Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Nazywano ją Lola #4

Nazywano ją Lola #4Trochę się pozmieniało zaczęłam moje rozwalone życie układać w całość.  Udało mi się, dzięki Natalii oraz Dawidowi zerwałam z dawnym nawykiem samo-okaleczaniem. Tylko jest jeden problem...  
    Wszystko zaczęło się układać. Natalia poprawiła się w nauce, a Dawid?  On przestał się zadawać ze swoimi kolegami. Zmartwiłam się tym, lecz to nie koniec " dziwnych" faktów. Chodzi mi o Dawida, zaczął się zadawać z chłopakami ze starszych klas.
    Okey.. w końcu zacznę gadać co u mnie.  A wiec, u mnie jak zwykle do dupy teraz nie tylko chodzi o Dawida, ale również o to co się stało......
Któregoś poranka jak zwykle wstałam o 5:30 chodź i tak nie spałam całą noc, wypłakiwałam się w poduszkę. Dawid stał się jakiś dziwny, zaczął opuszczać zajęcia w szkole, nie przychodził na treningi. Unikał mnie, tylko nie wiem dlaczego.  
    Bałam się że mnie już nie kocha, miałam wrażenie że chce ze mną zerwać.  Natalia wspierała mnie w tych trudnych chwilach.
Natalia: -Tolka, nie martw się wszystko będzie dobrze.
Ja: - Serio? Gówno będzie dobrze. olewa mnie od dwóch tygodni.  
Nat: - Zadzwoń do niego..napisz na "fejsie"
Ja: -Myślisz że nie próbowałam, dzwoniłam chyba 100 razy, na fejsa nie wchodzi od dłuższego czasu
Nat. -Mała będzie git.  
Może Natalia miała trochę racji, może porostu coś złego się stało.
______________________________________________________________________________________
    Natalia wyciągnęła mnie na miasto. Szczerze mówiąc chciałam zostać w domu...  
Wyszłyśmy z domu. Dwie ulice dalej od naszego domu mieszkała Justyna.
Doszłyśmy do jej domu, chciałam żeby poszła z nami, Natka była przeciwna. To co zobaczyłyśmy na miejscu, wstrząsnęło mną. Dawid obściskiwał się z Justyną, nawet nie zauważyli że stoimy po drugiej stronie ulicy. Miałam ochotę krzyknąć, ale uniosłam się dumą.
Nat. - O kur*a, to chyba Dawid. Ale co on robi z tą suką?
Ja. - Nie chyba, tylko na pewno. Nie wiem ale to co widzę... To za dużo na moje nerwy.
Nat. - Masz racje chodźmy na zakupy.   Jutro się rozliczę z tą suką za wszytko - szepnęła  
Zakupy to był świetny pomysł, chociaż na chwile przestałam myśleć o tym co widziałam. Kupiłam sobie nowe ubrania, buty, kosmetyki. Mówiąc krótko zaszalałam - zmieniłam fryzurę oraz kolor. Niech widzi co stracił....
                         Ciąg dalszy nastąpi.. Koniec części 4.

RedLife7

opublikowała opowiadanie w kategorii inne, użyła 442 słów i 2438 znaków, zaktualizowała 25 maj 2016.

2 komentarze

 
  • Ailime

    Jakbym czytała to co widziałam u mojej koleżanki... ;)

    25 maj 2016

  • RedLife7

    @Ailime   :kiss:   ;)

    25 maj 2016

  • loffciampieseły

    Super.. Nie każ już tak długo czekać

    25 maj 2016

  • RedLife7

    @loffciampieseły   Wiem, przepraszam ale miałam trudny czas. Naprawdę wybaczcie, spróbuje teraz pisać częściej. :) Dziękuje z opinie.

    25 maj 2016