Materiał odrzucony.

towarzystwo

Od ostatniej imprezy z udziałem mojej żony i sześciu kolegów minęło kilka dni.  
W trakcie spotkania żona wymyśliła konkurs, w którym wygrywał ten, kto w najkrótszym czasie spuści się do jednej z jej dziurek. Zwycięzcą został kolega, który po trzech minutach penetracji wypełnił spermą jej odbyt. W nagrodę mógł zabrać żonę na jeden wieczór jako dziewczynę do towarzystwa i zrobić z nią to, na co będzie miał ochotę.  
Właśnie dzisiaj nadszedł ten wieczór.  

Moja brunetka długo brała gorącą kąpiel. Wyszła z łazienki piękna, pachnąca i w pełnym makijażu. Siedziałem w fotelu z drinkiem w dłoni i uważnie się przyglądałem.  
Długie, czarne włosy spięła w kok. Opalone ciało prezentowało się fantastycznie. Duże, jędrne piersi falowały w rytm oddechów. W pępku błyszczał złoty kolczyk. Gładko wygolona cipka przyozdobiona była gustownym tatuażem. Zgrabne nogi kończyły się pantofelkami na wysokim obcasie.  

Żona zniknęła w garderobie. Wróciła ubrana w długą, czarną sukienkę z głębokim dekoltem i odkrytymi plecami. Materiał sukienki był tak cienki, że widać było,  
iż pod spodem jest całkiem naga.  
-Jak wyglądam?- spytała zalotnie.  
- Dla mnie bomba – odpowiedziałem. Podeszła bliżej, pochyliła się i pocałowała mnie w usta.  
- Twój kolega zażyczył sobie, żebym wyglądała najbardziej kurewsko, jak to będzie możliwe.  
W tym momencie zadzwonił domofon. Wzięła małą torebkę i pomachała mi dłonią.  
- Nie czekaj na mnie. Spodziewam się wrócić bardzo późno – powiedziała wychodząc z domu.

Stanąłem w oknie. Żona wsiadła do samochodu kolegi, który ostro ruszył z piskiem opon.    
Sięgnąłem po komórkę i wystukałem numer.  
- Ewa?... Masz ochotę na małe co nie co?...Świetnie, zapraszam.  
Nalałem sobie następnego drinka. Dwadzieścia minut później zadzwonił dzwonek. Otworzyłem drzwi. Stała w nich atrakcyjna brunetka o skośnych oczach. Jej zgrabne ciało okrywała obcisła, skąpa sukienka, spod której przeświecały sutki jędrnych piersi. Na nogach miała cienkie pończoszki i wysokie szpilki. To była Ewa – nasza przyjaciółka.  

Wpuściłem ją do przedpokoju i zamknąłem drzwi. Zarzuciła mi ręce na szyję i namiętnie pocałowała. Ruchliwy język głęboko penetrował moje usta. Położyłem dłonie na jej pośladkach i mocno ścisnąłem. Wargi Ewy silniej przywarły do moich. Wsunęła ręce za moją koszulę i szarpnęła. Guziki z łoskotem poleciały na podłogę. Całując i pieszcząc językiem moje ciało schodziła coraz niżej. Czułem jak mój fiut sztywnieje.  

Ewa powoli rozsunęła suwak rozporka. Twardy kutas wyskoczył na zewnątrz. Włożyła rękę do środka. Poczułem jej paluszki na moich jądrach, które delikatnie wyciągnęła. Ciepły, zwinny języczek krążył po główce mojego penisa, który zesztywniał do końca. Otworzyła szeroko usta i wzięła go w całości do buzi. Jej paluszki przez cały czas pieściły moje jądra. Ewa rytmicznie poruszała głową w przód i w tył. Położyłem ręce na jej głowie i nadawałem tempo obciągania. Podniecenie narastało.  

Po kilkunastu sekundach zacząłem dochodzić. Silny skurcz przeszedł przez jądra i kutasa.  
Z głośnym jękiem wytrysnąłem w usta Ewy. Połknęła wszystkie porcje spermy i zmysłowo oblizała usta.  
-Jesteś słodziutka i robisz laskę najlepiej na świecie- pochwaliłem kochankę.  

Pomogłem jej wstać i zaprowadziłem do salonu. Usiadła wygodnie w fotelu.  
- Czego się napijesz, laseczko?  
-Najchętniej mocnej, zimnej banieczki- odpowiedziała z uśmiechem.  
Nalałem setkę wódki, dodałem soku i lodu. Postawiłem drinka przed Ewą i usiadłem na wprost niej. Wzięła szklankę do ręki i pociągnęła głęboki łyk.  
-Gdzie twoja żona? – spytała zaciekawiona.  
-W tej chwili najprawdopodobniej  posuwa ją jeden albo kilku facetów. Robi dzisiaj za nagrodę w pewnym konkursie.  

Ewa zmysłowo sączyła drinka, patrząc mi głęboko w oczy. Dopiłem swojego, odłożyłem szklaneczkę i klęknąłem przed nią.  
-Teraz moja kolej, ślicznotko- mówiąc to podsunąłem do góry jej obcisłą, krótką sukienkę.  Nie nosiła bielizny. Przed oczami miałem wydepilowaną cipkę, ozdobioną kolczykiem z diamentem.  
-A to skąd ?- spytałem zaskoczony- jeszcze przedwczoraj nie miałaś tej ozdóbki.  
-Prezent od męża na rocznicę ślubu- odpowiedziała kokieteryjnie.  

Szeroko rozwarłem jej uda. Zbliżyłem język do łechtaczki i delikatnie zacząłem ją lizać. Za każdym razem zawadzałem o kolczyk, który opadając uderzał o czuły guziczek. Ewa odchyliła głowę do tyłu i cicho mruczała. Mój język wcisnął się do jej wilgotnej, pysznej cipki, wywołując szybszy oddech kobiety. Wsadzałem język coraz głębiej i szybciej. Znałem dobrze Ewę i wiedziałem, że ta forma pieszczoty szybko doprowadzi ją do orgazmu.  
Po chwili zaczęła głośno jęczeć, przyciskając moją głowę do swojej cipki. Jej ciało całe drżało z rozkoszy. Po kilkunastu sekundach dalszych pieszczot pociągnęła mnie za włosy, odrywając moją twarz od słodkiej dziurki.  
- Wystarczy, to było fantastyczne – wyszeptała, patrząc mi w oczy.  

Wstałem i nalałem nam kolejną szklaneczkę. Podszedłem i podałem jej drinka. Mój fiut nadal wystawał z rozporka. Wzięła go do ręki i zanurzyła w zimnej wódce z lodem. Zrobiła z niego mieszadełko. Pod wpływem temperatury kutas skurczył się. Syknąłem, czując ból. Szybko wyjęła go ze szklanki i włożyła do gorących ust. Ssała go i czule lizała. Znowu zaczął pęcznieć. Patrzyłem z góry na pieszczoty mojego kutasa i sączyłem alkohol. Co chwilę znikał w ustach skośnookiej brunetki. Pieszczoty doprowadziły mnie do pełnego wzwodu.  
- Odwróć się i uklęknij w fotelu – poprosiłem Ewę.  
Spełniła prośbę. Położyła ręce na oparciu. Miałem przed sobą apetyczną, okrągłą, wypiętą dupkę. Złapałem ją za biodra i wszedłem w wilgotną cipkę.  
- Taaaaaak….- jęknęła z rozkoszy.  

Waliłem ją długo i gwałtownie. Krzyczała coraz głośniej, mocno ściskając oparcie fotela. Wypity alkohol spowodował, że wytrysk nadchodził bardzo wolno. Otwartą dłonią uderzałem mocno w wypięte pośladki. Ciało Ewy wygięło się do tyłu w orgazmie. Pośliniłem kciuk i wepchnąłem w jej odbyt. Krzyk rozkoszy nasilił się. Ociekałem potem i ciężko dyszałem. Wreszcie poczułem nadchodzący koniec. Z głośnym sapaniem wypełniłem spermą gorącą cipkę. Chwyciłem czarne włosy Ewy, obróciłem jej głowę i przyciągnąłem do siebie. Przyssałem się do jej ust i namiętnie pocałowałem. Odwzajemniła pocałunek, cały czas jęcząc.  
- Było cudownie – wyszeptała.  
Puściłem ją. Powoli wstała i poszła do łazienki. Zapiąłem spodnie i dopiłem drinka.  
Ewa wróciła do salonu z poprawionym makijażem. Czule się pożegnała i wyszła.  
Przed snem walnąłem ostatnią banię i położyłem się do łóżka.  

Obudziłem się nad ranem. Obok mnie spała naga żona. Poszedłem do kuchni po zimne piwo. Usiadłem przy łóżku i popijając życiodajny płyn, przyglądałem się leżącej kobiecie. Wyglądała we śnie jak niewiniątko. Po kilku minutach otworzyła oczy.  
-Dzień dobry, kochany- powiedziała uśmiechając się do mnie.  
-Witaj, moja kurewko – odwzajemniłem uśmiech.  
-Bardzo nudziłeś się beze mnie?- wymruczała zaspanym głosem.  
-Lepiej ty powiedz, jak się bawiłaś – odpowiedziałem pytaniem na pytanie.  
Żona przewróciła się na plecy i spojrzała w sufit. Pośliniła paluszek i zbliżyła do swojej cipki.  

-Twój kolega zawiózł mnie w błyskawicznym tempie do willi za miastem. Wysiedliśmy z auta, położył rękę na moim pośladku i doprowadził do masywnych drzwi.  
Otworzył i przywitał nas kelner w garniturze i muszce. Ukłonił się i wprowadził do środka.  
W ogrodzie, otoczonym wysokim żywopłotem, odbywało się garden-party. Na trawniku rozstawione były stoliki, przy których siedzieli goście. Wśród obecnych większość stanowili mężczyźni. Część wyglądała już na lekko wstawionych. Towarzyszyły im atrakcyjne, skąpo ubrane kobiety.  

Kelner wskazał nam stolik blisko podium, na którym grał zespół muzyczny. Kolega mocniej ścisnął mój pośladek i powoli poprowadził we wskazanym kierunku. Widziałam, jak oczy wszystkich obecnych skupione są na mojej kreacji, która ledwie osłaniało nagie ciało. Część zebranych pochylało się ku sobie i komentowało mój wygląd. Zanim usiedliśmy, wyrósł przed nami zajebiście przystojny, opalony blondyn, ubrany na biało.  
- Witam piękną księżniczkę w moim ogrodzie- komplementował, całując mnie zmysłowo w dłoń.  
- Nie przesadzaj z tą księżniczką – skomentował twój kolega, podając mu rękę – to atrakcyjna suka, którą mam dzisiaj do dyspozycji. Zamów nam lepiej coś do picia. Szczegóły opowiem Ci przy gorzale.  

Gospodarz imprezy jeszcze raz pocałował mnie w rękę, patrząc mi głęboko w oczy. Następnie wyprostował się i kiwnął na kelnera.  
- Czym mogę państwu służyć? – spytał kelner, kłaniając się w pas.  
- Dla mnie duży Burbon z lodem, dla panienki wódka z colą – odpowiedział koleś, któremu towarzyszyłam.  
Gospodarz imprezy i kelner oddali się od nas.  
- Siadaj, dziwko, bo obecni tutaj faceci zaraz spuszczą się w spodnie na twój widok – stanowczo powiedział kolega.  

Spełniłam jego polecenie. Usiadłam na krześle i założyłam nogę na nogę. Rozcięcie na środku sukienki rozjechało się, ukazując moje opalone uda. Kolega usiadł na krześle obok. Jego dłoń spoczęła na mojej nodze. Kelner w ciągu minuty przyniósł zamówiony alkohol. Powoli rozkładał podkładki i rozstawiał zroszone szklanki. Jego wzrok błądził między moim głębokim dekoltem a nagimi udami. Kolega delikatnie masował moją nogę.  
- Nie wyobrażasz sobie, chłopcze, jak gładką skórę ma ta kobieta – powiedział, wypijając jednym haustem przyniesionego drinka. Odstawił szklankę na tacę.  
- Podaj mi szybko to samo – warknął na kelnera.  

Jego dłoń zaczęła przesuwać się wyżej. Byłam coraz bardziej podniecona tą sytuacją. Wypiłam spory łyk drinka. Poczułam palce kolegi na mojej wydepilowanej cipce. Jeden z nich zaczął wykonywać okrężne ruchy, dotykając łechtaczki. Kelner zjawił się z Burbonem jeszcze szybciej, niż poprzednio. Postawił szklankę przed moim partnerem.  
Jego wzrok spoczął na dłoni, schowanej pod moją sukienką.  
- Powiedz kumplom w kuchni, że ta suka nie nosi majtek – poinformował go kolega i pociągnął potężny łyk zimnego Burbona.  
Kelner zaczerwienił się, ukłonił i odszedł w kierunku willi. Kolega popatrzył na mnie z tajemniczym uśmieszkiem i pochylił się nad moim uchem.  
- Rozłóż nogi, kurwo – szepnął stanowczo.  

Wyprostowałam się i wygodnie oparłam o krzesło, wypinając do przodu piersi. Rozszerzyłam uda. Osoby z sąsiednich stolików wpatrywały się w moje sterczące sutki, ledwie zakryte przez cienki materiał sukienki.  
Twój kolega włożył palce do moich ust.    
– Liż je, suko – usłyszałam polecenie.  
Na oczach zebranych gości ssałam jego grube paluchy. Czułam, że w środku jestem cała wilgotna. Kolega nie odrywał wzroku od moich ust. W pewnym momencie wysunął palce na zewnątrz. Umieścił dłoń między moimi nogami i wcisnął je do mokrej cipki.  

Przymknęłam oczy i cicho jęknęłam. Grube palce penetrowały mnie od środka. Kolega posuwał cipkę ręką i na luzie dopijał Burbona. Rozbrzmiewała nastrojowa muzyka, kilka par tańczyło przy podium, gdzie grał zespół. Jęczałam coraz głośniej. Jego język wypełnił moje usta, szczelnie je kneblując. W trakcie namiętnego pocałunku przy stoliku zjawił się nasz kelner. Czułam rozpoczynający się orgazm.  
- Przepraszam Pana najmocniej. Szef prosi do gabinetu – poinformował chłopak, wpatrując się w dłoń, wypełniającą moją cipkę.  
Kolega nagle przerwał pieszczoty. Jęknęłam zawiedziona.  
- Czekaj tu na mnie, dziwko – rozkazał głośno mój partner.  
  
Obecni w ogrodzie ludzie przyglądali się tej scenie z zainteresowaniem. Kolega wstał i poszedł za kelnerem. Zakryłam cipkę przeźroczystym materiałem sukienki i sączyłam zimnego drinka. Przyglądałam się zgrabnym panienkom, które pląsały w rytm muzyki.  
Poczułam czyjeś ręce na moich piersiach. Obróciłam się do tyłu. Za mną pochylał się przystojny, obcy  mężczyzna i masował mi sutki.  
- Ile bierzesz za taki wieczór, laleczko? – wyszeptał do mojego ucha.  
- Nie stać Cię, ptysiu – odpowiedziałam – to sprawa zakładu.  

Mężczyzna nie przestawał miętosić moich cycków. Były bardzo wrażliwe ze względu na podniecenie, do którego doprowadził mnie kolega. Mój głos drżał.  
- Poczekaj jeszcze troszkę, kochasiu. Możliwe, że i Ty załapiesz się dzisiaj na mnie – powiedziałam do niego i pocałowałam go w usta.  
Facet odwzajemnił pocałunek i wrócił do swojego stolika.  

Obserwując tańczące dziewczyny dopiłam drinka. Byłam całkiem rozluźniona. Kelner, czuwający nade mną, przyniósł następną szklaneczkę. Nadal czułam na sobie wzrok gości, spoczywający na moim ciele, ubranym w półprzeźroczystą kreację. Facetowi ze stolika obok, który nachalnie wpatrywał się w mój dekolt, przesłałam całusa. Po kilkunastu minutach wrócił mój przymusowy partner wraz z gospodarzem. Zajebiście przystojny blondyn puścił do mnie oko, odłożył na stół szklankę i wszedł na podest.  

Kiwnięciem ręki uciszył muzyków i złapał za mikrofon.  
- Kochane Panie i Szanowni Panowie! Jedną z atrakcji dzisiejszego wieczoru będzie śliczna i urocza kobieta, która zaszczyciła mój dom swoją obecnością. Na początek pokaże, co potrafi zrobić z każdym mężczyzną. Zapraszam na scenę,  księżniczko, wraz z Twoim sympatycznym partnerem! – gospodarz domu z uśmiechem wskazał na moją osobę.  

Wstałam od stolika, wzięłam pod rękę mojego partnera i powolnym krokiem weszliśmy na podium. Nieźle nawalony kolega stanął przed publicznością, która zgromadziła się przy podwyższeniu.  
- Proszę państwa, macie przed sobą najlepszą dziwkę, jaką dotąd posuwałem. Na początek zaprezentujemy wam, jak kobieta powinna obchodzić się z pokaźnym kutasem – to mówiąc kolega chwyciła mnie za włosy i zmusił do klęknięcia na deskach.  
Rozpiął rozporek i wyciągnął swoją wielką pałę.  
- Pokaż gościom, jak obciąga rasowa kurwa – wybełkotał do mikrofonu i wsadził mi grubego penisa do buzi.  

Wpuściłam go przez szeroko otwarte usta. Trzymał mnie za włosy i wpychał się głęboko do gardła. Po kilkunastu sekundach wypuściłam kutasa z ust, żeby zebrani mogli ocenić jego rozmiary. Panie jęknęły z zachwytu. Część panów rozpięła rozporki i bez skrępowania waliła konie. Skurwysyn wepchnął się z powrotem i przez kilka minut próbował mnie udusić. Wczepił się łapami w moje włosy i wsadzał mi swojego olbrzyma po same jądra. Przechodził przez usta i gardło do przełyku. Co chwila wyciągał go na zewnątrz i okładał mnie sztywnym fiutem po policzkach i czole.  

Wreszcie poczułam, że dochodzi. Ujęłam go w obie dłonie i szybko posuwałam. Strumienie gorącej spermy wypełniły moje usta. Wyssałam wielkiego kutasa do ostatniej kropelki.  
Na zakończenie złapałam jego jaja w dłoń i ścisnęłam z całej siły.  
- Aaaach, ty franco!!!!!! – ryknął kolega z bólu i postawił mnie na nogi, ciągnąc za włosy. Obrócił mnie w kierunku publiczności i wsadził łapę za dekolt. Silne szarpnięcie rozerwało cienki,  przeźroczysty materiał sukienki. Zebrani goście mogli podziwiać moje nagie piersi i cipkę z wytatuowaną różą.  
- Dzisiejszego wieczoru ta suka należy do mnie! Kto ma ochotę na cycatą kurwę, zapraszam! – krzyczał rozjuszony kolega.  

Pchnął mnie mocno do przodu. Spadłam z podium prosto w ramiona potężnie zbudowanego, ogolonego na łyso faceta.  
-Witaj, ślicznotko – wyszeptał mi do ucha, obejmując muskularnymi łapami moje ciało. Zdarł ze mnie resztki sukienki i położył mnie na najbliższym stoliku. Otoczyli go inni faceci i przytrzymali moje ręce i nogi. Wszyscy byli nawaleni, ich sztywne kutasy wystawały z rozpiętych rozporków. Łysy kulturysta wsadził głowę między moje uda i rozpoczął penetracje cipki swoim mięsistym językiem. Pozostali mężczyźni zajęli się moimi cyckami i buźką. Mocne ręce ściskały nabrzmiałe z podniecenia sutki, pyszne kutasy zmieniały się w moich ustach.  

Wokół stolika zebrali się pozostali goście. Niektóre panie zeszły do parteru i zajmowały się penisami najbliżej stojących facetów. Łysy kulturysta ssał moją sztywną łechtaczkę. Jęczałam coraz głośniej  
- Zerżnij mnie wreszcie, mięśniaku… – wydyszałam drżącym z podniecenia głosem.  
Wyprostował się. Złapał w wielkie łapy moje uda i przyciągnął na brzeg stołu. Podniosłam głowę i popatrzyłam między nogi. Sztywny, żylasty kutas dumnie stał do góry. Wyglądał jak wielki, gruby pal.  

Do pleców kulturysty przylgnęła śliczna blondynka. Jedną dłoń położyła na jego torsie, drugą próbowała objąć grubego penisa. Skierowała go w dół. Twardy jak stal kutas wbił się w moją mokrą cipkę.  
- Taaaaak….wejdź całyyy….chcę poczuć twoje jaja na moich pośladkaaaach…...  
Facet mocno ściskał moje uda i posuwał coraz szybciej. Jego pała rozciągała moją gorącą dziurkę do granic możliwości. Ciężkie jądra głośno i rytmicznie uderzały o moją dupkę. Mężczyźni stojący przy stoliku na zmianę wpychali mi do buzi twarde kutasy.  
Ich dłonie mocno ściskały moje cycki,  pieściły brzuch i łechtaczkę. Jęczałam głośno w orgazmie. Blondynka, przyklejona do walącego mnie faceta, masowała jego sutki.  

Po kilku minutach kulturysta ociekał potem. Przyspieszył penetrację cipki. Strumienie gorącego wytrysku wypełniły moje wnętrze. Czułam, jak sperma wypływa na pośladki i odbyt. Zaraz po tym sperma z dwóch innych kutasów zalała mi piersi. Krzyczałam z rozkoszy. Gruby penis wyszedł ze mnie. Blondynka pochyliła się nad nim i wessała do ust. Wylizała go z resztek mleczka i moich soków. Jeden z mężczyzn, ze sterczącym z rozporka sztywnym fiutem, rozłożył na trawie obrus.  
- Nabijcie tą dziwkę na mnie- powiedział kładąc się na białym obrusie.  

Kulturysta podniósł mnie do góry. Podszedł ze mną do leżącego faceta i powoli opuścił na niego. Kutas bez problemu zagłębił się w mojej śliskiej od spermy cipce. Klęcząc, oparłam ręce na jego torsie i wypięłam zachęcająco dupkę.  
- Panowie, mam jeszcze wolne dwie dziurki – puściłam oko do stojących obok mężczyzn.  
- Jesteś fantastyczną kurwą – usłyszałam głos z tyłu i poczułam sztywnego kutasa w odbycie. Odwróciłam się. W dupę walił mnie facet, który miętosił moje piersi, jak jeszcze miałam na sobie sukienkę. Trzymał mnie za biodra i wchodził w całości do ciasnej dziurki.  

Trzeci penis wypełnił moje usta. Chłopaki rypali mnie mocno, tak jak lubię. Facet pod spodem chwytał między palce moje sztywne sutki i ściskał je z całej siły. Przeżywałam kolejny orgazm. Każde moje jęknięcie łączyło się z uderzeniem w wypięty pośladek.  
- Jęcz głośniej, suko!!! – krzyczał partner posuwający mój odbyt i okładał dłonią nagą dupkę.  
Zamknęłam oczy. Kutasy pracowały w moich dziurkach jak tłoki. Nabrzmiałe od spermy jądra uderzały o moją brodę i pośladki. Było fantastycznie. Przeżywałam orgazm za orgazmem. Mięśnie krocza kurczyły się, obejmując szczelnie penetrujące mnie penisy.  

Mocno zaciskałam usta na fiucie, pieprzącym moją buźkę. Wypity przez panów alkohol sprawił, że zbiorowa kopulacja trwała dobre kilka minut. Pierwszy wytrysk poczułam w odbycie. Facet strzelał do środka z głośnym sapaniem. Drugi spuścił się koleś w moich ustach. Połknęłam wszystko ze smakiem. Najdłużej walił mnie gość od spodu w cipkę.  
W pewnej chwili złapał mnie za włosy i przyciągnął do siebie.  
- Wyssij ze mnie wszystko, słodka kurwo – wysyczał mi do ucha.  
Wstałam z jego kutasa i szybko wzięłam do buzi. Obfity wytrysk ponownie tego wieczoru wypełnił moje usta. Połykałam łapczywie kolejne porcje ciepłej, lepkiej spermy……  

Podczas opowiadania żona cały czas pobudzała paluszkiem swoją łechtaczkę. W momencie, jak doszła do momentu połykania wytrysku, jej ciałem wstrząsnął dreszcz orgazmu. Słuchając jej, posuwałem dłonią moje sztywnego penisa. W chwili jej orgazmu stanąłem nad nią i po kilku szybkich ruchach zalałem spermą  nabrzmiałe z podniecenia piersi. Rozmazała ją na sutkach i patrząc mi w oczy, wylizała paluszki do czysta. Przez chwilę stałem nieruchomo i ciężko oddychałem. Następnie uderzyłem ją w twarz.  
- Co było dalej, kurwiszonie?  
- Powiem, jak uderzysz jeszcze raz…  

Mocno uderzyłem dłonią w drugi policzek. Głowa odskoczyła jej do tyłu. Żona jęknęła.  
- Kiedy połknęłam ostatnią porcję spermy, stanął nade mną twój kolega.  
Postawił na wprost mnie krzesło.  
- Klęknij przy nim, dziwko, i obejmij oparcie! – rozkazał.  
Spełniłam polecenie. Nagie piersi spoczęły na siedzeniu krzesła. Kolega przywiązał moje ręce do oparcia, a uda do nóg krzesła.  
- Widzę, że lubisz duże, sztywne kutasy. Mam dla ciebie niespodziankę! – głośno zachichotał.  

Spojrzałam na niego. W dłoni trzymał kij bejsbolowy….  
- Nie zrobisz tego… – wyjęczałam.  
- Milcz, suko! Zgodnie z umową spełniasz dzisiaj każdą moją zachciankę! – krzyknął i zbliżył kij do moich pośladków.  
- Zaczniemy od twojej rozjebanej cipy – zarechotał i zaczął wpychać gruby kawał drewna do środka.  
- Rozerwiesz mnie, sadysto!- krzyknęłam, czując jak kij rozciąga do granic wytrzymałości moja cipkę.  
- Zaraz będziesz błagać o więcej – odpowiedział i rozpoczął wykonywanie posuwistych ruchów.  

Rozluźniłam się maksymalnie. Ból zaczął ustępować podnieceniu. Po kilkunastu sekundach posuwania cipki zaczęłam odczuwać rozkosz. Ściskałam oparcie krzesła i cicho jęczałam.  
- Widzicie? Mówiłem, że ta kurwa uwielbia grube pały – zwrócił się do gości, obserwujących mój stosunek z kijem bejsbolowym.  
- Kto z państwa ma ochotę zrobić dobrze tej suce? – spytał kolega, nie przerywając posuwania mojej rozciągniętej cipki.  
- Ja bardzo chętnie – usłyszałam miękki, kobiecy głos.  

Zbliżyła się do mnie ładna, krótko obcięta szatynka. Spod siatkowej bluzeczki przeświecały nagie, duże piersi. Króciutka spódniczka ledwie zasłaniała jej majtki. Ustawiła się z tyłu i przejęła sprzęt sportowy. Trzymała kij w obu dłoniach. Jej ruchy były mocniejsze i szybsze. Zamknęłam oczy i jęczałam coraz głośniej. Nadchodził kolejny orgazm.  
Nagle poczułam uderzenie w pośladki. Wrzasnęłam i odwróciłam głowę. Kolega trzymał w ręce pas od spodni. Zamachnął się i znowu uderzył.  

Ból był silniejszy niż za pierwszym razem.  
- Przestań, bandyto! – krzyknęłam w jego kierunku.  
- Cicho, kurwiszonie. Wiem, że to uwielbiasz – odparł i kontynuował chłostę mojej wypiętej dupy.  
Metalowa klamra pasa boleśnie wbijała się w skórę pośladków. Koleś dostosował częstość uderzeń do tempa penetracji cipki przez gruby kij. Znowu ból mieszał się z rozkoszą i podnieceniem. Po długiej chwili zaczęłam krzyczeć w orgazmie.  
- Taaaaak! Mocnieeeeej! Nie przerywajcieeeee…..  

Właśnie wtedy przerwali. Kij nadal tkwił w mojej cipce. Popatrzyłam na kolegę. Ponownie miał potężny wzwód. Jego wielki, gruby kutas był niewiele mniejszy od bejsbola.  
Zbliżył go do ust dziewczyny, która trzymała kij. Bez zmrużenia oka otworzyła szeroko usta i wpuściła go do środka. Obciągała mu na oczach moich i zebranych gości. Kolega trzymał ją za głowę i wsadzał fiuta głęboko do gardła. Kiedy go wyjął, kutas ociekał jej śliną.  
Moja cipka przez cały czas wypełniona była drewnianym kijem.  

Kolega kucnął za mną. Poczułam jego penisa na moim odbycie. Złapał moje biodra i wszedł do środka. Wciskał się wolno, w mojej dupce było bardzo ciasno. Wreszcie jego jądra dotknęły moich pośladków.  
- Teraz cię wyjebiemy wspólnie z tą atrakcyjną panienką – rzucił do mnie i rozpoczął posuwanie odbytu. Dziewczyna wpychała rytmicznie kij do mojej cipki. Po kilkunastu sekundach po raz kolejny szczytowałam. Jeden z gości klęknął przy krześle i wsadził grubego kutasa w moje otwarte w krzyku usta. Znowu byłam walona we wszystkie dziurki jednocześnie…  

Nie pamiętam, jak długo to trwało. Kiedy kolega wypełnił spermą mój odbyt, zastąpił go kolejny facet ze sztywnym kutasem. Panowie zmieniali się w ustach po każdym wytrysku. Straciłam rachubę czasu i ilości kutasów, które spuściły się w moje dziurki. Podejrzewam, że przelecieli mnie wszyscy mężczyźni, obecni na imprezie, nie wyłączając kelnerów. Wreszcie przestali. Nie miałam siły nawet jęczeć. Klęczałam w kałuży spermy, przywiązana do krzesła. Z tej pozycji obserwowałam zabawę, która trwała cały czas.  

Panowie zajmowali się pozostałymi panienkami. Na każdą przypadało co najmniej trzech. Dupczyli je tak jak mnie, we wszystkie dziurki. Ich krzyki rozbrzmiewały w całej okolicy. Po pewnym czasie ktoś mnie rozwiązał. Wskoczyłam do basenu w ogrodzie i zmyłam z siebie zaschniętą spermę. Gospodarz przyniósł białą sukienkę.  
- To dla ciebie, ślicznotko, na pamiątkę ekscytującego wieczoru – powiedział całując mnie w rękę. Po północy kierowca odwiózł mnie do domu. Zastałam Cię śpiącego w łóżku, więc rozebrałam się i położyłam obok.  
Powiedz mi tylko, skąd wzięło się tyle guzików w przedpokoju?

mateusz123

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 4685 słów i 26013 znaków.

2 komentarze

 
  • Użytkownik Noname

    Tytuł oryginału: Dziewczyna do towarzystwa; Oryginalny autor: pepe; Miejsce publikacji: LOL zakładka nr 211. Bezczelność taka, że brak słów.

    29 maj 2016

  • Użytkownik magdamagda

    Następnym razem podpisz autora, jeśli tekst nie jest napisany przez ciebie.

    18 maj 2016

  • Użytkownik Noname

    @magdamagda Święte słowa.

    29 maj 2016