Urodzona na nowo cz.1

Cześć.Mam na imię Beata i pragnę podzielić się z Wami drodzy czytelnicy moimi niedawno zdobytymi seksualnymi doświadczeniami.Niedawno bo wszystko co opiszę ( a będzie tego parę części) wydarzyło się na przestrzeni niespełna roku czasu.Oczywiście dziewicą nie jestem już od dobrych kilku lat jak przystało na 25 latkę ale dotychczas moje życie erotyczne kończyło się na "zwyczajnym” seksie we dwójkę, paru niewinnych zabawach z koleżankami i dwoma niezbyt udanymi stosunkami analnymi.W sumie nic ciekawego.Moje zgłębienie w temacie erotycznym zbiegło się z dwoma niezależnymi od siebie osobami.Piotrem moim facetem oraz moją koleżanką Żanetą która to okazała się główną inicjatorką wszelkich zabaw nie tylko łóżkowych.Pewnie chcielibyście wiedzieć jak mniej więcej wyglądam.Rozczarują się Ci którzy spodziewają się nadmuchanej, plastikowej lali.Jestem zwyczajną normalną dziewczyną średniego wzrostu z ciemnymi włosami, które długością sięgają do połowy pleców.Wiecznie się odchudzam za co gani mnie moja mama za to ja mogę pochwalić się całkiem apetycznym ciałkiem.Natura nie obdarzyła mnie w zbyt wielki biust nad czym kiedyś ubolewałam ale z mojego już nabytego doświadczenia wiem że w wielu przypadkach nie jest to żaden minus, tym bardziej że tak czy siak do "desek” nie należę.W każdym bądź razie, jak każda kobieta zmieniła bym sobie to i owo…Historia zaczyna się od mojego angażu w pewnej firmie w Katowicach.Traf chciał że pracowała tam także moja koleżanka Żaneta o czym nie wiedziałam.Z Żanetą przyjaźniłyśmy się jeszcze w czasach podstawówki i liceum.Później każda z nas wybrała inne studia i nasze drogi nieco się rozeszły.Ja w Krakowskim, Żanetka znacznie dalej bo w Poznaniu.Mijałyśmy się często w naszych rodzinnych stronach a kontakt pomału zanikał, ograniczając się do smsów z okazji świąt czy telefonu z okazji urodzin którejś z nas.Oczywiście obie na swój widok wpadłyśmy sobie w ramiona i uściskom oraz rozmowom nie było końca.Na szczęście byłam jeszcze nowa i jak to mawiał szef "nieokrzesana” więc Żaneta została oddelegowana do pomocy nowej pracownicy.Z początkowej fazy "co u Ciebie” i "jak leci” przeszłyśmy na coraz swobodniejsze i bardziej teraźniejsze tematy.Z biegiem czasu nie tylko praca nas łączyła ale i wspólne tematy poza nią.Wiele razy spotykałyśmy się na babskich pogaduchach czy na jakiejś imprezce we czworo, bo jak się okazało to Żaneta była już zaręczona.Ja z racji tego że z Piotrem byłam jakieś 2 miesiące to aż tak daleko nie zaszłam ale wiązałam z nim delikatnie, poważniejsze plany.Suma summarum z Żanetą spędzałam większość czasu w pracy i znaczną część poza nim.Mimo tego ciągle było nam mało i gdy Żanetka zaprosiła mnie z Piotrem do siebie na imprezkę to z radością się zgodziłam.
- w tą sobotę ? – spytał Piotr gdy przedstawiłam mu wizję wypadu do Żanety – w tą nie dam rady-odpowiedział nie czekając na moją odpowiedź.W tą sobotę mam wyjazd i wracam w niedzielę wieczorem.
- no trudno – odparłam – ten weekend posiedzę sama w domu.
- bez sensu tak- powiedział Piotrek – idź do tej swojej Żanetki i nie marudź- dodał z uśmiechem.
- naprawdę nie będzie Ci przykro – zapytałam z nadzieją że jednak nie zmieni zdania.
- spoko, odbijemy sobie jak wrócę – i złapał mnie za pośladki unosząc do góry i całując w usta.
Kochany jest.
W sobotę z rana odwiozłam jeszcze Piotra o 17 na lotnisko i jadąc już do Żanety zahaczyłam o sklep z alkoholem.Z pustymi rękami nie wypada przyjechać tym bardziej że umówiłyśmy się iż będę u nich nocować.W końcu jak Piotra nie będzie to cóż samemu w domu robić.Zakupiłam ulubionego Sheridana i punkt 19 zameldowałam się u moich znajomych.
Drzwi otworzyła Żaneta która wyglądała jak tzw.milion dolarów.Zawsze ubierała się sexownie ale to co zobaczyłam…
- Żaneta! – krzyknęłam – ale się odpicowałaś
- a co? – odpowiedziała ze śmiechem i okręciła się przykładając dłonie do pośladków  
Nałożyła na siebie ultra krótką czarną mini, obcisłą bluzeczkę która jeszcze bardziej uwydatniała jej spory biust oraz pończochy.
- Trzeba było mówić że to taki elegancki bal – powiedziałam ściągając buty – to bym nie zakładała zwykłych jeansów, a tak to wyglądam jak biedna siostra.
- daj spokój, ty zawsze wyglądasz zajebiście i proszę Cię nie mów że jest inaczej- odparła i dodała zaraz – to jednak nasz Piotruś nie dał rady?
- no niestety, to co? Dziś bawimy się we trójkę?
- we czwórkę kochana bo przyszedł kolega mojego Wojtka.Też miał przyjść z panną ale się bidula rozchorowała ponoć i przyszedł sam.Całkiem fajny jest – i puściła do mnie oko z uśmiechem
Weszliśmy do salonu gdzie za dość pokaźnie zastawionym stołem siedział facet Żanety oraz jego kolega.Obaj wstali i po przywitaniu z Wojtkiem przedstawiono mi jego znajomego
- Marcin
- Beata
Standardowy uścisk dłoni i spoczęłam obok Żanety na kanapie.Panowie rozsiedli się na fotelach ustawionych naprzeciw nas.No i zaczęła się standardowa imprezka czyli gadka o wszystkim i o niczym, dużo śmiechu, dużo alkoholu i jedzenia.Dowiedziałam się co nieco o Marcinie on dowiedział się o wiele za dużo o mnie, ale to już sprawka kochanej Żanetki dla której żaden temat nie jest tematem tabu.Gdy wyszłyśmy na balkon zapalić Żaneta zaskoczyła mnie jednak całkiem:
- kurwa, fajny ten Marcinek co?
- fajny, całkiem niczego – odparłam zaskoczona a zaciągając się papierosem Żaneta :
- ciekawe jak rucha – i parsknęła śmiechem
- daj spokój, jeszcze Wojtek usłyszy – zaczęłyśmy się śmiać
Poszło jeszcze parę wulgarnych tekstów w stronę Wojtka i Marcina ale wtedy brałam to bardziej dla żartu.No może przez myśl przeszła mi wizja tego jaki jest Marcin
- a co tak dopytujesz? Wojtuś nie dogadza? Zaraz go zapytam – śmiejąc się próbowałam zbić Żanetkę  
- Wojtuś dogadza, a jak – uśmiechnęła się- ale wiesz…co dwa to nie jeden  
- nie wiem, nie próbowałam, a Ty? – teraz już całkiem serio zaczęłyśmy gadać
Okazało się że Żanetka miała smaka na trójkąt z dwoma facetami a jej Wojtek nie miał nic przeciwko.Byłam nieco zaskoczona, szczególnie tym jak do tego podchodzi Wojtek ale znając Żanetę wiedziałam że po niej akurat można się wszystkiego spodziewać.
Nasza imprezka rozkręciła się na dobre ale niestety z racji tego że mam słabą głowę to odpadłam jako pierwsza.Nie dałam po prostu rady i czując że zbliżam się do końca swoich możliwości, grzecznie przeprosiłam i udałam się do łazienki.Oczywiście reszta bawiła się świetnie i nawet próbowali mnie podglądać z czym w ogóle się nie kryli ale później odpuścili i ugoszczona w Żanetki pokoju spokojnie ułożyłam się do snu.Zasnęłam momentalnie, praktycznie nie wiem kiedy ale gdzieś koło godziny 4 nad ranem przebudziłam się, bo zaschło mi w gardle.
Popiłaś to masz za swoje – powiedziałam sama do siebie i po cichutku wstałam z łóżka a następnie skierowałam się w stronę kuchni.”Tamci też już pewnie mieli dość to polegli” pomyślałam.Wychyliłam nos za drzwi.W salonie było już cicho i ciemno natomiast w sypialni Wojtka i Żanety paliła się nocna lampka.Ta sama którą kupiłam im całkiem niedawno w prezencie.Dawała takie czerwone światło, idealne do sypialni.Pomyślałam wtedy że zapewne zapomnieli zgasić i zasnęli ale zdziwił mnie fakt że w salonie na kanapie nie było Marcina.”Albo poszedł do domu w co nie wierzę albo śpią we trójkę” pomyślałam chociaż ani jedna ani druga opcja nie wydawała mi się normalna.Zobaczyłam na stole niedopitą przeze mnie colę w szklance, przechyliłam ją szybko i usłyszałam że w sypialni coś się dzieje.Zaciekawiona odstawiłam szklaneczkę i choć nie mam tego w zwyczaju, bardzo po cichu podeszłam bliżej sypialnianych drzwi, które były na wpół otwarte.Pomyślałam wtedy że jeśli ktoś mnie zobaczy to odpowiem że chciałam zobaczyć czy wszystko w porządku bo widziałam zapalone światło ale w głębi duszy czułam że spaliła bym się ze wstydu gdyby ktoś mnie przyłapał na podglądaniu.Mimo wszystko zbliżyłam się na tyle mocno by stanąć bardzo blisko szafy z lustrem na drzwiach.Szafy która stała naprzeciw wejścia do sypialni.To co zobaczyłam w lustrze sprawiło że nogi się pode mną ugięły.Na łóżku leżała Żaneta a obok niej stał klęczał Wojtek z penisem w jej ustach.Bawił się jej cipką jedną ręką a drugą gładził po włosach.Na fotelu obok siedział nagi Marcin i masturbował się patrząc na ich zabawę.Sądząc po odgłosach które, wydawała z siebie Żaneta czyli mruczeniu i wzdychaniu uznałam że jest jej nad wyraz dobrze.Poza tym jej cipka także wydawała odgłosy które, sugerowały że jest już bardzo mokra.Nie wiem jak długo to trwało bo czas wtedy chyba stanął dla mnie w miejscu.Nie wiedziałam co zrobić.Stałam jak wryta i dopiero ocknęłam się gdy Wojtek spytał Marcina czy ma ochotę ją polizać.Marcin bez słowa podszedł do łóżka uklęknął przed nim i zanurzył głowę między udami Żanety.Zaczął ją lizać włączając do tego swoje palce.Żaneta głośno wyjęła kutasa Wojtka z ust i głośno westchnęła.Przez moje ciało przeszedł dreszcz i fala gorąca.Ocknęłam się jednak z tego gapiostwa i mówiąc szczerze wystraszyłam.Pomyślałam że teraz gdyby mnie ktoś zauważył to spaliła bym się ze wstydu na pewno.Po cichutku wycofałam się i wróciłam do pokoju Żanety.Położyłam pod kołdrę ale nie potrafiłam myśleć o niczym innym niż o tym co przed chwilką zobaczyłam.Co chwilka dochodziły do mnie odgłosy westchnięć uczestników zabawy.Rozbudziło to moje podniecenie więc ściągnęłam majtki i zaczęłam się pieścić.Nigdy nie miałam jeszcze takiej sytuacji aby werbalnie podniecać się tak mocno.Mimo tego moje podniecenie rosło a w raz z nim ciekawość co tam się dzieje.Wszelkie opory bojaźni pękły wraz z głośnymi jękami Żanety.Wyskoczyłam z łóżka i po cichutku na paluszkach udałam się w kierunku sypialni.Miałam na sobie tylko koszulkę i gdyby teraz ktoś mnie przyłapał…”raz kozie śmierć” pomyślałam i zbliżyłam się do ściany by móc zerknąć w lustro.Zobaczyłam że Żaneta jest mocno wypięta w kierunku chłopaków i ci na zmianę biorą ją od tyłu.W momencie gdy zerknęłam Wojtek wyszedł z niej, stanął obok a w tym czasie swojego dorodnego (jak się okazało) kutasa zapakował jej w cipkę Marcin.Wojtek patrzył na to z boku i się masturbował.Oparłam się plecami o ścianę aby móc lepiej widzieć całą akcję i już bez żadnej krępacji i ja zaczęłam robić sobie dobrze.Drżącymi palcami drażniłam łechtaczkę i co chwilkę wkładałam je sobie do środka.Wojtek w tym czasie podszedł do niskiej szafki stojącej przy łóżku i wyciągnął z niej żel.Zaszedł Żanetkę od tyłu i powiedział Marcinowi że może teraz czas na drugą dziurkę.Marcin odparł tylko że nie widzi problemu i obaj uśmiechnęli się do siebie.
- tylko delikatnie i powoli – powiedziała Żaneta ocierając ręką czoło.
Chłopcy nasmarowali swoje sprzęty oraz dziurkę Żanety.Pierwszy podszedł Wojtek.Przyłożył kutasa do tyłka Żanety i po chwili już był w środku.Żaneta syknęła głośno a Marcin pogłaskał ją po pośladku uspokajająco.Wojtek coraz mocniej i głębiej penetrował dupcie Żanety.Tej spodobało się to wyraźnie bo odwróciła się do nich i uśmiechając powiedziała by się zmienili.Uczynili to bezzwłocznie i teraz to Marcin penetrował jej dupcie.Wojtek podszedł do Żanety i podał jej do ust kutasa.Trwało to przez chwilkę po czym któryś z nich zaproponował żeby spróbowali na tzw.dwa baty.
- kurwa, zajedziecie mnie – rzuciła Żaneta.Wstała poprawiła włosy i pokazała że Wojtek ma się położyć na plecach.Po chwili weszła na niego, zapała za kutasa i naprowadziła na swoją cipkę.Nabiła się i spytała na co czeka Marcin.Marcin ze śmiechem spytał czy już jest im wygodnie i gdy oboje odpowiedzieli że jest ok to wszedł na łóżko, przykucnął przy tyłku Żanety, złapał za kutasa i wbił go do środka.Żaneta musiała być w siódmym niebie bo jej jęki słychać było chyba na całym osiedlu.Faceci też już całkiem postradali zmysły i nie myśląc o tym czy mnie przypadkiem nie obudzą głośno komentowali całą akcję.Nie musiałam się zatem obawiać że ktoś mnie usłyszy bo moje cichutkie jęki i mlaskanie mojej mokrutkiej cipki ginęły w odgłosach całej trójki.Zauważyłam że Żanetka zaczyna dochodzić.Głośno dała temu świadectwo.Panowie jednak nie przestawali dalej posuwać jej dwóch dziurek.Nie jestem w stanie powiedzieć ile to mogło trwać ale po orgazmie Żanety przyszła kolej na Wojtka który, powiedział że zaraz się zleje, złapał twarz Żanety i zbliżył do swoich ust.Widziałam jak kończy.Jak wykonuje ostatnie ruchy i zastyga.Mniej więcej po 10 może 15 sekundach głośnymi jękami dał znać Marcin że jest bliziutko.Wyciągnął kutasa z dupci Żanety i ręką dokończył dzieła zalewając jej plecy.
- ja pierdole…ile ty tego masz – rzuciła Żaneta.
Faktycznie wytrysk Marcina był bardzo obfity.Cała trójka opadła na łóżko a ja widząc co się dzieje, po cichutku wróciłam do siebie.Szybciutko włożyłam majtki i przykryłam się kołdrą.Po paru minutach usłyszałam jak co chwilka któreś z nich udaje się do łazienki.Oczywiście najdłużej w łazience była Żaneta która, przechodząc koło mojego pokoju zerknęła do niego po cichutku.Przymknęła za sobą drzwi i wchodząc do sypialni powiedziała :
- śpi jak suseł
Na co chłopcy zaśmiali się głośno.
Ciekawe jak ja im jutro w oczy spojrzę….

Czekoladowa

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 2648 słów i 14085 znaków.

7 komentarzy

 
  • pan_ładny

    muszę to przemyśleć ;) - obiecuje i dam znać jak będę gotów :)

    24 sty 2015

  • Czekoladowa

    napisz opowiadanie na ogólnym...wtedy więcej osób się dowie jak to było :) śmiało!

    24 sty 2015

  • pan_ładny

    rozumiem ;) ja też miałem hamulec..hehe ;-) jak masz ochotę to chętnie napiszę Ci jak to było.. w sumie może nie było tak kolorowo jak u Ciebie, ale też było przemiło :) a jeśli chodzi o Twoje opowiadania to z wielką przyjemnością czekam na kolejne... pozdrawiam :)

    24 sty 2015

  • Czekoladowa

    Wtedy jeszcze miałam troszkę opory i..nie zapominaj że jest mój facet...to także powstrzymało mnie przed udziałem w akcji :) później już nie umiałam sie powstrzymać ale o tym jeszcze napiszę ;)

    23 sty 2015

  • pan_ładny

    super historia :) tylko dlaczego się nie przyłączyłaś?? ;)

    23 sty 2015

  • Czekoladowa

    Dziękuję za miły komentarz.Oczywiście od jakiegoś czasu czytam takie opowiadania ale nie sugerowałam się nimi a swoimi przeżyciami :) jeśli to opowiadanie zostanie ciepło przyjęte to napiszę ciąg dalszy.Czas pokaże :)

    22 sty 2015

  • klamra

    Z pomyslem fajnie napisane. Prawdopodobnie inspirowane innymi opowiadaniami,  ktorych w internecie jest masa ale mi to  ie przeszkadza bo jest napisane kulturalnie i po polsku. 8/10

    22 sty 2015