Już od kilku dni odczuwałem ogromne niezrealizowane podniecenie. Kliknąłem aplikację i wysłałem wiadomość do kilku kobiet z najbliżej lokalizacji. W niecałą minutę odpisała jedna z nich o imieniu Monika rzucając jedynie krótkie i zwięzłe zapytanie czy pasuje mi parking koło miejskiego basenu za około 15 minut. Zgodziłem się, basen był nieczynny od kilku miesięcy i parking ten jak najbardziej zapewniał poczucie intymności. Miała przyjechać czerwonym golfem i przesiąść się do mojego auta.
Tak jak się spodziewałem parking był całkowicie pusty, zaparkowałem w najdalszym możliwym miejscu i oczekiwałem na przyjazd Moniki. Przyjechała nadzwyczaj punktualnie, postawiła auto blisko mojego i dopiero teraz mogliśmy pierwszy raz się zobaczyć. Uśmiechnęliśmy się do siebie, gestem zaprosiłem ją do przejścia do mojego samochodu. Długowłosa szatynka o przyjemnym wyrazie twarzy zajęła miejsce na fotelu pasażera. Uścisnąłem podaną mi dłoń w geście powitania, pochyliłem się w jej stronę by cmoknąć ją w policzek. Jej świeży naturalny zapach wzmógł jeszcze bardziej pożądanie. Oboje byliśmy lekko skrępowani, ale minęło to gdy Monika zaczęła rozpinać guziki bluzki. Gdy moim oczom ukazały się jej nagie piersi już nie mogłem dłużej ukrywać swojego podniecenia. Przytuliłem się do niej, całowałem szyję i obiema dłońmi masowałem jej całkiem spory biust. Monika nie była bierna, jedną dłonią przyciskała mnie do siebie a drugą usiłowała dostać się do rozporka. Kiedy już lizałem i ssałem nabrzmiałe sutki obu piersi czułem jak przez spodnie masuje mi piekielnie nabrzmiałego członka. Rozpiąłem spodnie i wraz ze slipami opuściłem do kostek. Kobieta z podziwem patrzała przez chwilę na sterczącego fallusa, mocno i pewnie chwyciła go u nasady. Pieściła go dłonią solidnie odciągając i naciągając z powrotem napletek. Ruchy jej dłoni sprawiały mi niesamowitą rozkosz, patrzała jak członek robi się coraz większy i bardziej przekrwiony. Monika zmieniła pozycję klękając na siedzeniu, pochyliła się nad moim kroczem i złożyła kilka subtelnych pocałunków na główce stojącego penisa. Wykorzystałem ten moment i zanurzyłem rękę pod jej spódnicę, zsunąłem majteczki i zacząłem intensywny masaż nabrzmiałej łechtaczki. Gdy już lizała mi całą żołądź i trzon członka bezceremonialnie wsunąłem środkowy palec do jej bardzo wilgotnej pochwy. Położyłem dłoń na jej karku i lekko docisnąłem do swojego krocza, jej usta przyjęły sztywnego członka. Zaczęła go ssać najpierw wolno, a później coraz bardziej intensywnie, moja dłoń na jej karku regulowała tempo. Podniecenie było już tak ogromne, że do mokrej szparki wprowadziłem drugi palec. Czułem jak mięśnie jej pochwy zaciskają się na obu palcach coraz silniej. Ostatecznie nie mogłem już nimi poruszać, wyczuć można było delikatne skurcze waginy świadczące o przeżywanym przez kobietę orgazmie artykułowanym jedynie cichym pomrukiwaniem. Pracowite usta Moniki nie przestawały ani na moment dostarczać mi oczekiwanej przyjemności. Kiedy zmęczona oderwała wargi od sztywnego penisa mocno ujęła go dłonią i zaczęła masować. Masaż był bardzo skuteczny, na szczycie członka pojawiły się pierwsze nasienne krople. Kobieta widząc to wprawiła rękę w jeszcze szybsze ruchy, a jej druga dłoń w tym czasie masowała przepełnione jądra. Nie mogłem i nie chciałem już powstrzymywać nadchodzącego finału. Posapywałem, łapczywie łapałem powietrze, czułem silne regularne skurcze penisa. Wyjąłem palce z mokrej pochwy partnerki, pewnie i mocno chwytając dłonią za jej pierś. Głośno stęknąłem i z przekrwionego penisa wystrzeliła na kilkanaście centymetrów w górę pierwsza porcja gorącego nasienia, chwilę później kolejnych kilka mniejszych dawek. Monika z przeogromnym doświadczeniem nie przerywała pieszczot fallusa aż się przekonała, że wypłynęło z niego już dosłownie wszystko. Usiadła z powrotem na fotelu pasażera i z nieukrywaną dumą patrzyła na wykonane przez siebie dzieło. Erekcja stopniowo ustępowała, członek wiotczał powoli wracając do swoich pierwotnych rozmiarów. Monika stale go obserwując w pośpiechu ubierała się. Pochyliła się i na pożegnanie cmoknęła leżącego już członka, uśmiechnęła się, uścisnęła mi dłoń i wysiadła. Wycierałem chusteczkami wypracowaną przez partnerkę spermę ze swoich nóg i patrzałem jak wyjeżdża autem z parkingu. Na placu przed basenem byłem teraz sam, siedziałem w swoim samochodzie z opuszczonymi do kostek spodniami, ale najważniejsze że po dobrych kilku dniach porządnie zaspokojony.
2 komentarze
wram
Fajne....będzie coś jeszcze?!
andkor
No niezła przygoda parkingowa.
onmily
@andkor historia praktycznie prawdziwa
andkor
@onmily Tak tak jak moje opowiadania
andkor
@onmily Tylko brak parkingu , aplikacji ale mam moją Eleonorkę . Pozdrawiam Andrzej