Wszystkie jej tajemnice cz. 4

Podniosłem głowę znad książki i zmarszczyłem brwi. Intuicja wyhodowana przez lata małżeństwa podpowiadała mi, że coś jest nie w porządku. Poszukałem wzrokiem Mileny. Siedziała na fotelu i oglądała telewizję, albo raczej patrzyła w ekran. Jej noga podrygiwała nerwowo, a do tego przygryzala wargę. Ewidentnie czymś się martwiła i oczywiście chciała żebym ją zapytał. Zamknąłem książkę i westchnąłem w myślach.
- Coś cię trapi kochanie – zapytałem najspokojniej jak się dało.
- Nie, nic takiego – odparła, a ja oczywiście wiedziałem, że to początek tej gry.
- Widzę, że czymś się denerwujesz.
- Nie, to naprawdę nic takiego.
- Mimo to powiedz.
- Możemy obejrzeć film – zapytała.
Zaskoczyła mnie tym. Ostatnie co bym podejrzewał widząc ją w tym stanie to, że ma ochotę na figle. Sięgnąłem pamięcią wstecz. Kiedy ostatni raz oglądaliśmy filmy z jej udziałem? Musiało minąć kilka miesięcy. Po początkowym okresie fascynacji, kiedy oglądaliśmy jakiś przynajmniej raz w tygodniu trochę się nam znudziły. Właściwie znałem je na pamięć.
- Jasne – odparłem mimo zdziwienia – który chcesz?
- Ten z analem.
- Twój ulubiony – uśmiechnąłem się, bo lubiłem się z nią o to droczyć. Dziś nie podjęła gry.
Od razu przewinąłem do dobrze znanego momentu, kiedy młodsza wersja Mileny weszła do salonu. Zaciekawiony o co może chodzić częściej patrzyłem na twarz mojej żony niż na ekran. Milenka siedziała bez ruchu i wydawała się chłonąć każdy szczegół akcji na ekranie, a przecież musiała ją znać równie dobrze jak ja, ba pewnie nawet lepiej, skoro brała udział w tym wszystkim. Czasem zastanawiałem się czy nadal pamięta tamto uczucie. Czy wspomina, jak to było, gdy aktor wbija się w nią, a kamera wciśnięta między nogi wszystko filmuje. Który facet by się nie zastanawiał.
- Czy bardzo się zmieniłam – zapytała kiwając głową w stronę telewizora.
- Trochę – odparłem ostrożnie. Na takie pytania każdy żonaty facet odpowiada równie ostrożnie, jak gdyby wszedł na pole pełne min.
- Jak?
- Masz większy tyłeczek, nie jesteś też taką chudziną, ale wiesz, że każdy się z czasem zmienia. Tak naprawdę wydaje mi się, że dziś jesteś jeszcze bardziej seksowna. Tam była dziewczyna, a tu jest kobieta. Kiedy facet dorasta przestają mu się podobać młode siksy, a zaczynają takie mamuśki jak ty. Może teraz powiesz mi o co chodzi.
Milena milczała długą chwilę. Już myślałem, że nici z dalszej rozmowy i chciałem zapytać, czy się obraziła, gdy wreszcie przemówiła.
- Dostałam propozycję, żeby zagrać w filmie.
Zmroziły mnie jej słowa. Od pamiętnego grilla i tego co wydarzyło się niedługo potem minął ponad rok i przez cały ten czas nie wydarzyło się nic niezwykłego. Już myślałem, że nasze życie wraca na normalne tory. Jednak, skoro Milena powiedziała mi o tym zamiast przemilczeć sprawę, albo wyśmiać propozycję to oznaczało, że się nad nią zastanawia. Cholera.
- Chcą żebyś jeszcze raz zagrała w filmie? Czemu ty? Na pewno mają na pęczki chętnych dziewczyn.
- To prawda, ale Aron wpadł na pomysł nietypowego filmu. Widzisz, teraz ludziom wszystko szybko się nudzi i trudno przyciągnąć ich uwagę. Wszystko już kiedyś było, pokazano najdziksze akcje. On pomyślał, że nakręcimy dokładnie takie same sceny jak tu tylko z aktorkami starszymi o te lata. Będą przeplatać przeszłość z teraźniejszością. Myśli, że ludziom się to spodoba.
- Czekaj – coś w tym wszystkim wydało mi się podejrzane – Aron? Znamy jednego Arona, to ten sam?
- Tak.
Zakląłem w myślach. Ten Aron pojawiał się od czasu do czasu na jakimś wspólnym przyjęciu. Wiedziałem, że jest znajomym Mileny, ale nie wiedziałem skąd. Tymczasem był osobą, która kręciła filmy porno, albo może grała w nich? Czy moja żona utrzymywała z nim kontakt właśnie dlatego żeby móc wrócić do tamtego życia? Możliwe. Ostatnimi czasy wszystko wydawało się możliwe.
- Nie mów, że chcesz w tym zagrać – nie mieściło mi się to w głowie – po co? Chyba nie dla pieniędzy!
- Nie chcę – Milena była zdenerwowana. Ja również zaczynałem być.
- To, dlaczego nie odmówiłaś mu od razu.
- Odmówiłam, ale strasznie się upiera. Wszystkie inne dziewczyny z tego filmu już się zgodziły. Brakuje tylko mnie.
- Powiedz tak szczerze – zapytałem spokojniej – chciałabyś w tym zagrać?
- Nie wiem. To by było niewłaściwe. I nie w porządku wobec ciebie. A mimo to – wzruszyła ramionami – nie wiem.
- Boże jedyny – westchnąłem i potarłem czoło.  
- Proszę nie bądź na mnie zły. Ja naprawdę nie wiem co robić. To znaczy wiem. Chcę być z tobą i tylko z tobą.
- Ale chcesz też zagrać w tym filmie – dokończyłem rozgoryczony. Nie mieściło mi się to w mojej zwykłej chłopskiej głowie. Jeszcze facet to rozumiem. Szansa uprawiania seksu z jakąś fajną laską nie powinna przejść obojętnie, ale jeśli chodzi o kobiety to nie sądziłem, że po ślubie interesuje je coś więcej niż dom i dzieci. Może byłem męską szowinistyczną świnią, ale wydawało mi się, że chcą się wtedy ustatkować. Potarłem czoło. Chyba gówno wiedziałem o kobietach. Milena milczała co oczywiście wziąłem za potwierdzenie moich podejrzeń. – Dlaczego. Powiedź, dlaczego i powiem ci czy się zgodzę.
- Ja naprawdę nie wiem – Milena była bliska płaczu – nie wiem, dlaczego, ale chciałabym to zrobić jeszcze raz. Nie mam pojęcia co w tym takiego jest, że mnie to pociąga.  
- Chcesz, żeby cię przeleciał inny facet – zapytałem z goryczą.
- Nie – zaperzyła ostro się i uznałem, że była w tym szczera – to nie o to chodzi. Myślę raczej, że chcę jeszcze raz poczuć się naprawdę seksowna. Mieć świadomość, że faceci będą oglądać ten film i podniecać się moim widokiem. A może to taki ostatni mój pomnik zanim się zestarzeję? Nie wiem, naprawdę nie wiem.
Milena była bliska płaczu, widziałem to i przytuliłem ją. Na ekranie telewizora zamarła scena ukazująca szczupłe plecy mojej żony, fragment jej pośladków i kawałek penisa między nimi. Zanim się poznaliśmy, lata temu ten fiut penetrował jej ciało, a ja musiałem to teraz oglądać. Czy Milena wspominała jak to było? Czy fantazjowała o tym? Czy w ogóle myśli o mnie i moich uczuciach? Te pytania dręczyły mnie już wcześniej, ale teraz odżyły na nowo.
- Wiesz co mnie najgorzej wkurza – szepnąłem do ucha przytulonej do mnie Mileny – nie to, że będziesz uprawiać seks z jakimś facetem. Mogę zrozumieć, że to jakiś biznes, ale strasznie wkurwia mnie myśl, że ten chujek będzie czerpał przyjemność z twojej cipki czy ust. To powinienem być tylko ja. Drażni mnie myśl, że zerżnie cię jak będzie chciał, zaspokoi się i będzie się uśmiechał opowiadając jak to załatwił kolejną babkę.
- To nie tak, kochanie – Milena zaśmiała się przez łzy – myślisz o tym jak facet, a to nie jest tak. On mnie posuwa, ale czy ja nie posuwam jego? Ja też mam z tego przyjemność. A tak naprawdę to tylko zwykła robota. Czasem ciężka, bolesna i upokarzająca. Właściwie to tylko w niewielkim procencie jest przyjemna. Właściwie nie mam pojęcia, dlaczego nie mogę przestać o tym myśleć. Może to wspomnienia poprzednich razów wydają mi się piękniejsze niż były w istocie. Choć jeśli mam być szczera to troszkę mnie to podnieca.
Chyba tego chciałem. Prawdy prosto w oczy. Tak wolę i uspokoiło mnie to jak żadne tłumaczenia. Można to porównać do zakupów, Milena chce sukienkę, którą założy na jedno wesele i ją dostanie. Co z tego, że dla mnie to strata pieniędzy i czasu, ale dla niej ma wielkie znaczenie, zupełnie inne niż dla mnie. Jak cholernie różnimy się między sobą. My mężczyźni i kobiety. Czasem mam wrażenie, że Bóg specjalnie tak to ułożył żebyśmy nie mogli się zrozumieć i mieli wieczne problemy.
- Dobra, niech będzie, ale chcę przy tym być.
- Naprawdę, ale nie wiem czy to dobry pomysł – Milena poderwała głowę. Nadzieja błysnęła w jej oczach - Nie wiem, czy Aron będzie tak chciał.  
- Nie obchodzi mnie ten dupek. To mój warunek i może zrobić pa, pa całemu projektowi, jeśli się nie zgodzi.
-  A jeśli po tym co zobaczysz nie będziesz już mnie szanował? Nie będziesz chciał mnie dotknąć?
- To mój warunek – odparłem tylko, choć oczywiście te myśli przyszły mi do głowy. Tak jak i ta, że nie będę czuł szacunku do siebie.
Moja żona znała mnie na tyle żeby wiedzieć, że nie ma co dalej dyskutować. Przytuliła się do mnie ponownie.
- Porozmawiam z nim o tym, ale ty przemyśl tą sprawę. Nie chciałabym robić nic wbrew tobie tyle, że to może być dla ciebie ciężkie.
- Pewnie takie będzie – uśmiechnąłem się smutno, ale tego nie mogła widzieć, ani zrozumieć jak bardzo to będzie trudne – mimo to nie zmieniam zdania.
- No dobrze. Zapytam.
Na tym stanęło i starałem się już więcej nie dopytywać co dalej. Obserwowałem Milenę, ale co niesamowite nie dało się po niej nic poznać. Znów była moją żoną, rozmawiała ze mną oglądała telewizję, śmiała się i nie sprawiała wrażenia, że wizja seksu przed kamerą jakoś ją porusza. Nie rozumiałem jej. Wreszcie ni z tego, ni z owego po dwóch tygodniach powiedziała, że wszystko jest dograne i że mam pozwolenie na uczestniczenie w tym wszystkim. Cholera. Tak szybko!
Chodziłem po domu nie mogąc znaleźć zajęcia. Wreszcie wszedłem do łazienki. Milena siedziała w wannie pełnej wody i goliła nogi. Wiedziałem, że jej cipka już dawno jest gładka jak lustro. Moja kochana laska nie pójdzie na imprezę z tylko trochę nie ogoloną cipeczką, bo jak mówi, wszyscy będą wiedzieli, a ona będzie się źle czuła z taką nieogoloną i nic nie dawało tłumaczenie, że tylko ja ją zobaczę. Wiedziałem więc, że na taką okazję jak ten film postarała się bardziej.
Wyszła z wanny i zaczęła wycierać się ręcznikiem, a każdy facet mający żonę wie jak to wygląda. One chyba robią to specjalnie. Oczywiście najpierw ręcznik na włosy i tak stoi naga, świeci tyłeczkiem, cipką, piersiami i niby nie zwraca na ciebie uwagi. A może cholera i nie zwraca, może dla niej jej nagość to coś normalnego, ale nie dla mnie, nawet po tylu latach. Była tak piękna i seksowna, a dziś miał ją tak zbeszcześcić jakiś facet, cholera dwóch. Po diabła się na to godziłem.
- Pozwól, że sprawdzę gładkość twojej myszki – powiedziałem, gdy przeszła do naszej garderoby.
Nie pozwalając na sprzeciwy oparłem ją o ścianę i rozchyliłem pośladki. Wciągnąłem w płuca zapach świeżo umytej cipki i pupki i polizałem obie szparki szukając językiem włoska który Milena przegapiła. Oczywiście nie znalazłem żadnego. Jej ciało nie reagowało. Czułem tylko zniecierpliwienie mojej żonki. Myślami była gdzieś indziej. Zasmuciło mnie to i zniechęciło. Patrzyłem, jak się ubiera i zastanawiałem czy nadal jestem dla niej mężczyzną, którego pragnie. Dla mnie nadal była obiektem pożądania. Nadal zdarzało się, że patrzyłem na nią jak na świeże mięsko, nie żonę, z którą tyle przeżyłem lat, stałem obok niej w kościele.
Jechaliśmy na miejsce, a ja się nie odzywałem. Milena coś opowiadała, ale wiem, że to z nerwów. Ja również byłem zdenerwowany, ale jednak nerwy przykrywał smutek. Nie odszedł nawet na chwilę od momentu, kiedy poczułem obojętność Mileny na moje pieszczoty.
Miejscem, w którym miały się odbyć nagrania okazał się duży dom. Kimkolwiek był właścicielem miał dużo forsy. Otworzył nam gość, którego znałem. Aron. Czyli ta cała kasa to z pieprzących się przed kamerą kobiet i teraz swoją cegiełkę miała dorzucić(ponownie)moja żona. Przywitał się z nami i poprowadził schodami do obszernej piwnicy. To tu było studio. Kilka dużych lamp stało skierowane na sofę. Poznałem ją, choć nie była identyczna jak na filmie z przed lat. Pewnie ciężko było znaleźć taką samą. Ogólnie sceneria była bardzo podobna.  
- Podobnie, prawda? -  Aron zatarł dłonie pełen ekscytacji – starałem się jak najwierniej wszystko odtworzyć. O są. Poznaj Maks i Dima.
Do piwnicy zeszło dwóch mężczyzn. Tak jak sobie wyobrażałem byli wysportowani, ale nawet ja nie spodziewałem się takich byczków. Obaj wyżsi ode mnie, szerocy w barach, choć nie jakoś wybitnie przystojni, ale też ich twarz nie będzie się pojawiać tak często na ekranie jak inne części ciał. Uścisnąłem ich dłonie choć wszystko we mnie krzyczało, żeby je odtrącić. Milenę cmoknęli w policzek.
- To co możemy zaczynać? Nie ma potrzeby zarywać nocy.
- Pewnie – zgodzili się panowie.
- Milena?
- Pójdę się przygotować.
Patrzyłem, jak idzie w stronę drzwi i zrozumiałem, że to łazienka. Moja żona zdumiewająco dobrze znała rozkład pomieszczeń w tym domu. Aron zaczął montować kamery w dwóch przeciwległych kątach pomieszczenia. Ustawił je na statywach i teraz sprawdzał jakie mają pole widzenia. Usłyszałem kroki i ciężkie sapanie. Po chwili pojawił się starszy mężczyzna z niechlujnym zarostem i sporym brzuchem. W rękach trzymał dwie kamery. Zgrzytnąłem zębami. Kolejna osoba do patrzenia na Milenę. Zerknąłem na aktorów zdjęli z siebie już ubranie pozostając tylko w skarpetkach. Popijali coś z przezroczystych butelek i masowali sobie pęczniejące powoli pały. Mimowolnie zahaczyłem je wzrokiem. Co najmniej o połowę większe niż mój. Po raz kolejny zacisnąłem zęby. Jak tak dalej pójdzie wypadną mi wszystkie plomby.  
Skrzypnęły drzwi i do piwnicy weszła główna atrakcja. Milena miała na sobie czarne, koronkowe majteczki i stanik do kompletu. Tak samo wyglądała wtedy. Przełknąłem ślinę. Nie wyglądała na stremowaną, ja na pewno byłem.  
- Zaczniemy od kilku zdjęć dobrze – zaproponował Aron – w trakcie też będę je robił.
- Oczywiście.
Patrzyłem, jak ustawia Milenę przed kanapą i każe przyjmować różne seksowne pozycje i strzela dziesiątki fotek. Wypinała tyłek, rozchylała pośladki i wreszcie nadeszło to czego się obawiałem. Musiała zdjąć majtki. Zadziwiające, ale nie spostrzegłem w niej śladu zawahania, którego się spodziewałem. Posłała mi tylko jedno jedyne spojrzenie zanim jej bielizna wylądowała na podłodze. Po chwili klęczała na kanapie a Aron strzelał fotki jej wypiętego tyłka. Patrzyłem na jej gładziutką schludną cipkę, taką niewinną? Taka mogłaby należeć do dziewicy. Jej skromnie stulone płatki nie zapowiadały tego co będzie się z nią działo już za kilka minut. Aż wydawało mi się niemożliwe, żeby mogła rozszerzyć się na tyle by pomieścić te wielkie kutasy.
- Dobrze, na razie wystarczy. Dima podejdź tu. Milena ubierz się, klęknij i poliż go – komenderował Aron.
Milena opadła na kolana i przeczesała palcami włosy odgarniając je na plecy. Dima stanął przed nią ze sterczącym na baczność kutasem. Zerknęła na mnie nim ujęła go w dłoń. Aron robił kolejne zdjęcia obchodząc ją dookoła. Wszystko robiła powoli dając czas na kolejne zdjęcie. Najpierw dotknęła językiem jego nabrzmiałej główki, potem otoczyła ją wargami, chwilę później penis mężczyzny wypełniał jej usta. Trzymała go tak, jej wargi obejmowały go czerwoną opaską, orzechowe oczy wpatrywały się w aparat, a ja mogłem się tylko zastanawiać jakim cudem nie wymiotuje. Ja mam odruch wymiotny, gdy włożę do ust marker.
- Dobrze – Aron podniósł się wreszcie – chyba mam to co chciałem. Możemy zacząć. Milena na kanapę, bawisz się sama czekając na kochanka. Tak jak poprzednio pamiętasz?
- Tak.
Milena podeszła do mnie z niepewnym uśmiechem na ustach.
- Jak tam? Nie zmieniłeś zdania? Na pewno nie chcesz wyjść – zapytała.
- A ty – odpowiedziałem tym samym.
- Wiesz, że teraz już nie mogę.  
- Milena, gotowa – krzyknął niecierpliwie Aron.
- Tak już idę – odpowiedział i uścisnęła mi dłoń – zobaczymy się później.
Usiadła na kanapie, chwilę szukała dobrej pozycji i zaczęła głaskać swoje krocze. Na razie przez materiał majtek, ale po chwili odsunęła wąski paseczek na bok i wsunęła dwa paluszki między mięsiste płatki. Znałem ją od lat więc widziałem, że jej miny, w jej mniemaniu wyrażające rozkosz są sztuczne. Nie wiem, jak ktokolwiek mógł się nabrać.
- Wchodzisz - usłyszałem obok i ocknąłem się z zamyślenia. Do mojej żony podszedł z boku Maks i podsunął jej swojego kutasa. Odwróciła głowę i zaczęła go ssać. Zamknąłem na chwilę oczy, ale i tak obraz warg mojej żony zamykających się po raz pierwszy od dnia ślubu na obcym kutasie wyrył mi się pod powiekami. I jeszcze ten wzrok, gdy patrzyła w górę. Gruby kamerzysta natychmiast znalazł się przy nich zasłaniając mi widok swoim cielskiem. Teraz na planie pojawił się Dima szybko pozbawiając Milenę majtek. Szeroko rozłożył jej nogi i zanurzył głowę między jej udami. Zacisnąłem pięści z całych sił i zagryzłem zęby, choć wiedziałem, że to jeszcze nie najgorsze co będzie się działo.  Mimo to ciągle wyobrażałem sobie jego język przesuwający się między płatkami wsuwający w ciasny otworek, wąchający ten cudowny zapach.  
Trwało to może z pięć minut i już przekręcili ją stawiając na kolanach tak by mogła się opierać o zagłówek kanapy. Teraz to Dima wepchnął w usta mojej żonki swoją pałę, a jego kompan ustawił się za jej pupą. Poprawił ją sobie by była bardziej wypięta, prawą nogę podsunął trochę dalej by kamera miała dobre ujęcie. Przesunął penisem wzdłuż gładkich, mięsistych warg sromowych i już w nią wchodził. Milena jęknęła, ale nie wypuściła z ust drugiego penisa. Miałem wrażenie, że poza tym jednym jękiem wielki penis wbijający się właśnie w jej cipkę nie robił na niej żadnego wrażenia. Aż byłem w szoku jak naturalne było dla niej, że jej cipkę penetruje właśnie wielki i obcy kutas. Czy tak była zajęta robieniem loda?
Kamerzysta zajął się teraz filmowaniem grubej pały miarowymi ruchami wbijającej się w ciałko mojej żony. Już po chwili zauważyłem na niej soki którymi musiała być wypełniona jej szparka. Teraz wypływały i osadzały się na penisie. Aktor odsuwał się robiąc miejsce kamerzyście i wtedy obiektyw kamery prawie ich dotykał. Z takiego bliska można by chyba zobaczyć każdy por na skórze myślałem zdenerwowany. Moja ukochana robiła przerwy oglądając się w tył na pieprzącego ją mężczyznę. Pewnie tego wymagała jej rola, ale ja widziałem jej zamglone oczy i wiedziałem, że jest jej cholernie dobrze. Sądziłem, że patrzy w tył, bo podnieca ją widok tego osiłka za swoją pupą. Strasznie denerwowało mnie to spojrzenie. Miała taki wiernopoddańczy wyraz twarzy, z tymi zmarszczonymi brwiami i udręczonymi oczyma, a potem na powrót zajmowała się czekającym na nią penisem.
- Dodrze tą scenę już mamy – Aron podszedł do kanapy i położył rękę na ramieniu Mileny – świetnie ci idzie. Teraz zamieńcie się miejscami tylko przechodząc przybijcie sobie piątki jak zawodnicy zmieniający się na boisku. Milena gotowa?
- Tak, w porządku – odpowiedziała nie zmieniając pozycji. Teraz Maks chwycił głowę Mileny w obie dłonie i posuwał jej usta tak samo jak wcześniej cipkę. Widziałem, że moja żona ledwie oddycha, tylko krótkie pauzy na jakie pozwalał sprawiały, że nie zwymiotowała. Patrząc na to zastanawiałem się czy czuje cokolwiek z tego, co dzieje się z jej cipką. Mimo, że ślina płynęła jej po brodzie pozwalała na takie traktowanie. Nawet gdy wpakował jej kutasa w gardło tak głęboko, że dotykała nosem jego brzucha, nie zareagowała, choć widziałem jak jej brzuch faluje, a dłonie ściskają kanapę. Czy to musiało być tak brutalne? Musiała się zgadzać na wszystko? Nie wiedziałem.
- Ok, chyba to mamy. Zmieniamy pozycję na odwrócony anal. Zrobimy pięć minut przerwy i jedziemy.
Obaj aktorzy jak na komendę zostawili sponiewieraną kobietę i podeszli do małego stolika po swoje butelki. Wątpiłem, że jest w nich tylko woda czy nawet energetyk. Pocieszające było to, że rzeczywiście niewiele się ekscytują widokiem nagiej kobiety wypinającej swój tyłek w naszą stronę. Na mnie to działało, pomimo, że widziałem ten widok tysiąc razy. Milena wstała z dużo większym trudem i podeszła do mnie. Zadziwiło mnie jeszcze coś. Właściwie był to dzień pełen zdziwień. Mianowicie moja żona, jedyna kobieta w towarzystwie pięciu facetów paradowała naga i naprawdę sprawiała wrażenie, że jest to dla niej naturalne. Co więcej nikt nie odprowadzał jej głodnym spojrzeniem. Pewnie wiedzieli, że jeszcze się naoglądają.
- Boże zaschło mi w gardle – szepnęła i sięgnęła do torby po swoją butelką – i jak sądzisz dobrze mi idzie.
- Świetnie – odparłem. Co jak co, ale błędów w jej technice nie zauważyłem.
- A jak ty sobie radzisz?
- Jeszcze nie uciekłem prawda? Poza tym teraz widzę, że dużo w tym czystego biznesu – skłamałem. Nie wiedziałem jeszcze, że Milena pokaże mi, że w jej przypadku nie był to tylko czysty biznes.
- Cieszę się. Wynagrodzę ci to. Obiecuję.  
- Dobra wracamy na plan – wykrzyknął Aron.
Milena cmoknęła mnie w policzek chyba nie zdając sobie sprawy, że całowanie mnie po tym jak trzymała w ustach dwa fiuty nie jest dobrym pomysłem.  
Nie wiedziałem co w ich slangu oznacza odwrócony anal, ale sądziłem, że mi się to nie spodoba. Milena też chyba nie wiedziała, bo stała czekając na rozkazy. Posłała mi niepewny uśmiech aż mnie zakuło serce. Była taka piękna, gdy tak stała na środku pokoju. Szczuplutka, gładko wygolona z fryzurą, która kosztowała ją dobrych parę groszy i ciut rozmazanym makijażem.
Nim Dima usiadł na kanapie szczodrze wysmarował swój penis żelem intymnym. Wciągnął Milenę na siebie i odwrócił twarzą w stronę kamer. Chyba zorientowała się czego od niej oczekują, bo sięgnęła w dół i nakierowała penis na mniejszą z dziurek. Zafascynowany obserwowałem jej twarz. Szeroko otwarte oczy, wzrok wbity gdzieś w dal i otwarte usta. Powoli opadała na nastawiony drąg przyjmując w siebie kolejne centymetry, ale szło to jak po grudzie. Wierciła się, wzdychała i naciskała pupą na stojący jak maszt penis. Nikt jej nie pomagał. Kamerzysta klęczał pół metra od jej rozwartych ud, a Aron kręcił zbliżenie twarzy. Nagle westchnęła i rozluźniła się wyraźnie, teraz zaczęła śmielej się na nim poruszać, choć nadal nie wchodziło w nią więcej niż pół penisa. Uważałem, że to dla tego, iż był po prostu za duży. Co innego zobaczyć to na ekranie, a co innego na żywo. Kiedy widziało się jego rozmiar i maleńki otwór jej pupki trudno było uwierzyć, że się zmieścił. Maks wszedł na kanapę i podsunął swoją pałę ku ustom Mileny. Ta odwróciła głowę i zajęła się nim natychmiast. Zastanawiałem się czy nie bolą ją szczęki, tak długo już to robiła.
Ponieważ moja żona skoncentrowała się na czym innym Dima zajął się nabijaniem jej na swoją pałę. Szeroko rozchylił jej nogi i energicznie wchodził wj tyłek. Ten widok był niesamowity. Ciało Mileny tak mocno opięło się na grubym kutasie, tak rozciągnęło, że to aż niewiarygodne. Przy każdym kolejnym pchnięciu cipka otwierała się sama, jak gdyby ciało kobiety nie mogło pomieścić w sobie tego obcego ciała. Nagle mężczyzna przerwał i całkowicie wyszedł z jej pupy, podniósł ją lekko i rozszerzył pośladki. Kamerzysta natychmiast doskoczył i wpakował kamerę prosto w rozwarty szeroko otworek, który skurczał się spazmatycznie, ale nie mógł zamknąć. Po chwili nabił ją na siebie ponownie.  
Otarłem czoło zauważając, że dłoń lekko mi drży. Lampy powodowały, że w piwnicy było potwornie gorąco i duszno, a jedyne co` słyszałem to jęki i sapanie trojga ludzi. Ile to jeszcze będzie trwało? Ta myśl kołatała się cały czas po mojej głowie. Ile oni mają sił?
Dłoń Mileny do tej pory podtrzymująca ją w wygodniejszej pozycji zaczęła pieścić cipkę. Tyle razy widziałem ten okrężny, szybki ruch. Była podniecona. Znałem to dobrze. Jej dłoń włączała się do akcji, gdy podniecenie przekraczało jakąś granicę. Oczywiście przy analu było to szybciej mówiła, że podnieca ją połączenie bólu i rozkoszy. Pomimo penisa w ustach jej jęki przybierały na sile. Już nie kontrolowała się tak jak wcześniej, a może tak właśnie chciała, bo nabijała się na fiuta tak głęboko, że z pomiędzy jej pośladków nie wystawał nawet milimetr, a jądra uderzały o cipkę. Widziałem, że straciła nad sobą panowanie i teraz chce tylko więcej. Nagle zgięła się jakoś, jej uda zadrgały złączyły się ze sobą raz i drugi spazmatycznie i niekontrolowanie. Pośladki falowały na wbitym głęboko między nie penisie.  
Wypuściła z ust kutasa jęcząc głośno. Kolejny spazm rzucił ją na bok, penis wysunął się z jej pupy. Leżała na kanapie, a kolejne coraz słabsze skurcze przebiegały przez jej ciało. Zaśmiała się cicho, jak gdyby ze swojej reakcji, a może z rozkoszy jaką przed chwilą odczuwała.
Podnieśli ją ciągle wstrząsaną drgawkami i znów posadzili na kutasa. Tym razem chcieli ją wziąć we dwóch, widziałem to wyraźnie. Usiadła okrakiem na udach Maksa, penis gładko wśliznął się w jej cipkę, ale i tak zatrząsnął nią dreszcz. Wiedziałem, że po orgazmie jej myszki nie da się dotknąć tak jest wrażliwa, dziś nie mogła odpocząć. Dima przytrzymał ją za kark drugą ręką kierując swój penis na jej zmasakrowaną już trochę dziurkę.
- Tak wypieprzcie moje dziurki - wychrypiała do kamery, która chyba chciała uwiecznić na jej twarzy moment, gdy znajdą się w niej dwa penisy.
Wiedziałem, że to gra aktorki. Kobieta, którą znałem nie mówiła takim tonem. Dimy nie trzeba było poganiać wbił się w nią aż zadrżała. Nadal wygadywała jakieś bzdury mające podniecić oglądających, ale na mnie wywierały odwrotny efekt.
Gdy oba penisy już gładko w niej pracowały nie wytrzymałem wreszcie. Wyglądało to tak, jak gdyby dostała się w jakąś maszynę, której tłoki wbijają się w nią na przemian. Jak ona ich pomieściła. Odwróciłem się do nich i poszedłem do łazienki ścigany jękami. Zimną wodą przepłukałem palącą twarz i spojrzałem w lustro. Moje oczy były takie same jak przedtem, ale człowiek za nimi… nie wiem. Nawet tu nie miałem spokoju, przez zamknięte drzwi słyszałem ochrypłe, ale coraz głośniejsze jęki mojej żony. Jak ona to wytrzymywała Taka szczupła osoba jak ona nabita na dwa takie drągi, a przecież zdarzało się, że po ostrzejszym seksie ze mną narzekała na ból cipki.
- Niech to się szybko skończy – szepnąłem do lustra. Zadziwiające, ale mój penis nie stał. Choć sceny były tak naładowane erotyzmem nie podziałały na mnie w ten sposób.
Zamknąłem oczy oddychając głęboko, starałem się uspokoić, choć wewnątrz cały aż drżałem. Najchętniej zostałbym tu do końca, ale to byłoby tchórzostwo, no i chciałem do końca zachować pokerową twarz. Trafiłem w złym momencie. Maks chwycił Milenę za kark i całował nie przerywając jednocześnie wbijać w jej cipkę. Oddawała mu pocałunki z jak mi się wydawało, pasją. Spostrzegłem, jak poruszają się jej biodra. Już nie tylko oni ją pieprzyli. Wydawało się, że wychodzi im naprzeciw, ocierając się piersiami i łechtaczką o jego ciało. Kamerzysta klęczał na podłodze i filmował jej dziurki. Spojrzałem tak gdzie patrzyła kamera i aż sapnąłem. Oba penisy tak wypełniły jej dziurki, że dzielił jej tylko centymetr napiętej skóry. Milena coraz mocniej poruszała biodrami i coraz głośniej jęczała. Ile w tym było gry aktorskiej przekonałem się, gdy jakoś wcisnęła dłoń między ich ciała i zaczęła się pieścić. Drugi orgazm zastał ją zakleszczoną między facetami. Kamerzysta nie przepuścił takiej okazji i z bliska nakręcił wszystkie emocje na twarzy Mileny.
Przewrócili ją na plecy i ponownie wzięli we dwóch. Rozchylali jej uda, żeby wszystko było dobrze widać. Zobojętniałem, usiadłem na krześle i patrzyłem, jak zmieniają się w jej dziurkach. Nie wiem, ile to trwało, przekazywali ją między sobą to cipka to pupa, to znowu usta. Kolejne pozycje. Jedna szczególnie utkwiła mi w pamięci i wydała się szczególnie obrzydliwa i upokarzająca. Leżała na podłodze, nogi miała rozrzucone szeroko na boki, a mężczyzna nad nią wbijał się w jej pupę. Dima klęczał obok niej i przytrzymywał ją za kark. Jego pała kołysała się tuż obok jej ust. Wyglądała jak ofiara gwałtu, której dla żartu każą jęczeć udając przyjemność. Jednak najgorszy był penis wbijający się w jej tyłek. W tej pozycji chyba ocierał się o jej brzuch.  Gdy już myślałem, że nic gorszego mnie nie spotka Milena doszła po raz trzeci. A ja głupi myślałem, że to upokarzająca pozycja. Chyba, że to właśnie ją podniecało.
Kiedy już myślałem, że to nigdy się nie skończy Maks stęknął i zaczął wystrzeliwać w moją żonę fale spermy. Zamarła, dysząc ciężko czekając aż ostatnia kropla wpadnie do jej pupy. Kamerzysta doskoczył by uwiecznić moment, gdy z jej zmaltretowanego, czerwonego tyłeczka zaczął wypływać mały strumyczek białego płynu. Jej cipka też już nie wyglądała schludnie. Cała nabrzmiała, czerwona i lśniąca sokami.
Teraz ustawili ją na dywanie po to by czekała aż trzepiący sobie fiuta facet wystrzeli swoją porcję na jej twarz. Poszło szybko, ale i tak musiałem patrzeć, jak palcami rozsmarowuję sobie spermę na piersiach, a nawet zbiera małą kroplę i wkłada do ust oblizując palec. I to był koniec.  
Przynajmniej tak myślałem.
- Milena, byłaś boska – Aron podszedł do niej rozpromieniony.
- Dzięki.
- Czyli kończymy?
- Tak – odparła i odwróciła się do niego pupą znów przyjmując pozycje grzecznej suczki.
Aron rozpiął spodnie i ukląkł za nią. Nim zdążyłem zareagować wbił się w jej cipkę i zaczął posuwać. Czekała grzecznie choć jej ciało podskakiwało po każdym uderzeniu bioder o jej pupę. Rozejrzałem się dookoła. Nikt nie okazywał zdziwienia. Kamerzysta zbierał swój sprzęt. Aktorzy znów pili coś ze swoich butelek. Nikt tego nawet nie filmował. Co do cholery? Już chciałem wyrazić swoje oburzenie, gdy Aron jęknął śmiesznie i wyprężył się w tył. Kilkanaście sekund później wyszedł z niej i nie patrząc na nią więcej odszedł. Milena klęczała jeszcze przez chwilę nim się podniosła. Sperma wypływała z obu jej dziurek. Wstała, zachwiała się i poszła do łazienki.
Czekałem. Nikt nie zwracał na mnie uwagi za co byłem wdzięczny, bo nie wiem, jak miałbym się zachować. Uścisnąć dłoń aktora, który właśnie brutalnie wykorzystał mi żonę? Z łazienki cały czas słyszałem szum wody. Spermę chyba trudno zmyć.
- Masz świetną żonę. Prawdziwy talent. Szkoda, że porzuciła karierę, byłaby gwiazdą.
Gdy nie odpowiedziałem Aron uśmiechnął się wzruszył ramionami i odszedł. Chyba jednak nie miałem tak pokerowej twarzy jak myślałem.
Wreszcie drzwi do łazienki otworzyły się i wyszła Milena. Miała na sobie luźnie, szare dresy i bluzkę z krótkim rękawem, włosy spięła w kucyk. Zupełnie nie wyglądała jak kobieta, która uprawiała seks z dwoma facetami. Trzema poprawiłem się.  
- Idziemy?
- Tak -odparłem.
Odezwała się dopiero w samochodzie. Do tej mory szliśmy w jakimś niezręcznym milczeniu. Nie wiedziałem co mam powiedzieć. Wiem, że chciałaby usłyszeć jak dobrze jej poszło i jak pięknie wyglądała, ale nie potrafiłem.
- Zobacz, jak trzęsą mi się ręce – pokazała mi je. Rzeczywiście trzęsły się lekko, ale zauważalnie – dopiero teraz schodzi ze mnie napięcie. Strasznie się denerwowałam.
- Zupełnie nie było tego widać.
- Naprawdę – ucieszyła się – miałam wrażenie, że jestem strasznie sztywna i sztuczna.
W jej głosie usłyszałem radość i entuzjazm. Gdy o tym opowiadała emocje aż tryskały z jej ciała. Tak szczęśliwą widziałem ją przy urządzaniu domu i potem przy przeprowadzce.  
- Nic nie zauważyłem, a jeśli ja tego nie widziałem to nikt nie zobaczy.  
- To dobrze. Ulżyło mi. Dobrze wyglądałam? Nie wiem, nie wydawałam się gruba albo brzydka?
- No co ty – pierwszy raz w moim głosie zabrzmiały szczere nuty – każdy kto to zobaczy oszaleje z pożądania.
- Nie wiem czy będę mogła to oglądać. To takie stresujące. A ty? Jak ci się to podobało. To znaczy wiem, że było ci ciężko. Widzieć to wszystko, ale to naprawdę tylko praca jak każda inna.
- Ale miałaś orgazm. Nawet trzy.
- No tak.
- Czyli podniecało cię to tak bardzo, że doszłaś trzy razy?
- Tak, ale to nie znaczy, że było mi lepiej niż z tobą.
- Ale było prawda? Ze mną nigdy nie miałaś aż trzech orgazmów.
- Nie kochanie – roześmiała, ale w tym śmiechu słyszałem też łzy. Wiedziałem, że muszę odpuścić – było inaczej. Nie wiem, jak wytłumaczyć to mężczyźnie. Kocham cię i seks z tobą jest zupełnie inny. Bezpieczny, zmysłowy.
Tak, bezpieczny. Tylko czy ty nie masz dosyć bezpieczeństwa? Nie powiedziałem tego jednak. Na dziś mi wystarczy. Niestety jedna sprawa nie dawała mi spokoju.  
- Ok, wierzę ci kochanie. Chciałbym wiedzieć tylko jedną rzecz i koniec tematu. Dobrze?
- Odpowiem ci na wszystkie pytania. Zasłużyłeś na to.
- Rozumiem to wszystko co robiłaś. Wiem, że to dla filmu, ale czemu pozwoliłaś to zrobić Aronowi.
- A, rozumiem. Nie wiem, dlaczego, ale za pierwszym razem też tak było. Najpierw aktorzy, a po skończonych zdjęciach on. Wszystkie dziewczyny tak traktuje.  
- I wszystkie się na to godzą?  
Byłem zdziwiony. Zawsze wydawało mi się, że kobiety chronią swe szparki jak by były największym skarbem, a tu dają mu je od tak. Nie rozumiałem tego.
- No tak – wzruszyła ramionami, jak gdyby to, że spuścił się w niej prawie obcy koleś było najnormalniejsza rzecz na świecie, ale zmarszczyła brwi, jak gdyby dopiero teraz zaczęła o tym myśleć – on jest szefem. Jeśli jesteś początkującą aktorką i pragniesz szybkiej kariery to lepiej nie podskakiwać i grzecznie wypiąć tyłek. Poza tym to tylko chwila i jest po wszystkim. Po całym dniu nagrań to nie wydaje się niczym szczególnym.
Spryciarz pomyślałem. Nie dość, że trzepie na tych dziewczynach niezłą kasę to jeszcze każdą sobie przeleci. Nieźle się ustawił. Poczułem złość jakiej już dawno nikt we mnie nie wzbudził. Jeśli jeszcze kiedyś się spotkamy nie będzie już tak miło.
Zajechaliśmy pod dom. Widok znajomych kątów był balsamem na moje nerwy. Poszedłem robić herbatę dla nas obojga, a Milena położyła się na tarasie.
- Ależ jestem zmęczona – jęknęła, gdy stawiałem przed nią kubek – to była harówka.
- Widziałem – mruknąłem. Milena była niespokojna. Ciągle się wierciła. Widziałem, że chce mówić, wyrzucić z siebie wszystkie emocje. Musiałem przyjąć na siebie tę rolę.
- Ciężko było się przełamać – zapytałem – nie myśleć o kamerze tylko robić swoje?
- Nie tak bardzo. Wiem, że to coś co muszę zrobić. Bardziej martwiłam się o to jak to będzie wyglądać. Czy dobrze się wypięłam i czy dobrze widać. A jednocześnie wiesz, że musisz robić w tym czasie co innego.  Ale tak naprawdę nie ma zbyt wiele czasu na myślenie, po prostu działasz.
Milczałem przez chwilę. Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden problem. Moi koledzy na pewno się o tym dowiedzą. Nie wiem jak, ale to pewne. Takich spraw nie da się ukryć.
- Następnym razem nagraj jakąś scenę z kobietą przynajmniej ja na tym skorzystam.
Roześmiała się, a ja pomyślałem czy nie powiedziałem tego w złą godzinę.

horus33

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 6811 słów i 36447 znaków, zaktualizował 13 lut o 23:06.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Pumciak

    horus 33 mysle zemasz racje lepiej wroc do policjanta

    5 dni temu

  • Użytkownik horus33

    @Pumciak Chyba będę musiał.

    3 dni temu

  • Użytkownik Pumciak

    @horus33  daj mu szanse odegrac sie za rogi

    2 dni temu

  • Użytkownik Marecki

    Będzie ciąg dalszy?

    6 dni temu

  • Użytkownik horus33

    @Marecki Jak wymyślę coś ciekawego. Ale widzę że zaszedłem za daleko.

    6 dni temu

  • Użytkownik Marecki

    @horus33 nie zgodzę się że za daleko. Wszak to opowiadanie a nie prawdziwa historia - a fantazja nie ma granic.
    No i bardzo fajnie się to czyta.

    6 dni temu

  • Użytkownik Pumciak

    @Marecki co wtym fajnego

    Przedwczoraj