Wpadam do Ciebie do
biura. Siedzisz na fotelu i
wpatrujesz się w monitor
komputera. Podnosisz
wyrok i patrzysz na mnie
zdezorientowanym
wzrokiem. Jestem ubrana
w fioletowy płaszczy
sięgający kolan. Nigdy nie
przychodziłam do Ciebie
do pracy i nie widziałeś
mnie w takim stroju.
Ściągam go i ukazuje się Ci
moje ciało w samej
bieliźnie. Nie wiesz co się
dzieje. Podchodzę siadam
Ci na kolanach i zaczynam
całować. Z początku się
opierasz ale potem
odwzajemniasz je. Moja
dłoń ląduje na Twoim
kroczu i masuje przez
spodnie budzącego się
twardziela.
Przyszłam tu z ogromną
chcica i nie wyjdę dopóki
jej nie zaspokoisz. - weź
mnie tu i teraz -
wyszeptałam Ci do ucha.
Twoja dłoń bladzi po
moim ciele. Zjeżdżasz na
dol do mojej broszki,
jestem tam bardzo mokra,
soczki wręcz płyną litrami.
Odpinam Ci spodnie i
wyciągam z bokserek tego
mutanta którego tak
pragnę poczuć w sobie.
Wstaje z Twoich kolan,
ściągam bieliznę i siadam
na biurku. Rozkładam nogi
i bawię się sama swoją
grotka. Wyciągam palce i
oblizuje na Twoich oczach
nie wiele czekając wstajesz
Twoja głowa wędruje
pomiędzy moje uda. Język
zatapia się w moim
wnętrzu. Wiercisz nim,
kręcisz, wkładasz i
wyjmujesz. Następnie
podnosisz się, chwytasz w dłoń twardziela i gwałtownie wchodzisz we
mnie.
Ooo ah wydobyło się z
moich ust, następnie
Twoje przylegają do moich
aby zagłuszyć jęki.
Poruszałeś się bardzo
szybko. Było mi tak dobrze
że nie dawałeś rady
powstrzymywać moich
krzyków. Twoje ruchy były
stanowcze i błyskawiczne,
przód, tył, przód tył. Byłam
w niebie. Nie wiele już mi
brakowało aby osiągnąć
szczyt. Jeszcze kilka ruchów
i doznam spełnienia. Aaah
co to za uczucie.
Nieziemskie. Ty również
jesteś u krawędzi szczytu.
Czuje jak Twój twardziel
zaczyna pulsować we
mnie. Po nie długim czasie
trysnąłeś w moje wnętrze.
Opadłeś na fotel.
Podniosłam się z biurka,
po udzie popłynęła mi
stróżka mieszaniny
naszych soków. Podeszłam
wylizałam wszystko do
czysta. Udo wytarłam
bielizną i skierowałam się
w stronę drzwi. Nałożyłam
płaszcz - jak będziesz
grzeczny to powtórzymy to
wieczorem - zapięłam go i
wyszłam.
8 komentarzy
poczatkujacy
Krótkie ale fajne ;D
mala
Heh skoro tak uważasz to może Ty zaprezentuj coś swojego z chęcią zobaczę na co Cię stać.
RG1
Bardzo fajne! Rozbuduj to!
Heh
Tragedia, jak zwykle.
mala
Hm miło
mala
Krótkie bo numerek szybki
Ja
Bardzo fajne ale za krótkie!
Palmer
Choć krótkie to pomysłowe, zwłaszcza kiedy mieszanina ich soków spływa po jej udzie ;-)