie minęło 5 minut a ten cały Alan się pojawił. Był mega przystojny. Miał włosy koloru złocistego blondu, modnie obcięte, a jego oczy były jasno niebieskie. Bardzo mi się spodobał.
-Cześć jestem Alan. - wyciągnął do mnie rękę i się uśmiechnął.
-hej, Dominika, miło mi.
-Mnie również. Siemka Karol, siemka Aga. - powiedział.
-hej. - odpowiedzieli, po czym chłopaki zaczęli rozmowę na temat jakichś tam zawodów. Nagle Aga mocnym ruchem dźgnęła mnie w bok mówiąć przy tym:
-Ej Domi patrz kto się nam przygląda...czy to nie jest czasem ten Twój cały Michał ze swoim kumlem Erykiem?
-Tak to oni, ale nie sądzę, że to akurat nam się przyglądają, coś Ci się musiało przywidzieć.
-No skoro nie nam to komu? Przecież nikogo innego tutaj nie ma.
-W sumie to masz rację. - odpowiedziałam.
-Ey dziewczyny idziecie z nami do bufetu? - zapytał Alan uśmiechając się przy tym do mnie.
-Jasne, że idziemy. - odpowiedziałam i ukradkiem zerknęłam w stronę Michała, który bacznie mi się przyglądał. Nagle przypomniałam sobie, że Aga miała mi opowiedzieć o przebiegu randki:
- Pamiętasz co mi miałaś opowiedzieć dzisiaj? - zapytałam z bananem na twarzy.
-Pamiętam pamiętam. - odpowiedziała z uśmiechem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Ey stary widziałeś tego kolesia co do nich podszedł? - zapytał Michał.
-Widziałem i co w związku z tym?
-Nie sądzisz, że próbuje mi zgarnąć Dominikę sprzed nosa?
-Hahahaha żartujesz sobie? Kto by chciał dziewczynę zadającą się z lamusami? - wybuchnął śmiechem Eryk.
-Muszę zacząć działać, bo inaczej przegram ten cholerny zakład...
-No to na co czekasz? Jak przegrasz to stawiasz mi kratę piwa! hahahaha.
-Zbieraj pieniążki mój drogi przyjacielu, bo coś czuję, że to ja będę się rozkoszował sakiem wygranej. - odpowiedziałem szyderczo.
Po skończonych zajęciach, wracając do domu obmyślałem plan jak to wszytko rozegrać...w sumie to ta cała Dominika nie jest brzydka, wręcz przeciwnie. Ma zgrabne ciało, piękne dłuie brązowe włosy i zawsze
wie jak ładnie się ubrać, ale przecież nie mogę tego powedzieć przy znajomych bo mnie wyśmieją...Chyba mam pewnien pomysł jak rozpocząć działanie. Kiedy już wróciłem do domu, usiadłem przed
laptopem, odpaliłem Facebook'a i zaprosiłem Domkę do znajomych. - Raz się żyję. - powiedziałem. Nie musiałem długo czekać 10 minut po wysłaniu zaproszenia, już było zaakceptowane.
-Jest! - Wykrzyknąłem. - Tylko co teraz? Może do niej napiszę? Nie, przecież uzna mnie za nachalnego...chociaż jak będę zwlekał to ten pacan sprzątnie mi ją sprzed nosa i przegram zakład...Napiszę.
Jak więc powiedziałem, tak też zrobiłem.
-"Hejka, przepraszam, że ani do Ciebie nie zagadałem, ani nic, a zamiast normalnie pogadać w szkolę, piszę do Ciebie na fb. Pewnie pmyślisz, że jestem jakiś dziwny i wcale się nie zdziwię jak w ogóle mi nie odpiszesz,
ale spróbować zawsze warto :)"
-"Hej. Nie wiem dlaczego zaprosiłeś mnie do znajomych, skoro praktycznie się nie znamy...a poza tym jakoś nie bardzo byłeś zainteresowany moją osobą z tego co udało mi się zauważyć."
-"Przepraszam, ale jestem nieśmiały i też nie chciałem Cię narażać na komentarze ze strony moich kumpli...może w ramach rekompensaty dasz się zaprosić na kawę?"
-"Wiesz co, nie wiem czy to dobry pomysł. Nie bardzo mam czas..."
-"No weź zgódź się, tak ładnie proszę :)"
-"No dobrze, to kiedy i gdzie?"
-"Jutro w kawairni La Rossa? o 18??"
-"Ok. Dzięki za zaproszenie"
-"Spoczko, to co do jutra?"
-"No do jutra. Pa"
Siedząc przed laptopem śmiałem się do monitora, bo nie wiedziałem, że aż tak łatwo mi pójdzie. Po rozmowie, udałem się na gorącą kąpiel, aby jeszcze raz na spokojnie obmyśleć co dalej, a później planowałem się
wcześniej położyć, bo jutro miałem mieć terning z piłki nożnej.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- O matko matko matko!! - wykrzyknęłam, gdy zobaczyłam zaproszenie na fb od Michała. - Muszę jak najszybciej zadzwonić do Agi! - krzyknełam.
-Haloo?? Co tam kochana?
-Aga usiądź wygodnie i słuchaj!  
-No co jest?
-Michał zaprosił mnie na Fb! - wypiszczałam.
-Cooo?? Żartujesz sobie prawda?! - wykrzyknęła mi do słuchawki.
-Nieee, ale jestem zszokowana!
-Akceptuj i to szybko zanim się rozmyśli!
-Jesteś pewna, że tak od razu mam przyjąć? - spytałam.
-Tak na 100 %
-Ok. Przyjęłam.
-Super, to teraz na bierząco zdawaj mi relację co się dzieję. Zadzwonię do Ciebie później, bo muszę pomóc mamie.
-Oki. to paa.
-Pa.
Dosłownie 10 minut później dostałam wiadomość. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom co napisał. Musiałam natychmiast wykonać kolejny telefon do Agi.
-Aga! Michał zaprosił mnie na kawę!
-Matko, ale się cieszę! To już wiesz czemu Cię tak obserwował!
-Nie wydaje Ci się, że to jakiś podstęp? Że to może być na żarty? - zapytałam przerażona.
-Nie sądzę...mam nadzieję, że się zgodziłaś?!
-No zgadnij!
-No, masz szczęscię!
-Dobra kochana, lecę spać, bo jutro nieszczęsny sprawdzian z historii... - powiedziałam.
-Tiaaa...niestety...dobra to paaa.
-No do jutra. - odpowiedziałam, po czym się rozłączyłam.
Przez dobre pół godziny myślałam o tym, co Michał do mnie napisał i wyobrażałam sobie jak to wszystko będzie wyglądać. Tak się rozmarzyłam, że nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejoooo :) no to wrzucam kolejną część :) mam nadzieję, że też wam się spodoba, jak by coś było nie tak to piszcie :) pozderki <3

taliaqueen

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1251 słów i 7379 znaków.

4 komentarze

 
  • Użytkownik edyta

    Piękne cudne

    7 kwi 2016

  • Użytkownik marTYNKA

    Super  ;)

    7 kwi 2016

  • Użytkownik m

    Podoba sie  pisz dalej

    7 kwi 2016