Bez powodu, bez uzasadnień...

Tak bez powodu, bez uzasadnień i argumentów, zastanawiam się, dlaczego mnie kochasz.
Dlaczego wciąż tu jesteś i dlaczego patrzysz na mnie tym samym wzrokiem, jakim obdarowywałaś mnie dwadzieścia lat temu?  
Kobiety są piękne, mądre, mają dar uzdrawiania, wiesz? Ten dar objawia się w wielu sytuacjach. Odpowiednie kobiety potrafią sklejać serca, pomóc zrozumieć niejasne myśli albo zrobić dobry obiad. Śmieszne, co? Tak właśnie myślę.  
Ty jesteś odpowiednią kobietą. Kobietą, która dźwiga swój głaz, drży z wysiłku, ale w każdej chwili potrafi wziąć na plecy jeszcze mój ciężar.  
Zawsze powtarzałem, że kobiety mają coś w sobie, co niejako przypomina niezniszczalność. Coś, czego faceci nieraz im zazdroszczą, bo tak naprawdę nikt nie potrafi znieść tyle, ile kobieta.  
Ja Tobie zazdroszczę, wiesz?
Zazdroszczę, bo niejednokrotnie zawstydzałaś mnie swoim dobrym sercem, którego ja nie posiadam. Czułem wtedy, jak policzki mi płoną, kiedy wykazywałaś wyrozumiałość w sytuacjach, w których powinno się ją wykazać, a ja tego nie potrafiłem.  
Jesteś kobietą, o której powinno się pisać książki, czytać w gazetach, tworzyć filmy. Powinnaś wyróżniać się na tle tych wszystkich celebrytów, o których tak naprawdę gówno się wie. Pozerzy, kukiełki na sznurkach.  
Ty jesteś prawdziwa, taka realna i wciąż uśmiechnięta.  
Tak bez powodu, bez uzasadnień i argumentów, zastanawiam się, dlaczego mnie kochasz.
Pamiętasz te piękne, czerwone róże, które nie wiadomo skąd przyniosłem Ci tamtej nocy?
Były i są idealne, odzwierciedlają Ciebie.
Ty jesteś kobietą, chodzącym szczęściem, za którym biega się po mieście, żeby nie stracić go z oczu, nie zgubić śladu, za którym tęskni się nieprzerwanie.  
Tak bez powodu, bez uzasadnień i argumentów, zastanawiam się, dlaczego mnie kochasz.  
A może powinienem zmienić ostatnie słowo na - kochałaś?  
Ja wiem, jaki jest błąd kobiet. Ich czuły punkt, który stawia niekoniecznie w komfortowych sytuacjach, a potem zostaje tylko żal.  
Kobiety za bardzo ufają.  
Ufają, gdy kochają. Ufają, gdy lubią. Ufają, gdy nie powinny.  
Jesteś kobietą, która nie powinna była mi zaufać.  
Jestem facetem, a facet nie może być w pełni idealny. Facet może być silny, odważny, męski, ale nie może być w pełni idealny, inaczej z pewnością byłby w zoo, jako gatunek wymarły.  
Nie ukrywam swojej winy.  
Jesteś kobietą, która dała mi ciepło.  
Tak bez powodu, bez uzasadnień i argumentów, zastanawiam się, dlaczego mnie kochałaś.
Pomimo tego, że popełniłem względem Ciebie wiele błędów, których nikt inny by mi nie wybaczył.  
Kobiety są wspaniałe, mimo, że czasem nie jest z nimi tak, jak być powinno, ale wyjątkowości nie można im odebrać. Ona jest do nich przypisana, jak imię.  
Tak bez powodu, bez uzasadnień i argumentów, zastanawiam się, dlaczego mnie kochałaś.
Czy to były moje zielone oczy?
Mój intensywny zapach, śmiech, ciepłe dłonie w łóżku, które obejmowały Cię bezpiecznie co wieczór?
Zastanawiam się.
Ja, facet, istota często nieświadomie omijająca to, co dla oczu kobiet jest oczywiste.  
Zastanawiam się i wiem, że pomimo tego błędu, jestem w stanie odczuwać wiele rzeczy.
Kochałem Cię, bardziej niż kogokolwiek i cokolwiek.