Budżet pomocowy Głosowanie

Sejm przyjął we wtorek ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Za opowiedziało się 290 posłów, w tym politycy PiS, Lewicy i PSL. Przeciw była Solidarna Polska. 133 posłów wstrzymało się od głosu. Jako jedyny z klubu KO "za" głosował poseł Franciszek Sterczewski.

Za ratyfikacją opowiedzieli się niemal wszyscy posłowie klubu PiS. Przeciwko zagłosowali Anna Maria Siarkowska, Sławomir Zawiślak i Małgorzata Janowska oraz politycy Solidarnej Polski. Sposród polityków z otoczenia Zbigniewa Ziobry "za" głosował tylko Marcin Warchoł.  

Ustawę poparli także posłowie Lewicy i PSL. Tak samo głosowało pięciu członków koła Polska 2050 Szymona Hołowni oraz dwóch posłów Kukiz'15: Paweł Kukiz i Stanisław Żuk (przeciw był Stanisław Tyszka).  

Przeciwko ratyfikacji zagłosował cały klub Konfederacji (11 posłów).  
Od głosu wstrzymali się posłowie klubu Koalicji Obywatelskiej.  
"Za", jako jedyny z klubu KO, zagłosował Franciszek Sterczewski. Swoją decyzję wyjaśnił na Facebooku. "Mimo że KPO nie jest idealny, mimo wątpliwości, oddałem głos za. Nie głosuję z interesem partyjnym, lecz państwowym i europejskim. Gdybyśmy dzisiaj decydowali nad przystąpieniem do UE, a rząd mielibyśmy taki a nie inny, to również głosowałbym za. (...) Apeluję do wszystkich liderów opozycji o odbudowę wspólnego frontu i wypracowanie wspólnego stanowiska w Senacie oraz poprawek uwzględniających postulaty organizacji społecznych i samorządów" - napisał Sterczewski.  
Andrzej Sośnierz, Paweł Szramka i Agnieszka Ścigaj z koła Polskie Sprawy również wstrzymali się od głosu. Przeciw zagłosował poseł niezrzeszony Lech Kołakowski (do niedawna poseł PiS).  

Ratyfikacja decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku o zasobach własnych przez wszystkie kraje członkowskie jest konieczna do uruchomienia zarówno Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2021-2027, jak i Funduszu Odbudowy. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł w ciągu kilku lat.
Jestem zbudowany postawą Lewicy i PSL a także innych posłów którzy głosowali za. Przecież niedługo będą wybory i inna opcja może dojść do władzy. A pieniądze zostaną. Platforma poza jednym posłem " była za a nawet przeciw" czyli wstrzymała się od głosu. Zabrakło odwagi, żeby zagłosować przeciw, bo wtedy wyborcy by im wystawili rachunek.  Teraz pora na Senat.

AnonimS

opublikował opowiadanie w kategorii felieton, użył 427 słów i 2537 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • AnonimS

    Nowy sondaż. PiS liderem, KO traci

    Według sondażu PiS poparłoby 35,4 proc. ankietowanych; to wzrost o 3,1 pkt proc. w porównaniu z poprzednim badaniem. Taki wynik partii Jarosława Kaczyńskiego przełożyłby się na 211 mandatów poselskich.

    Z badania wynika, że drugie miejsce zajęła Polska 2050, która mogłaby liczyć 20,4 proc. głosów. (wzrost o 3,1 pkt proc.), co dałoby jej 109 mandatów.

    Na Koalicję Obywatelską oddanie głosu zadeklarowało 15,1 proc. ankietowanych (spadek o 2 pkt proc.). Taki wynik przełożyłby się na 74 mandatów poselskich.

    Na kolejnym miejscu zestawienia plasowała się Lewica z poparciem na poziomie 10,4 proc. (wzrost o 2,7 pkt proc.). Dzięki temu partia mogłaby wprowadzić do Sejmu 44 reprezentantów.

    W Sejmie znalazłaby się również Konfederacja, na którą oddanie głosu zadeklarowało 5,7 proc. ankietowanych. Tuż nad progiem wyborczym – z wynikiem 5,1 proc. – zameldowałoby się Polskie Stronnictwo Ludowe. 7,9 proc. ankietowanych nie wiedziało na kogo oddałoby głos.

    Z badania wynika ponadto, że gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, to chęć udziału w nich zadeklarowało 53,2 proc. badanych. Z kolei 43,8 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie wzięłoby udziału w wyborach.

    6 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM jeżeli chce się logicznie dyskutować trzeba szukać co łączy a nie co dzieli. W latach 80tych było nas 4 kumpli. Robotnik opozycjonista zwolennik Bugaja, urzędnik nomenklatura partyjna dyrektor b.duzego banku. Kumpel  z rodziny funkcjonariuszy . Tak samo jak jego ojciec funkcjonariusz bezpieki . I ja konserwatywny katolik , działacz Solidarności Regionu Mazowsze.
    I wiesz co ? Potrafiliśmy rozmawiać o wszystkim i o polityce też. I mimo zasadniczych rozbieżności, nigdy nie pokłóciliśmy się. Ta znajomość przetrwała lata . I na tyle było to uczciwe, że kiedy sprawdzałem swoją teczkę w IPN nie znalazłem tam niczego o czym rozmawialiśmy. Donosili na mnie inni , min działacze Solidarności. A ten z bezpieki ani komunista z banku nic. Różnice polityczne nie powinny aż tak dzielić . Owszem wybory . Każdy optuje za swoją opcją ale po wyborach, zakopujemy topór wojenny i pracujemy dla dobra Ojczyzny. I zjednoczonej Europy ale Ojczyzna jest u mnie na pierwszym miejscu.

    5 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "jeżeli chce się logicznie dyskutować trzeba szukać co łączy a nie co dzieli. (...)
    Każdy optuje za swoją opcją ale po wyborach, zakopujemy topór wojenny i pracujemy dla dobra Ojczyzny."

    To nie jest takie proste. I choć przykład z kolegami masz niezły, to on też jeszcze niewiele udowadnia. A wiesz dlaczego? Zapytaj tego kumpla z bezpieki, który po znajomości nie donosił na Ciebie, niech szczerze powie, czy ukręciłby Ci łeb, gdyby dostał takie polecenie. Zobaczymy, co odpowie i gdzie się naprawdę kończy ta wieloletnia przyjaźń.

    A w tym teraźniejszym przypadku, też się tak nie da. Bo sytuacja nie jest standardowa. Rządy PiS to nasza (narodu) zguba (w dodatku sprawowane są przez przestępców i zbrodniarzy). Tu nie ma więc pola do szukania "tego co nas łączy" i ten topór nie jest zakopany po wyborach. Możemy mieć różne poglądy na różne rzeczy, bo wiadomo, że każdy ma jakieś tam swoje, ale to co dotyczy PiS-u, a o czym mowa powyżej, się nie zmieni, bo w takich sprawach nie ma kompromisu. To się może skończyć tylko na dwa sposoby. Albo PiS diabli w końcu wezmą, albo będziemy żyli w dyktaturze na wzór najgorszych w dziejach. Ja, mając do tego okazję, przyłożę rękę do tego pierwszego bez żadnych wątpliwości, skrupułów i oglądania się na znajomości.

    5 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM możesz przykładać nie o to chodzi. Chodzi o to żeby znaleźć balans między przekonaniami a praca dla kraju. Dlatego nigdy się nie zgodzę z tym że opozycja będzie sabotowała rozwój kraju. Nie ważne kto jest we tej opozycji.

    5 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "możesz przykładać nie o to chodzi. Chodzi o to żeby znaleźć balans między przekonaniami a praca dla kraju."  

    Nadal nie rozumiesz. Nie ma w tym wypadku balansu. Nie dogadujesz się z diabłem (mam tu na myśli PiS). Po prostu.  

    I choć jest to dla Ciebie niezrozumiałe, robi się to (znaczy: nie idzie na żaden kompromis z PiS-em) właśnie z uwagi na dobro kraju.

    "Dlatego nigdy się nie zgodzę z tym że opozycja będzie sabotowała rozwój kraju. Nie ważne kto jest we tej opozycji."

    Bo źle postrzegasz problem, dlatego wydaje Ci się to złe.  

    Postrzegasz to w ten sposób, że dziś jest dobrze, więc nie tylko ma powodu do tego, żeby opozycja to rozwalała, ale w dodatku skutkować to może jakąś tam szkodą np. dla gospodarki państwa, co Cię oburza. Tymczasem powinieneś zwrócić uwagę nie na chwilowe (w perspektywie kilku lat) korzyści, a na to, co będzie się działo w długim okresie czasu. I z tej perspektywy pojawiają się dwie rzeczy. Pierwsza to, że PiS nas zgubi (bo to tylko kwestia czasu) – wprowadzi zamordyzm i zrujnuje. A druga jest taka, że skoro PiS nas zgubi, to winę za straty, jakie trzeba ponieść teraz za to, żeby odsunąć PiS od władzy, także ponosi kacza partia. Bo gdyby rządzili normalnie, jak w cywilizowanym kraju demokratycznym, z poszanowaniem prawa, sojuszy oraz wypełnianiem tego, czego wymaga racja stanu a nie prywatny interes psychicznie chorego Kaczyńskiego, to nie byłoby żadnego powodu do robienia wszystkiego, żeby odebrać im władzę. I z tej perspektywy nawet jakiś sabotaż tego rozwoju kraju, to po prostu cena za jego ocalenie na dłuższą metę, więc summa summarum rzecz do przełknięcia.

    Jak w czasie wojny partyzanci wykolejali pociągi, albo wysadzali tory, mosty czy cokolwiek innego (i ginęli na skutek tego także i Polacy), to robili dobrze czy źle?

    5 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM ale grubo pojechałaś . To nie wojna .

    5 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "ale grubo pojechałaś . To nie wojna ."

    To jest wojna. Tyle, że akurat (przynajmniej jeszcze) nie przyjęła formy prawdziwych okopów po polach (wojny są różne i to, że nie wyglądają jak druga światowa, nie zmienia niczego w ich zażartości i bezwzględności). Albo naród i jego dobro, albo PiS i dobro kaczora i jego kukiełek na wzór taki, jak wierchuszki w Korei Północnej. Więc nie ma przeproś. Z takimi ludźmi jak oni się nie negocjuje.

    5 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM albo dobro tych najbiedniejszych albo pomnażanie majątków bogaczy .

    5 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "albo dobro tych najbiedniejszych albo pomnażanie majątków bogaczy ."

    Znów zaczynasz propagandowymi hasełkami.

    A poza tym spójrz na to z tej strony. PiS doprowadzi do tego, że majątek będą posiadali i będą pomnażać tylko oligarchowie i towarzysze partyjni, a reszta będzie żyć jak w Rosji, Wenezueli, albo nawet w tej Północnej Korei. Czy to Ci będzie wtedy odpowiadało?

    A w systemie, który mieliśmy, zanim nastały kacze rządy, po pierwsze, każdy miał przynajmniej teoretycznie szansę. Po drugie, stopa życiowa przeciętnego obywatela regularnie się podnosiła. No może nie miał Ferrari i willi z basenem, ale zapomniałeś już tego co wczoraj wklejałeś na temat tego, ile państw wyprzedziliśmy przez te 30 lat pod względem dobrobytu?

    No i teraz zostaje Ci wybrać, co wolisz... Oligarchię towarzyszy partyjnych i biedę i zamordyzm reszty narodu, czy tę drugą opcję, która z biedy po PRL-u i jego upadku wywindowała nas do praktycznie pierwszej dwudziestki na świecie.

    Wybieraj. Nie ma przeproś. Konkret.

    5 maj 2021

  • MEM

    @KontoUsunięte "ciekawie sobie powiadacie. Dwa "majdany" ukraińskie - dobre dla kraju, czy złe? Lepiej było siedzieć z podkulonym ogonem i karmić pachołków Kremla typu bandyta (dosłownie, z wyrokami za rozbój) Janukowicz, ale za to w miarę stabilnie się rozwijać i mieć na wschodzie spokój, turystów i rynek zbytu dla mleka i stali,  czy lepiej było ryzykować zerwanie 300-letnich więzi w imię niepewnej demokracji i Europy?"

    Otóż to.

    5 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM oligarchowie typu Kulczyk wykupywali za bezcen majątek narodowy. Np Ciech . Teraz jakoś nie słyszę o prywatyzacjach tego typu.

    5 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "oligarchowie typu Kulczyk wykupywali za bezcen majątek narodowy. Np Ciech . Teraz jakoś nie słyszę o prywatyzacjach tego typu."

    Bo teraz już nie czasy sprzed iluś tam lat, kiedy dokonywano tzw. prywatyzacji. A poza tym Kaczyński nie chce prywatyzowania tego, co pozostało, bo to mu jest niezbędne do utrzymania władzy. Majątki PiS-owskich oligarchów rosną więc w inny sposób niż tych wcześniejszych. Rosną tak jak chałupy Obajtka, jak luksemburskie konto Biereckiego, jak imperium Rydzyka itd... Dlatego "wolski lud" nie bulgocze, bo nawet o tym nie wie, a gdy się dowiaduje, to za miliardy zł z budżetu propaganda wciska im, że to nieprawda.

    5 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM pamiętasz jak Balcerowicz mówił że pierwszy milion dolarów trzeba ukraść a kolejne dopiero można zarobić.

    6 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "pamiętasz jak Balcerowicz mówił że pierwszy milion dolarów trzeba ukraść a kolejne dopiero można zarobić."

    Nigdy tego nie powiedział.

    6 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM albo on albo Bielecki . Tak to funkcjonuje od lat w polskiej świadomości

    6 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS "albo on albo Bielecki . Tak to funkcjonuje od lat w polskiej świadomości"

    Bielecki. Ale jest to nieprawdą. A że pokutuje... Wiele rzeczy podpada pod coś w rodzaju "urban legends". Czyli celowe z rozmysłem używanie tego jako faktu, to po prostu kłamstwo.

    6 maj 2021

  • AnonimS

    @MEM już tu pisałem . U nas pokutuje że pierwszy milion trzeba ukraść, a w USA że pierwszy milion odziedziczyć.

    6 maj 2021

  • MEM

    @AnonimS  "już tu pisałem . U nas pokutuje że pierwszy milion trzeba ukraść, a w USA że pierwszy milion odziedziczyć."

    Nie. Pisałeś tu, że: " pamiętasz jak Balcerowicz mówił że pierwszy milion dolarów trzeba ukraść a kolejne dopiero można zarobić.", a nie to, co napisałeś teraz.

    Ale to prawda, że u nas pokutuje takie przeświadczenie, że trzeba ukraść. Tylko jedno z drugim (to przeświadczenie z oskarżaniem konkretnych osób o głoszenie takich rzeczy) nie ma nic wspólnego.

    6 maj 2021