Master (domyślam się, że nim właśnie miał być facet) mówi za dużo. To moje osobiste odczucie. Ale powinien mówić krótko, zwięźle - to on tu rządzi.
Poza tym zgadzam się z przedmówcą - za dużo "mojości".
PS. Pieczenie od pejcza poczułaś chyba raczej na piersiach, nie w nich. Ale mogę się mylić.
Nie gniewaj się za mój komentarz - to po prostu konstruktywna krytyka.