psychologia #06

Czas i miejsce nie znane czas i miejsce odgadnione za pomocą splamionych krwia rąk dąźących do doskonałosci krew zlewa sie ze wskazuwkami zegara kture tyka niczym zapalnik chce uslyszeć prawde nie imiem opanować gniewu ktury szarmancko wkradł sie niczym przystojny dźentelmen do serca kobiety skaranej przez odrzucenie spoleczenstwa nie martw sie zgubiona jesteś swoją bezwarunkowa bezwładnością słów potokiem nostalgicznych myśli myśli skołatanych nerwami dobitych niczym gwoździe na wieku trumny odchylonej przez czas nieubłagany czas zbocz z toru nienawisci daj sie ponieść głebi dosadnej wraźliwej emocjii poźadaj poźadaj skutek nie przyczyne materialnego zgonu twojej słabosci mentalnej bo sie kruszysz niczym bezszelestny liść opadły przez jesień to wszystko czas wdarł sie w twoje łaski by naprawiuć szelest ktury panuje charmonijnie w twoim uchu zdumiony twoją powagą sytuacjii do otoczenia

lukas3106

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 145 słów i 936 znaków.

Dodaj komentarz