Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.

Legendy Dremnim - prolog

Zavec spojrzał za kamienne mury jednego z 26 fortów chroniących wschodnią granice królestwa Dremnim, tylko z tej strony mogło nadejść zagrożenie. Fakt że odkąd 34 lata temu król Syman II nazywany Zwycięzcą. Pokonał zjednoczoną armie plemion Serkatei w bitwie na Pajęczych Mokradłach, i rozkazał budowę tych fortów walki na pograniczu praktycznie ustały. Nadal zdarzało się jednak że pojedyncze plemiona próbowały przedostać się przez granice na łupieżcze wyprawy ale było to nie częściej niż raz do roku zwykle bardziej na północy. Chłopak od czasu żartu na poruczniku kilka tygodni temu co noc miał wartę. Cały jego oddział spał przez trzy noce z rzędu ale on nie. Bycie głównym wartownikiem w całej brygadzie co nie dawało żadnego przywileju. Ale myśl że sierżant nigdy nie odda butów do czyszczenia nowym rekrutom była pocieszająca. W końcu nikt nie chce poczuć w bucie końskiego łajna. Na wspomnienie wyrazu jego twarzy, młody wartownik zaraz się rozjaśnił. Było warto to tylko ostatnia warta każdego dnia i sprzątanie stajni co wieczór z tymi myślami zmęczone oczy rekruta same się zamknęły. Nie zauważyły smukłych sylwetek zakradających się pod mury twierdzy.

hetman

opublikował opowiadanie w kategorii fantasy, użył 224 słów i 1243 znaków, zaktualizował 24 lut 2018.

Dodaj komentarz