Materiał zarchiwizowany.

Wilcza bogini ~1

Uchyliłam lekko drzwi i zobaczyłam wysokiego szatyna o fioletowych oczach.  
-Kim  jesteś ?- spytałam cicho.
-Widzisz mnie ?- widać, że on też był w nie małym szoku.
-A jak bym miała nie widzieć ? Dostane odpowiedz na moje pytanie ?
-Ach wybacz jestem Yato a ty ?
-Aiko co ty tu robisz i jak w ogóle się tu dostałeś ?
-Długa historia.- mówiąc to chłopak podrapał się po głowie.
-Mamy dużo czasu z chęcią ją wysłucham.
Yato opowiedział mi o Bogu Tomoe, któremu pomaga jednak podpadł mu trochę i pozbawił go ciała.  
-W tedy znalazłem Boginie Bishamon, która powiedziała mi że mam znaleźć wilczą Boginie Aiko i ją do niej przyprowadzić to pogada z Tomoe i odda mi ciało. No i znalazłem.- uśmiechnął się do mnie, a ja totalnie nie wiedziałam o co chodzi.
-Czekaj, czekaj co ty chcesz przez to powiedzieć?
-Chcę przez to powiedzieć że ty jesteś tą Boginią jednak i tak i tak musze to sprawdzić. Nawet jeśli  widzę twoje naznaczenie.
-Jakie naznaczenie? Jaka Bogini?- spytałam zirytowana.
-Och chodź  
Yato pociągnął mnie za rękę i zaprowadził do lustra  
-Widzisz tu- wskazał na moje ramię na, którym znajdowała się podobizna wilka.
-Ach to, mam to od kiedy pamiętam.- wyjaśniłam mu  
-Ale jesteś uparta, zrobimy test i się przekonasz.
-Dobra zrobię ale tylko dlatego żebyś się wiedział, że to nie prawda.
Chłopak wręczył mi malutkie czarne jajko.
-Jeśli coś się z tego wykluje to znaczy, że jesteś Boginią  
-Czekaj przecież to jajko coś musi się z tego wykluć.
-Aiko nie rozumiesz to jest jajko Boskiego Chowańca wykluje się tylko przy kontakcie z ciałem Boga
-Ile czasu potrzebuje?
-Tydzień przez ten czas będę mieszkał u ciebie
Minęły trzy dni od kiedy mieszkam z Yato. Fajnie mi się z nim mieszka nie spodziewałam się, że na tym świecie istnieją jeszcze normalni ludzie a raczej dusze ludzi. Codziennie się razem wygłupiamy. Siedzimy właśnie w salonie i oglądamy jakiś nudny film kiedy on zaproponował.
-Chodźmy się przejść.
Ben żadnego sprzeciwu wstałam z kanapy i poszłam w stronę wyjścia. Wyszliśmy na zewnątrz, a że  był już wieczór było widać gwiazdy. Piękny widok miliony świecących punkcików na ciemnym niebie, aż zapiera dech w piersiach. Po małym spacerze wróciliśmy do domu i zjedliśmy kolacje. Następne dni mijały tak samo wygłupy z Yato opiekowanie się jajkiem i nocne spacery. Minoł tydzień. Dzień, który powie mi prawdę czy jestem Boginią czy nie. Siedzimy na balkonie i podziwiamy gwiazdy głaszcze jednym palcem jajko, które mam na kolanach. Nagle poczułam pot palcem coś jakby malutkie kopniecie, jajko zaczęło pękać. Byłam w wielkim szoku. Z jajka wychodził malutki czarno- niebieski wilczek. Wspiął się po moim brzuchu i w tulił w ramie. Poczułam coś dziwnego coś co mówiło mi, że nie mogę go zostawić, że czuje to samo co ja dzieli ze mną uczucia. Kątem oka zauważyłam jak Yato schyla się do mnie i szepcze.
-Miałem rację, jesteś Boginią
Łza pociekła mi po policzku jeszcze nigdy nie poczułam takiego ciepła jakie sprawiło mi to malutkie stworzonko.
-Nazwę go Akemi.
-Ślicznie- odpowiedział chłopak  ścierając łzę z mojego policzka.  
Nie odpowiedziałam nic tylko się uśmiechnęłam wzięłam Akemi i poszłam spać. Następnego dnia dotarło do mnie kim jestem. Nie mogę w to uwierzyć jakim cudem jestem Bogiem. I czemu Bishamon chcę mnie widzieć i jak niby mam pomóc Yato odzyskać ciało.
-Yato! –zawołałam  schodząc na dół do salonu.










wszelkie uwagi mile widziane =^.^=

Aikonanase

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 653 słów i 3587 znaków.

Dodaj komentarz