Szybki numerek w altance

Był ciepły letni niedzielny wieczór, na chodnikach było pusto. Z daleka dostrzegłem jak zza winkla wychyla się piękna brunetka. Ubrana w bluzkę z wielkim dekoltem który ładnie eksponował jej piersi, króciutka mini ledwie zasłaniająca jej tyłek i szpilki na wysokim obcasie.  

Szła w moim kierunku, zatrzymałem się i podziałem jej walory połączone z jej seksownym chodem. W odległości około 7m od de mnie stanąłem szeroko na całym chodniku, żeby nie mogła mnie minąć. Uśmiechając się do niej odwzajemniła mój uśmiech. Zatrzymałem ją i złapałem za dłoń ciągnąc ją jak małego przedszkolaka który nie zamierza iść do przedszkola w kierunku parku. W końcu wyczuła, że nie dam za wygnaną i szła już grzecznie. Dostrzegłem altankę znajdującą się w parku, była pusta. Trzymała mnie już mocno za rękę jakby bała się, że ją zostawię. Kobiety i ich bzdurne udawane opory... . .  

Weszliśmy do altanki, spuściłem jej spodnie i położyłem jej dłoń na moich bokserkach. Czuła moją erekcję, chwyciłem ją za włosy mówiąc "klękaj suko i bierz się do roboty". Grzecznie uklęknęła przed de mną, ściągnęła bokserki wzięła w dłoń i lizała mojego fiuta wzdłuż i po jądrach. Słyszała moje ciche jęki zadowolenia, zadowolona uśmiechała się do mnie wiedząc, że dobrze się spisuje. Masowała swoją malutką dłonią mojej jądra, a mój kutas sztywniał coraz bardziej w jej ustach. Wyciągnąłem prezerwatywę z kieszeni i chwyciłem za włosy mówić "wstawaj dziwko". Położyłem ją twarzą i cyckami na stoliku znajdującym się w altance. Podniosłem jej pasek, który większość dziewczyn nazywa mini. Ściągnąłem szybko i agresywnie jej majtki w dół. Szybko i głęboko wszedłem w jej ciasną mokrą cipkę. Jęknęła. Złapałem za włosy mówiąc "Zamknij mordę kurwo" posuwając coraz szybciej. Głośno krzyczała z rozkoszy a jej cipka pulsowała. Dochodziła a mi jeszcze trochę zostało do końca zostało. Ciągnąłem ją za włosy do siebie ruchając jeszcze szybciej. Czułem jak zaraz wystrzelę, wyszedłem z niej i szybki ruchem ściągnąłem kondoma wsadzając jej kutasa do buzi. Moja nowo poznana koleżanka pomogła mi wystrzelić w swojej buzi wspomagając kilkoma ruchami swojej małej zwinnej rączki. Zalałem jej całą buzię swoją ciepłą spermą i wyciągnąłem fiuta. Połknęła i zlizała resztki z mojego penisa.  

Podniosłem jej bieliznę wymachując przed jej oczami mówiąc "fajna dziwka z ciebie". "Dzięki ty również byłeś świetny, kiedy powtórzymy?" wsadzając jej bieliznę do kieszeni odpowiedziałem "daj namiary, jak będę miał wolny czas to się odezwę".  

pozdrowienia dla Sylwii z myślą o niej to pisałem :P

proszę o komentarze jak wam się podoba