Inny świat ? cz 1

Obudziłem się, gdy tylko usłyszałem krzyk jakiejś kobiety. Nie wiedziałem gdzie jestem, dlaczego mam zakrwawioną głowę. Zobaczyłem biegnący tłum ludzi. Wszyscy byli przerażeni. JA nie wiedziałem nic... Nie wiedziałem co robię w zniszczonej osadzie, bo miastem albo wsią nie mogę tego nazwać. Nie wiedziałem przed czym, przed kim uciekają ci ludzie.  
  Wszystko było dla mnie obce. Ten tłum był zupełnie inny od mojej osoby. To miejsce niczym nie przypominało mojego domu. Tak bardzo się bałem..Pamiętam, że podbiegła do mnie młoda dziewczyna.
- Biegnij! Schowaj się ! Na co czekasz!!  
Po tych słowach zerwałem się na nogi i pobiegłem razem z tłumem. Jakiś mężczyzna krzyczał, aby nikt się nie odwracał  
- Nie oglądać się za siebie! Uciekać !!
Posłuchałem, biegłem dalej nie patrząc. Słyszałem tylko jakieś dziwne szczekanie, warczenie. Czyż by to były psy? Tyle ludzi uciekało by przed psami ? ''
  Dobiegliśmy do miejsca które było otoczone wielkim murem. Nie wszystkim udało się dobiec. Byłem strasznie zmęczony i czułem jak nogi uginają się pode mną. Mój oddech stawał się coraz płytszy, a powieki coraz cięższe. Nagle nic nie słyszałem, pojawił się nieprzyjemny pisk w uszach. Upadłem.