Jestem chłopakiem. Zwykle wieczory spędzam w obecności dwóch koleżanek i kolegi. Tamtego wieczoru byłem tylko z jedną koleżanką. Nudziło nam się i dla żartów koleżanka (Załóżmy że to była Maja) wymyśliła plan abym zapraszał do restauracji. Dostawałbym za to pieniądze. Pomyślała że bym to robił w jej spódnicy i koszulce. Według planu zrobiłaby mi make-up. Nic z tego dalej nie wynikło. Po jakimś tygodniu byliśmy piątką u jednej z dziewczyn. Graliśmy w butelkę i miałem dostać wyzwanie. Dawała mi wyzwanie Maja. Po chwili namysłu powiedziała abym do końca pobytu w tym mieszkaniu był w spódnicy i damskiej bluzce. Nie miałem nic do stracenia więc założyłem. Dziewczyny powiedziały że wyglądam świetnie (miałem na sobie białą bluzkę z różowym napisem "girl" i czarną spódniczkę), a chłopaki żartowali żebym uważał bo mi się kiecka podwinie. Po godzinie oglądania youtuba bracia poszli do domu. Zostałem ja i dwie dziewczyny (Maja i załóżmy że Tosia). Do przyjazdu mamy Tosi były dwie i pół godziny. Maja zażartowała czy chcę zapraszać ludzi do restauracji w tym stroju. Powiedziałem bardzo poważnym gołosem, że bardzo chętnie tylko nie mam makijażu. Po dwudziestu minutach podczas których Maja i Tosia mówiły mi, że makijaż szybko można zmyć i to tylko zabawa pozwoliłem dziewczyom zrobić sobie makijaż.
Co się przytrafiło? CDN.
1 komentarz
agnes1709