Był kolejny poranek. Kate znów obudziły jasne promienie słoneczne wdzierające się bezczelnie do pokoju. Wstała, zła na siebie, że wieczorem nigdy nie zasłania okna. Poszła do łazienki i zaczęła napuszczać wodę do wanny. Powoli zdejmowała z siebie czarną koszulkę, potem błękitne koronkowe bokserki. Gdy tylko ułożyła się w gorącej wodzie, odpłynęła. Kiedy namydlała powoli swoje ciało, rozkoszując się każdym dotykiem, przypomniała sobie wczorajszy wieczór z Ericiem. Uśmiechnęła się sama do siebie na myśl o tym jak go rozpalila i zostawiła w łóżku. Potem do jej głowy wróciły wspomnienia ze spotkania z Markiem, jedynego ich spotkania niestety. Zaczęła wodzić dłońmi po swoich piersiach, delikatnie muskając swoje sterczące różowe sutki, które aż się prosiły o pieszczenie. Sama do końca nie wiedziała co ją bardziej podnieca, a raczej kto. Eric czy Mark. Jedna dłoń powoli zaczęła uciskać pierś a druga leniwie wędrowała w dół, w kierunku jej zaciśniętych ud. Pragnęła ich. Pragnęła ich obu równie mocno. Zaczęła pieścić delikatnie wnętrze swoich ud błądząc po nich opuszkami palców, zahaczając lekko o rozpaloną szparke. Zaczęła ją masować. Z początku bardzo delikatnie i wolno a z czasem coraz bardziej wzmacniała swoje ruchy.
'A co by było, gdyby miała ich obu?' zastanawiała się nie przestając pieścić nabrzniałej łechtaczki. W głowie miała obraz Marka stojącego za nią, dającego jej mocne klapsy, wdzierającego się w jej wnętrze. Zdecydowanie, mocno i do samego końca. Widziała siebie prężącą się i mającą w tym samym czasie w ustach ogiera Erica. Jedyne co robiła oprócz dawania i otrzymywania rozkoszy, to ciche pomruki zadowolenia. Stękała czując, że zaraz dojdzie. Chciała ostrego i namiętnego seksu. Dziś nie miała ochoty na romantyczny, pełen czułości waniliowy seks, potrzebowała czegoś więcej. Kiedy jej usta wykrzywiły się w rozkoszne "O" zaczęła głośno jęczeć, wijąc się w już chłodnej wodzie. I właśnie w tym momencie ktoś zadzwonił do drzwi. Zaskoczona, z wypiekami na twarzy, ociekając wodą, owinęła się ręcznikiem i poszła zobaczyć kto przerwał jej te cudowne chwile rozkoszy. Był to kurier. Przyniósł dla niej paczkę z azji. Początkowo nie wiedziała, kto mógłby jej to wysłać, lecz kiedy zobaczyła co jest w środku po prostu skojarzyła fakty. W środku znajdował się czarno-czerwony seksowny gorset i stringi do kompletu. Obok leżał liścik
'Witaj suczko,
mam nadzieję, że usychasz z tęsknoty za mną.. Jedyne o czym mogę teraz myśleć, to Ty, w tym właśnie komplecie tańcząc przede mną w tych Twoich czarnych szpilkach które tak mnie kręcą. Miłego dnia i niegrzecznej nocy ze mną w roli głównej we śnie ;>
Twój Pan'
Była zaskoczona, szalenie podniecona i podekscytowana. Kiedy już oprzytomniała, postanowiła założyć prezent od Marka. Leżał na niej idealnie. Nie miała pojęcia jakim cudem trafił z rozmiarem, ale zbytnio nie interesowało ją to. Spojrzała na zegarek i zorientowała się, że jest już spóźniona. Pośpiesznie poszukała sukienki i pończoch. Po ogarnięciu się do końca ruszyła szybkim krokiem do pracy. Na szczęście dzień minął jej szybko i w miarę przyjemnie. Niestety nie widziała dziś Erica, co ją nieco zasmuciło. Po pracy wróciła do domu i weszła do ciepłego i wygodnego łóżka uprzednio zasłaniając okno żeby przeżyć następny poranek. Myślała o tym wszystkim co jej się ostatnio przytrafiło. Zasneła dosyć szybko, śniąc o jej dwóch obiektach pożądania.
Cdn.
5 komentarzy
Palmer
Zgadzam się z kicią, bo faktycznie bardzo krótkie Zastanawiam się tylko jak Kate namówi dwóch obcych sobie facetów na trójkącik
kicia077
nawet tylko są za krótkie części..
Olka
Fajne ale każda cześć jest za krótka
krolowa cipka
dalej kocham to!
anonim
Dalej