Zacznijmy od nowa. Cz. 3

Ok 12 w południe obudziła się Mia i zaskoczona widokiem Bruna koło siebie mruknęła tylko pod nosem  
- Co ja wczoraj robiłam? - powiedziała to cicho aby nie obudzić Bruna i Maliny, którzy jeszcze smacznie spali. Była dość zdziwiona
że jej przyjaciel spał z nią w namiocie, ale jej to nie przeszkadzało nawet poczuła lekkie motylki w brzuchu z powodu Bruna który przez sen był do niej przytulony. Nagle zadzwonił telefon Maliny i śpiący towarzysze Mii od razu się obudzili.  
- Halo? Yhym, tak dobrze, zaraz będę - powiedziała Malina do telefonu - ja muszę iść do domu ponieważ moja babcia przyjechała z Londynu - wytłumaczyła i szybko poszła do domu.  
Bruno był bardzo zdziwiony całą sytuacją
- Ej Mia co ja tu właściwie robię?  
- Sama nie wiem, nie pamiętam nic co działo się wczoraj - ze śmiechem odpowiedziała.  
- Ja też nic nie pamiętam - powiedział Bruno i się zaśmiał.  
- Chyba pora wstać - powiedzieli prawie równocześnie i wyszli z namiotu.  
- Dobra, to do zobaczenia. Muszę iść do domu bo rodzice mnie zabiją - powiedział Bruno nadal zaskoczony sytuacją ponieważ nie wiedział czy nie zrobił czegoś głupiego tej nocy.  
- haha no to Pa - Odparła na to Mia.  
Dziewczyna zabrała swoje rzeczy i poszła do domu gdzie dawno już,  nikt nie spał  
- Dzień dobry, do której to się śpi - spytała mama Mii  
- Hej, tak fajnie i miło mi się spało że nawet nie pomyślałam żeby wstać aż do chwili gdy zadzwonił telefon, a tak w ogóle to tato już w pracy? - odpowiedziała Mia
- Tak, tato pojechał jakąś godzinę temu a i twoje rodzeństwo pojechało do babci na tydzień - wyjaśniła mama i zabrała się za sprzątanie w kuchni.  
Mia dobrze nie weszła do swojego pokoju a jej pies już zaczął się z nią widać i wesoło merdać ogonkiem. Stwierdziła że wczoraj za dużo wypiła ponieważ jej kac morderca nie dawał jej spokoju ani na chwilę a czuła się jakby jej głowa zaraz miała wybuchnąć. Z szuflady wyciągnęła tabletkę przeciwbólową i popiła ją wodą. Poszła do łazienki się ogarnąć a później ubrać. Zaraz zeszła do kuchni coś zjeść, pachniało tam domową pizza. Jej mama robiła już obiad a w między czasie sprzątała. Mia usiadła do stołu nalała soli do szklanki a mama podała jej tosty  
- Dziękuje - powiedziała,  w tym samym czasie dostała SMS od Maliny o treści " Jak wspominasz wczorajszy pocałunek z Brunem?" Gdy to przeczytała prawie udławiła się sokiem  
"O czym ty mówisz?!" - odpowiedziała jej błyskawicznie  
" A no tak przecież ty nie możesz nic pamiętać haha, spotkajmy się później to ci wszystko opowiem bo teraz nie mogę" - wyjaśniła Malina  
" Ok " - odpisała Mia, była zdezorientowana ponieważ nic nie pamięta, ale na ustach pojawił się jej lekki uśmiech i mogła sobie tylko wyobrażać co działo się podczas wczorajszego spotkania z kolegami.
Odłożyła telefon i poszła oglądać TV chociaż długo tego nie robiła ponieważ jej mama poprosiła ją o posprzątanie łazienki bo musi iść do pracy. Więc poszła to zrobić i z niecierpliwością czekała na spotkanie ze swoją przyjaciółką.
Gdy skończyła sprzątać udała się do swojego pokoju i wzięła do ręki telefon zobaczyła że ma wiadomość od Bruna  
" Siemka mała pijaczko, jak się czujesz po tej wczorajszej balandze? " - napisał to w żartobliwy sposób Bruno  
" Hej, trochę boli mnie głowa ale pozatym wszystko jest ok, a ty jak się czujesz? - odpisała mu. Prawie od razu dostała wiadomość " Jest w miarę haha masz dziś czas wyjść?" Mia się ucieszyła bo już od tygodnia nigdzie z nim prawie nie wyszła ale za chwilę przypomniała sobie że dziś ma się spotkać z Maliną " Dziś nie mogę, umówiłam się z Malinką, ale jutro mam czas, co ty na to?" Napisała mu i za chwilę dostała odpowiedź "Jasne! To do jutra mała" Lubiła jak mówił do niej mała "Do jutra" napisała i odłożyła telefon.
Przypomniała sobie że jej rodzice w witrynie trzymają whisky więc nalała sobie do szklanki i usiadła, nagle do drzwi zadzwonił dzwonek, to była Malina  
- A ty co znowu alkohol? - zaśmiała się  
- Wchodzi, chcesz też? - odpowiedziała Mia  
- W sumie to nalej, czeka nas ciekawa rozmowa - powiedziała i poszła usiąść do salonu.  
Mia nalała whisky przyjaciółce i się do niej dosiadła. Była trochę zniecierpliwiona ponieważ chciała jak najszybciej dowiedzieć się o jej pocałunku z Brunem którego wcale nie pamięta.
- No to tak kochana wczoraj trochę popiłaś i Bruno powiedział żebyś do niego podeszła to to zrobiłaś i usiadłaś mu na kolanach i patrzyliście sobie w oczy i cię pocałował, a później uciekaliśmy przed jakimiś facetami i Bruno stwierdził że przenocuje z nami bo ma bliżej haha - odpowiedziała wszystko a Mia była bardzo zdziwiona  
- Co ty pieprzysz? To jest prawda?! Przecież my się przyjaźnimy a tu takie coś, w sumie... - i w tym momencie zamilkła  
- W sumie co? Nie gadaj że Ci się podoba, Mia gadaj mi tu szybko! - powiedziała zdziwiona Malina  
- Malinka ja nie wiem co mam o tym myśleć on chyba mi się odrobinkę podoba ale ja sama nie wiem - odpowiedziała Mia trochę zawstydzona  
- Wiedziałam! Od początku wiedziałam - prawie wykrzyczała radośnie przyjaciółka.  
- Może zmienimy temat? Albo wiem obejrzymy jakiś film - zaproponowała Mia i tak zrobiły, do końca ich spotkania nie poruszyły tematu Bruna tylko oglądały film i rozmawiały. Ok 22 Malina poszła do domu.  
- Halo, Mia jesteś? - powiedział jej tato, który właśnie po pracy wrócił razem z jej mamą ponieważ oboje zazwyczaj pracują do ok 22 tylko ich godzina wychodzenia z domu się różni.  
- O popatrz śpi na kanapie - rzekła jej mama  
- Zaniosę ją do pokoju - jej tato wziął ją na ręce i śpiąca zaniósł do jej pokoju.

Womanglob

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 1160 słów i 5942 znaków.

1 komentarz

 
  • Słodka :*

    no fajne, fajne :) Czekam na wiecej :)

    11 lip 2016