Awanturnik... ale jaki przystojny? III

Awanturnik... ale jaki przystojny? III-Jednak przyszłaś? - powiedział a właściwie zapytał brunet. Na jego twarzy widoczne jest zdumienie i coś jakby zachwyt, ale nie mogę tego rozszyfrować.
-Zaprosiłeś mnie to przyszłam, chyba że nie to był tylko żart to mogę wyjść. - powiedziałam i odwróciłam się w stronę drzwi. Nie zdążyłam zrobić nawet kroku kiedy poczułam, że ktoś chwyta mnie za nadgarstek. Odwróciłam się i zobaczyłam Artura, kiedy zobaczyłam jego szyderczy uśmiech wyszarpnęłam rękę z jego uścisku i zapytałam:
-Co? To zaproszenie było wypadkiem przy pracy? Takim jednorazowym wyrazem twoich dobrych manier? No powiedz. - Każde zdanie akcentowałam dźgnięciem palca w jego klatkę piersiową. Jego twarz najpierw wyrażała zdziwienie a później gniew.
-Myślisz że mnie znasz mała? To się grubo mylisz. Zmieniłem zdanie - powiedział a właściwie wysyczał. Zbliżył się do mojej twarzy i wyszeptał mi na ucho. - wypierdalaj z mojego mieszkania, mała.
Nie wytrzymałam, po prostu nie mogłam już tego znieść i nie myśląc wiele podniosłam rękę i uderzyłam go w twarz. W jednej sekundzie patrzyłam jak moja dłoń ląduje na jego twarzy, a w następnej wybiegałam już z jego mieszkania. Wpadłam do mojego domu, zatrzasnęłam drzwi i zamknęłam na wszystkie zamki. Tak, bałam się, bo dopiero po fakcie uświadomiłam sobie co zrobiłam i jaka może być reakcja bruneta. Na reakcje nie musiałam długo czekać, jak tylko uporałam się z zamkiem z mieszkania nade mną usłyszałam trzask tak jakby ktoś rozwalił drewno a po chwili głos Artura "Wy też się wynoście. Chce zostać sam!". Co mnie najbardziej zdziwiło po chwili usłyszałam gorzki śmiech sąsiada i słowa "Nie Ewelina. Nie potrzebuję żebyś mnie pocieszała. "
Dopiero kiedy koło mnie przy drzwiach usiadła Magda uświadomiłam sobie, że kiedy nasłuchiwałam tego co dzieje się u góry zsunęłam się po ścianie i siedziałam na podłodze.
-Co się stało? Czemu płaczesz? -kiedy usłyszałam zmartwiony głos przyjaciółki i zrozumiałam sens jej słów przetarłam dłonią policzek i ujrzałam na niej ślady tuszu do rzęs.
-Co się stało? Artur jest jeszcze większym dupkiem niż podejrzewałam. To się stało.
-I dlatego płaczesz? - zapytała nie bardzo rozumiejąc.
-Nie płaczę dlatego, że dałam się nabrać na jego zaproszenie. Myślałam, że to będzie takie zawieszenie broni. Coś w rodzaju nowego początku naszej znajomości. A tu dupa.
Co mnie zaskoczyło Magda zaczęła się śmiać.
-Co? Czego się śmiejesz.-zapytałam oburzona.
-"A tu dupa." - powiedziała śmiejąc się i próbując mnie naśladować. - idealne podsumowanie sytuacji, kochana. Chodź, przebierzesz się a ja zrobię coś dobrego do jedzenia i oglądniemy jakieś romansidło co?
-No dobra.





wiem, że krótko, ale mam mało czasu i weny. w ten weekend postaram się dodać kolejną część. jak zwykle proszę o opinię.

Ginger

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 553 słów i 2976 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik Olciiak

    kiedyyyy następnaaaa!!!!!!??????

    5 cze 2016

  • Użytkownik 38192

    Czemu już nie dodajesz? :(

    5 cze 2016

  • Użytkownik -***-

    Umrę jak nie przeczytam kolejnej????

    31 maj 2016

  • Użytkownik -***-

    Kiedy kolejna?

    30 maj 2016

  • Użytkownik -***-

    Aż nie moge doczekać sie kolejnej części *-*

    27 maj 2016

  • Użytkownik Fanka

    Naprawdę super !:) podoba mi sie i czekam na kolejne !

    26 maj 2016

  • Użytkownik impossible28

    Czekam na kolejną; )

    25 maj 2016

  • Użytkownik Naciulka❤

    Supeeer  :rotfl:  :kiss:  <3

    25 maj 2016

  • Użytkownik Idealna

    Zajebiste

    24 maj 2016

  • Użytkownik Efkaaa

    Jest okay. :) Nie wiem, co więcej powiedzieć, bo właśnie krótko. :) Życzę weny. :)

    24 maj 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Rewelacja tylko szkoda że tak krótko:) ale czekam na kolejną część:)

    24 maj 2016